Z racji kończącego się Roku Korczak-owskiego, zapraszamy do „Galerii pod Bazyliką” na wystawę pt. „Janusz Korczak w malarstwie Hergetha”. Obrazy pochodzą z Muzeum Męczeństwa i Walki w Treblince, a eksponowane były w Berlinie, w czasie I Międzynarodowego Sympozjum poświęconego osobie tego wielkiego wychowawcy dzieci.
Salezjanie Księdza Bosko pracujący w PMK w Berlinie oraz Współpracownicy
22 grudnia 2012
Dzisiaj w bazylice o 18.00 swoją 55-tą rocznicę święceń kapłańskich obchodził nasz współbrat Salezjanin, ks. Jerzy Barganowski. Dziękujemy Bogu za Jego obecność pośród nas i życzymy Jubilatowi zdrowia i Bożego błogosławieństwa w posłudze duszpasterskiej.
Tydzień wcześniej 16 grudnia o godz. 12.00 we Mszy św. dziękczynnej, którą sprawował dostojny jubilat, uczestniczyła grupa parafian z Pforzen, gdzie ks. Jerzy przez 20 lat pełnił urząd proboszcza. W jej imieniu życzenia złożył były burmistrz miasteczka Maximilian Haug, a następnie grupa wykonała pieśń w języku niemieckim i wręczyła kwiaty. Także przedstawicielka naszej Polskiej Misji wyraziła ks. jubilatowi wdzięczność za posługę duszpasterską. A zebrani w bazylice zaśpiewali pieśń: „Życzymy, życzymy, i zdrowia, i szczęścia, i błogosławieństwa, przez ręce Maryi”.
Na zakończenie ks. Jerzy wyraził swoją wdzięczność przybyłym gościom w języku niemieckim. Następnie w języku polskim mówił: „Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył? (Ps 116,12). Nie sposób odpłacić się Bogu za łaskę powołania kapłańskiego, szczególnie za tyle lat. Nie sposób policzyć ile Pan Bóg dobra zesłał przez te lata pracy duszpasterskiej w bawarskiej Szwabii.” Na koniec podziękował tym, którzy otaczają go swoją modlitwą, bo „dar kapłaństwa nosimy w glinianych naczyniach naszych serc” i wezwał do modlitwy o nowych kapłanów.
Przeżywamy rekolekcje adwentowe, które prowadzi ks. Henryk Chibowski – salezjanin – duszpasterz dzieci i młodzieży pracujący w Czerwińsku nad Wisłą. Módlmy się w jego intencji, by pomógł nam nawrócić się i wybrać na nowo Chrystusa w trwającym Roku Wiary.
Zapraszam cię na rekolekcje.
REKOLEKCJE ADWENTOWE 2012 Wybrać na nowo Jezusa Chrystusa w Roku Wiary
Nauki rekolekcyjne do odsłuchania:
Niedziela
Poniedziałek
Wtorek
Środa
--------------------------------------------
Plan Rekolekcji
Sobota, 15 grudzień
godz. 18.00 - Msza św. z homilią Spowiedź: od godz. 17.30
III Niedziela Adwentu, 16 grudzień
godz. 10.15 - Msza św. z homilią godz. 12.00 - Msza św. z homilią godz. 15.00 - Msza św. dla dzieci z homilią, Jasełka i Święty Mikołaj godz. 18.00 - Msza św. z homilią, po Mszy św. nauka rekolekcyjna
Spowiedź: Bazylika: godz. 10.00 - 14.00; godz. 16.00 - 19.00 Spandau: od godz. 11.00 Wedding: od godz. 16.00 Karlshorst: od godz. 10.30
Poniedziałek, 17 grudzień,
godz. 7.00 – Roraty z homilią godz. 10.00 - Msza św. z homilią godz. 16.00 - Msza św. dla dzieci z homilią godz. 18.00 - Msza św. z homilią, po Mszy św. nauka rekolekcyjna Spowiedź: godz. 9.30 - 11.00; 16.00 - 19.00
Wtorek, 18 grudzień
godz. 7.00 – Roraty z homilią
godz. 10.00 - Msza św. z homilią
godz. 16.00 - Msza św. dla dzieci z homilią
godz. 18.00 - Msza św. z homilią,
po Mszy św. nauka rekolekcyjna dla młodzieży i wszystkich chętnych
Spowiedź: godz. 9.30 - 11.00; 16.00 - 19.00
Środa, 19 grudzień
godz. 7.00 – Roraty z homilią
godz. 10.00 - Msza św. z homilią
godz. 16.00 - Msza św. dla dzieci z homilią
godz. 18.00 - Msza św. z homilią
Spowiedź: godz. 9.30 - 11.00; 16.00 - 19.00
Miejsce: Polska Misja Katolicka, Lilienthalstr. 5, 10965 Berlin
MODLITWA W INTENCJI REKOLEKCJI ADWENTOWYCH
PRZEZ PRZYCZYNĘ ŚW. JÓZEFA I ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA
MODLITWA DO ŚWIĘTEGO JÓZEFA
Do ciebie, święty Józefie,
uciekamy się w naszej niedoli. Wezwawszy pomocy Twej
Najświętszej Oblubienicy, z ufnością również błagamy o Twoją
opiekę. Przez miłość, która cię łączyła z Niepokalaną Dziewicą,
Bogarodzicą i przez ojcowską Twą troskliwość, którą otaczałeś
Dziecię Jezus, pokornie błagamy: wejrzyj łaskawie na
dziedzictwo, które Jezus Chrystus nabył krwią swoją, i swoim
potężnym wstawiennictwem dopomóż nam w naszych potrzebach.
Opatrznościowy stróżu Bożej Rodziny, czuwaj nad
wybranym potomstwem Jezusa Chrystusa. Oddal od nas,
ukochany ojcze, wszelką zarazę błędów i zepsucia.
Potężny nasz wybawco, przybądź nam łaskawie z
niebiańską pomocą w tej walce z mocami ciemności, a jak
niegdyś uratowałeś Dziecię Jezus z niebezpieczeństwa, które
zagrażało Jego życiu, tak teraz broń świętego Kościoła Bożego
od wrogich zasadzek i od wszelkiej przeciwności.
Otaczaj każdego z nas nieustanną opieką, abyśmy za
Twoim przykładem i Twoją pomocą wsparci mogli żyć
świątobliwie, umrzeć pobożnie i osiągnąć
wieczną szczęśliwość w niebie. Amen.
MODLITWA DO ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA
wprowadzona w Kościele przez Leona III
Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw
niegodziwości i zasadzkom złego ducha, bądź naszą obroną.
Pokornie prosimy, aby go Bóg pogromić raczył: a Ty wodzu
niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę
dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła.
Dnia 11 grudnia 2012 roku wspólnota salezjańska w Berlinie, a wraz z nią Polska Misja Katolicka, gościła statuę św. Jana Bosko. Pielgrzymka relikwii tego świętego wychowawcy, ojca i nauczyciela młodzieży, związana jest z przygotowaniami do jubileuszu 200. rocznicy jego urodzin. Głównym punktem uroczystości była uroczysta Eucharystii o godz. 18.00, której przewodniczył i homilię wygłosił (do odsłuchania w dalszej części artykułu) ks. Andrzej Wujek SDB, wikariusz inspektora salezjanów Inspektorii św. Stanisława Kostki w Warszawie. Czuwanie modlitewne przy relikwiach św. Jana Bosko trwało całą noc.
Peregrynacja relikwii św. Jana Bosko została zainaugurowana w 2009 roku z okazji 150. rocznicy założenia Towarzystwa Świętego Franciszka Salezego i będzie trwała do 15 sierpnia 2015 roku. Jest kontynuowana niczym sztafeta przez wszystkie prowincje i kraje, w których obecne jest Dzieło Św. Jana Bosko. Od 1 grudnia 2012 roku statua św. Jana Bosko gości w Niemczech i w Szwajcarii. W ten program wpisuje się również wizyta we wspólnocie salezjańskiej w Berlinie, która prowadzi misję dla katolików języka polskiego przy bazylice św. Jana Chrzciciela oraz ośrodek dla młodzieży niemieckiej w dzielnicy Marzahn.
Dnia 11 grudnia statua przybyła do Berlina. Statuę z brązu wykonał włoski rzeźbiarz Mauro Baldessari specjalnie na peregrynację z okazji 200. rocznicy urodzin św. Jana Bosko w 2015 roku. Ukazuje ona św. Jana Bosko, przyjaciela młodzieży, z czworgiem dzieci szukającymi u niego schronienia i proszącymi go o pomoc, gdy on z czułością zwraca się do nich. Statua zawiera relikwię umieszczoną w zalakowanym cynkowym pojemniku. Jest to kość promieniowa z prawego ramienia św. Jana Bosko. Oznacza ona uwagę i wsparcie, jakimi św. Jan Bosko obdarowywał liczne dzieci i młodzież oraz błogosławieństwo jakie dla nich wypraszał i które chce dziś zanosić poprzez swoich następców do pokrzywdzonych dzieci i młodzieży.
Powitanie relikwiarza rozpoczęło się o godz. 17.00. Następnie statua została uroczyście wprowadzona do berlińskiej bazyliki św. Jana Chrzciciela. „Ks. Bosko przybył do nas” – powiedział w słowie wprowadzenia ks. proboszcz Marek Kędzierski SDB, przedstawiając również ideę peregrynacji. Następnie w murach bazyliki zabrzmiał radosny śpiew ku czci św. Jana Bosko oraz podniosłe dźwięki orkiestry.
Głównym punktem uroczystości była Msza Święta koncelebrowana pod przewodnictwem ks. Andrzeja Wujka SDB, wikariusza inspektora salezjanów Inspektorii św. Stanisława Kostki w Warszawie. Przypomniał on zebranym niełatwe koleje życia ubogiego turyńskiego kapłana, który pokazuje, że trudności zawsze będą obecne w życiu, ale z Boża pomocą jesteśmy w stanie je wszystkie pokonać. „Co chce nam powiedzieć dzisiaj ks. Bosko?” – pytał – „Że Bóg nas nigdy nie opuszcza i gdy wzywamy Jego pomocy, nigdy nas nie zostawia”. Wspomniał również o cudach, które jeszcze za swego życia wypraszał ks. Bosko m.in. o uzdro-
wieniu niewidomej dziewczynki, które dalej wyprasza na całym świecie. Ks. Wujek zachęcił do ufnej modlitwy przez wstawiennictwo Świętego oraz Maryi Wspomożycielki Wiernych, która nie przestaje otaczać nas swoją opieką. Określił on ks. Bosko jako skarb, którym jako salezjanie chcemy się dzielić wszędzie tam, gdzie jesteśmy. Oprawę muzyczną liturgii przygotowała schola „Marana Tha” pod kierunkiem organistki p. Anny Kokowskiej-Weinstok.
Po Mszy św. rozpoczęło się całonocne czuwanie modlitewne. Na początku modlitwę różańcową poprowadzili dzieci i rodzice. Następnie rozpoczęło się czuwanie dla grup niemieckojęzycznych, uczestniczyli w nim również przedstawiciele misji chorwackiej i włoskiej. O godz. 21.00 modlitwą Apelu Jasnogórskiego swoje czuwanie rozpoczęła młodzież Ruchu Światło-Życie, która modlitwę przeplatała śpiewem pieśni ku czci św. Jana Bosko. Następnie czuwanie prowadziły Rodziny Szensztackie, Apostolstwo Dobrej Śmierci i Szkoła Nowej Ewangelizacji św. Bartłomieja.
O północy rozpoczęła się Msza św. sprawowana w intencji dzieci, młodzieży, rodziców, nauczycieli i wychowawców oraz salezjanów. Czuwanie modlitewne kolejnych grup działających w misji zakończyła Msza św. roratnia, po której nastąpiło pożegnanie statuy. A o godz. 8.30 relikwiarz ks. Bosko odjechał do salezjańskiegoośrodka młodzieżowego, który znajduje się w berlińskiej dzielnicy Marzahn. Jeszcze tego samego dnia 12 grudnia udał się on w dalszą podróż do Magdeburga.
Przybyli do bazyliki mogli obejrzeć również w kruchcie okolicznościową wystawę prezentująca Rodzinę Salezjańską i Dzieło Salezjańskie na świecie, kupić książkę o życiu św. Jana Bosko, czy wziąć pamiątkowy obrazek z modlitwą do tego świętego. W ramach przygotowań do peregrynacji salezjanie w PMK wygłosili cykl kazań prezentujących życie osobę ojca i nauczyciela młodzieży, duchowość salezjańską i system wychowawczy, a także wyświetlili film biograficzny pt. „Don Bosco”.
Przełożonemu generalnemu Salezjanów, Pascualowi Chávezowi Villanuevie, nie chodziło w zainicjowanej przez niego peregrynacji relikwii św. Jana Bosko jedynie o wspaniałe „wydarzenie”, lecz o głębokie spotkanie ze św. Janem Bosko, wzmocnienie miłość do niego, a poprzez to równocześnie miłości do młodych ludzi. Miejmy nadzieję, że spotkanie ze św. Janem Bosko zainspiruje berlińczyków do aktywnego włączenia się w wielkie salezjańskie dzieło zbawiania i wychowywania młodzieży.
Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP to jedno z dwóch najważniejszych świąt maryjnych w roku. 8 grudnia 2012 roku przedstawiciele naszej polskiej misji zostali zaproszeni do berlińskiej katedry św. Jadwigi na Mszę św. wraz z Arcybiskupem Rainerem Marią Woelkim. Wzięło w niej udział również wielu dyplomatów i wiernych z szesnastu innych misji obcojęzycznych.
Abp Woelki poruszył w swojej homilii niezwykły temat, pytał: co mają wspólnego banany z grzechem pierworodnym? Grzech pierworodny, mówił biskup, jest podobny do pozornie nieszkodliwego zakupu bananów. Polega on na zgodzie na świadomy i dobrowolny wybór zła. W kasie hipermarketu stajemy także przed wyborem zakupu produktów wyprodukowanych często kosztem ludzkiej krzywdy, niskiego wynagrodzenia dla pracowników, z zastosowaniem niezdrowych środków, szkodliwych dla zdrowia i środowiska. Tylko Maryja była wolna od codziennego uwikłania w grzech. Urodziła się wolna od skłonności do grzechu jako Niepokalanie Poczęta. „Każdy jest narażony na uwikłanie w grzech. Bądź krytyczny podczas zakupów. Ważne, by patrząc rano w lustro, człowiek widział siebie, czy jest w łasce Boga. Chociaż każdy może być złapany w sieć zła, miłosierdzie Boże jest większe”, powiedział kardynał Woelki.
Modlitwa powszechna była odczytana w różnych językach, w tym polskim, rumuńskim i indonezyjskim, pokazując bogactwo różnorodności berlińskiego Kościoła. Jedno z wezwań zostało zaśpiewane na egzotyczną melodię młodej Indyjki w języku tamilskim. W zimowym Berlinie na chwilę rozbłysło ciepłe słońce z kraju niebieskiego morza i zielonych palm.
Msza Św. była koncelebrowana przez kilkunastu kapłanów pracujących w misjach obcojęzycznych, w tym także polskiej, którą reprezentował ks. Marek Kędzierski. Jej oprawę muzyczną przygotowały połączone chóry misji polskiej i chorwackiej. Nasza młodzież wniosła swoim śpiewem wiele życia i energii do skostniałych nieco murów katedry.
Przed błogosławieństwem obecni na Mszy św. zostali zaproszeni do udziału we wspólnej uroczystości Bożego Ciała w 2013 roku na Gendarmenmarkt w swoich strojach narodowych. Po Eucharystii w sąsiednim budynku im. Bernharda Lichtenberga odbyło się przyjęcie dla korpusu dyplomatycznego oraz przedstawicieli misji katolickich.
Natomiast w na Mszy wieczornej w bazylice św. Jana Chrzciciela kobiety oczekujące potomstwa i wszystkie matki otrzymały specjalne błogosławieństwo przez wstawiennictwo Niepokalanej Wspomożycielki Maryi.
Złóż, Jeruzalem, szatę smutku i utrapienia swego, a przywdziej wspaniałe szaty chwały, dane ci na zawsze przez Pana. Oblecz się płaszczem sprawiedliwości pochodzącej od Boga, włóż na głowę swą koronę chwały przedwiecznego! Albowiem Bóg chce pokazać twoją wspaniałość wszystkiemu, co jest pod niebem. Imię twe u Boga, na wieki będzie nazwane: "Pokój sprawiedliwości i chwała pobożności!" Podnieś się, Jeruzalem! Stań na miejscu wysokim, spojrzyj na wschód, zobacz twe dzieci, zgromadzone na słowo Świętego od wschodu słońca aż do zachodu, rozradowane, że Bóg o nich pamiętał. Wyszli od ciebie pieszo, pędzeni przez wrogów, a Bóg przyprowadzi ich niesionych z chwałą, jakby na tronie królewskim. Albowiem postanowił Bóg zniżyć każdą górę wysoką, pagórki odwieczne, doły zasypać do zrównania z ziemią, aby bezpiecznie mógł kroczyć Izrael w chwale Pana. Na rozkaz Pana lasy i drzewa pachnące ocieniać będą Izraela. Z radością bowiem poprowadzi Bóg Izraela do światła swej chwały z właściwą sobie sprawiedliwością i miłosierdziem.
Ps 126 (125), 1-2ab. 2cd-4. 5-6 (R.: 3)
REFREN: Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas.
Gdy Pan odmienił los Syjonu, *
wydawało nam się, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu, *
a język śpiewał z radości.
Mówiono wtedy między poganami: *
«Wielkie rzeczy im Pan uczynił».
Odmień znowu nasz los, Panie, *
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją, *
żąć będą w radości.
Idą i płaczą niosąc ziarno na zasiew, *
lecz powrócą z radością niosąc swoje snopy.
Flp 1, 4-6, 8-11
Bracia: zawsze w każdej modlitwie, zanosząc ją z radością za was wszystkich - z powodu waszego udziału w [szerzeniu] Ewangelii od pierwszego dnia aż do chwili obecnej. Mam właśnie ufność, że Ten, który zapoczątkował w was dobre dzieło, dokończy go do dnia Chrystusa Jezusa. Albowiem Bóg jest mi świadkiem, jak gorąco tęsknię za wami wszystkimi [ożywiony] miłością Chrystusa Jezusa. A modlę się o to, aby miłość wasza doskonaliła się coraz bardziej i bardziej w głębszym poznaniu i wszelkim wyczuciu dla oceny tego, co lepsze, abyście byli czyści i bez zarzutu na dzień Chrystusa, napełnieni plonem sprawiedliwości, [nabytym] przez Jezusa Chrystusa ku chwale i czci Boga.
Łk 3, 1-6
Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza Cezara. Gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i kraju Trachonu, Lizaniasz tetrarchą Abileny; za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza skierowane zostało słowo Boże do Jana, syna Zachariasza, na pustyni. Obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów, jak jest napisane w księdze mów proroka Izajasza: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego! Każda dolina niech będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte niech się staną prostymi, a wyboiste drogami gładkimi! I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże.
HOMILIA
Nie jest łatwo podróżować wyboistą drogą, nieodśnieżoną. Nie jest wygodnie jechać krętą i wąską drogą. Dlaczego? Bo i kierowca się umęczy i pasażerowie narzekają na niewygodną jazdę, i samochód jest narażony na uszkodzenie. Taka jazda nie jest ani przyjemna, ani bezpieczna.
Zdarza się, że gdy ważna osoba ma odwiedzić jakąś miejscowość, wówczas pośpiesznie przystępuje się do przebudowy prowadzącej do niej drogi. Często się ją poszerza, łagodzi ostre zakręty, niweluje strome zjazdy, kładzie się nową nawierzchnię. A kiedy to wszystko zostanie wykonane, to się wierzyć nie chce, że w tym miejscu znajdowała się wąska, kręta, wyboista, trudna do przejechania droga. Co coraz częściej widzimy, wracając do Polski.
Dzisiejsza Ewangelia mówi: „Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego; każda dolina niech będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte niech staną się prostymi, a wyboiste drogami gładkimi” (Łk 3,4-5). Dla kogoś, kto mało uważnie słuchał te słowa:mogą się wydawać jakimś pouczeniem, co do sposobu przebudowy drogi. W rzeczywistości chodzi tu o coś całkiem innego.
Słowa te wypowiada prorok Jan Chrzciciel, który świadomy bliskiego przyjścia na świat Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, nawoływał ludzi do prostowania dróg swego życia.
Dzisiaj woła także do każdego z nas. Przygotuj drogę Panu. Bliskie jest Jego przyjście. Nie ma już czasu. Wykorzystaj szansę, jaką daje Ci Bóg. Wyprostuj drogi swojego życia, by Chrystus mógł do Ciebie przyjść.
A pokręcone są czasem te nasze drogi życia… i czasem nie chce nam się ich już prostować, przyzwyczailiśmy się chodzić opłotkami, a czasem już nie mamy siły. Różne są te doliny naszego życia.
Szczególnym smutkiem ogarnia nas fakt, że coraz więcej młodych ludzi schodzi na złe drogi. Widzimy wzrastającą w nich agresję i bezradność rodziców. Wystarczy wziąć do ręki gazetę... Piętnastolatek zamordował dwunastoletniego kolegę. Bez powodu. Zresztą, jaki może być „powód” morderstwa? Dlaczego to uczynił? - Nie wie. Psycholog mówi: rozładował swoją agresję, akuratnie miał pod ręką młodszego kolegę. Straszne. Wielu rodziców przychodzi i płacze, że sobie nie radzą ze swoimi dziećmi, że często „puszczają im nerwy”, bo dziecko zamiast się uczyć godzinami siedzi w Internecie, albo gra tylko w gry kompu-terowe. Wielu zadaje sobie pytanie: co można zrobić…? Jak coś zmienić…?
Światłem mogą być dla nas myśli i doświadczenie wychowawcze św. Jana Bosko. Jest on bowiem twórcą bardzo skutecznego sytemu wychowawczego, który jego wychowanków nie tylko czynił „dobrymi ludźmi i uczciwymi obywatelami”, a niektórych z nich doprowadził na ołtarze. Szczerze mówiąc, trudno jest naśladować jego styl wychowawczy, który nazwał systemem prewencyjnym, bo nie jest on jakimś konkretnym instruktażem lub traktatem pedagogicznym, lecz… jego stylem życia i pracy, konkretnym, udanym doświadczeniem, które może stać się wzorem i inspiracją dla tych, którzy wychowują i potrafią wykorzystać jego doświadczenie, dostosowujące je do ciągle zmieniającej się sytuacji młodzieży.
Trudno też naśladować ks. Bosko w jego bezgranicznym oddaniu młodzieży, której mówił o sobie: „Moi drodzy, kocham was wszystkich całym sercem i wystarczy, że jesteście młodzi, abym was bardzo kochał. Mogę was zapewnić, że znajdziecie książki napisane przez ludzi bardziej cnotliwych i bardziej urobionych duchowo ode mnie, ale trudno wam będzie znaleźć kogoś, kto by was bardziej ode mnie kochał i kto by bardziej pragnął waszego prawdziwego szczęścia”. I to rzeczywiście potwierdzał w całym swoim życiu.
Na czym więc polega jego system wychowawczy? System ten opiera się na trzech filarach - na rozumie, religii i dobroci. Odwołuje się nie do przymusu wobec wychowanka, ale do zasobów umysłu, serca i do pragnienia Boga, jakie każdy człowiek nosi w głębi swej istoty.
„Salezjanin - mówił ks. Bosko - musi postawić chłopca w sytuacji prawie takiej, żeby nie mógł zgrzeszyć, musi więc towarzyszyć spojrzeniem, a przede wszystkim braterską troskliwością. Musi też stale być wśród wychowanków nie jako przełożony ani jako strażnik, ale jako ojciec, który nigdy nie opuszcza swoich synów, dopóki ich nie wychowa do prawdziwej wolności”.
Czyli system ten polega na mądrym towarzyszeniu młodemu człowiekowi, interesowaniu się jego sprawami, w klimacie otwartości i wzajemnego zaufania. Ilu rodziców dzisiaj nie wie czym interesują się jego dzieci, co robią w wolnym czasie, czy czego szukają, kiedy wchodzą do Internetu? Gdy mądry rodzic uczestniczy w całym życiu swojego dziecka i ono ma do niego zaufanie, wtedy może dopiero może skutecznie dokonywać się przekaz wartości. „Bez przywiązania nie ma zaufania, a bez zaufania nie ma wychowania”, powtarzał zawsze ks. Bosko.
System prewencyjny, nazywany jest często systemem uprzedzającym, gdyż używa wszystkich sposobów, by zapobiec złu w jego początkach, by po ojcowsku uwrażliwiać dziecko na jego unikanie. (Bo przecież łatwiej jest zapobiegać, niż leczyć.) Jest przeciwieństwem wobec systemu represyjnego, tak bardzo popularnego w rodzinach - opierającego się na dyscyplinowaniu i karze za przewinienia, tzn. rodzic stawia wymagania i karze za brak ich przestrzegania. System represyjny nie jest doskonały, bo nigdy nie będzie w stanie przewidzieć wszystkich sytuacji, ani w pełni skontrolować zachowania dziecka.
Dlatego tak ważne było dla ks. Bosko zejście z piedestału władzy do poziomu młodego człowieka, rozmowa z nim, przemawianie i odwoływanie się do jego rozumu, spokojne tłumaczenie, mądre przestrzeganie, odwoływanie się do swojego doświadczenia. To nie znaczy, że Święty z Turynu w ogóle nie stosował kar. Stosował, ale „nie zmierzały one nigdy do upokorzenia, nie wytwarzały zagrożeń, a przede wszystkim były rozumne”. W jego przypadku wystarczało np. wymowne, pełne smutku spojrzenie, chłodniejszy ton głosu czy dłuższe milczenie. To jest sztuka!
Współpracownicy ks. Bosko, salezjanie, często prosili go o rady wychowawcze. Rady, których im udzielał, są nadal aktualne: „Spędzajcie wśród młodzieży tyle czasu, ile to tylko jest możliwe”. I dalej mówił: „To jest wielki sekret, który uczyni cię panem ich serc”, czyli: stała obecność, „bycie z”.
Do czego służyło ks. Bosko zdobywane z taką cierpliwością zaufanie? Aby mądrze kierować młodych chłopców w dziedzinę wiary. Życie młodego człowieka jest bowiem albo kierowane wartościami, albo napędzane popędami. Był przekonany, że „tylko religia może rozpocząć i doprowadzić do końca wielkie dzieło prawdziwego wychowania”. Bardzo pragnął, by wiara jego chłopców była świadoma i rozumna. Mówił: „Sprawą podstawową w skutecznym wychowaniu jest dobra spowiedź i Komunia św.”. To one kształtują serce i sumienie młodego człowieka i prowadzą go do zbawienia. Ks. Bosko uczył swoich wychowanków swoim przykładem więzi z żywym Bogiem, który nieustannie czuwa nad nimi i wspiera, a także nabożeństwa do Matki Najświętszej, której ufał bezgranicznie. Przekazywał im wiarę naturalną, normalną, nie polegającą na szukaniu jakichś nadzwyczajnych rzeczy, która był stałą, codzienną łącznością z Bogiem, a nie wiarą tylko od święta albo wiarą „tylko w trudnej sytuacji”. Bo tylko wiara żywa może przemieniać młode serca. Opierając się na Ewangelii, uczył młodych uczciwości, zaufania, otwartości i szacunku do każdego człowieka.
Św. Jan Bosko uczył, że „religia w tym systemie działa jak wędzidło założone ognistemu rumakowi, które go ukróca i powściąga, zaś rozum jak cugle, dzięki którym osiąga się pożądany efekt”.
Nie czerpał on swoich metod z pism naukowych, nie było wtedy robionych badań w dziedzinie wychowania, ale potrafił: słuchać, obserwować, zrozumieć i uszanować zachowanie młodzieży, sensownie i owocnie wypełnić jej wolny czas: dbał o rozwój kulturalny chłopców, organizując np. przedstawienia teatralne (których sam często był autorem i reżyserem), ucząc śpiewu, gry na instrumentach. Często urządzał wędrówki górskie, kładł nacisk na sport, który jednoczy, uczy współpracy, rozwija fizycznie. Nie stronił on od wychowywania swoich podopiecznych przez pracę fizyczną, która miała określony cel i przynosiła efekty, równocześnie sprawiała radość.
Ojciec Święty Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat szczególną troską otaczał młodzież. Można by rzec, że w sposób doskonały realizował jedno ze wskazań ks. Bosko, który mówił: „Kochajcie to, co kocha młodzież, a wtedy oni pokochają to, co wy kochacie”. Niech to będzie także zachętą dla nas, abyśmy uczyli się od księdza Bosko wrażliwości pedagogicznej i miłości do młodzieży. Bo – jak mówił Święty – „nie chodzi tylko o to, aby chłopcy byli kochani, lecz szczególnie by czuli, że są kochani”. A dzisiaj wielu młodych ludzi nie czuje się kochanymi, chociaż mają wszystko inne. Nie zostawiajmy młodych ludzi samymi sobie, bo pieniądze, ani nawet najlepsze, najdroższe i najnowocześniejsze prezenty nigdy nie zastąpią obecności i miłości rodzica. Prostujmy drogi dzieci i młodzieży. Mądrze towarzyszmy im w życiu, odwołując się do ich rozumu i przekazując im wiarę, która kształtuje sumienia, przypomina o stałej obecności Boga w życiu i o potrzebie stałego zabiegania o osiągnięcie wiecznego zbawienia.
Niech nas wspiera w tym wstawiennictwo ojca i nauczyciela młodzieży, św. Jana Bosko oraz Maryi Wspomożycielki Wiernych.
17.00 – Przyjazd Statuy Księdza Bosko - uroczyste wprowadzenie do bazyliki i przywitanie.
18.00 – Msza Święta koncelebrowana pod przewodnictwem Wikariusza Inspektora Ks. Andrzeja Wujka, Salezjanina z Warszawy; po mszy czuwają dzieci i rodzice;
20.00 – Czuwanie modlitewne dla grup niemieckojęzycznych, prowadzą Salezjanie z Marzahn.
21.00 – Czuwa młodzież naszej Misji i wszyscy chętni
22.00 – Rodziny Szensztackie i Apostolstwo Dobrej Śmierci
23.00 – Szkoła Nowej Ewangelizacji św. Bartłomieja
24.00 – EUCHARYSTIA w intencji dzieci, młodzieży, rodziców,
nauczycieli i wychowawców oraz Salezjanów
1.00 – Rada Parafialna i Salezjanie
2.00 – Salezjanie z Parafianami
3.00 – Czciciele Miłosierdzia Bożego
4.00 – Wspólnota Żywego Różańca
5.00 – Rodzina Radia Maryja
6.00 – Grupa „Oratoryjna”
7.00 – Roraty z kazaniem
8.00 – Pożegnanie Księdza Bosko
8.30 – Odjazd Relikwii do Wspólnoty Salezjańskiej na Marzahn.
Z racji peregrynacji Relikwii św. Jana Bosko w kruchcie bazyliki znajduje się okolicznościowa wystawa prezentująca Rodzinę salezjańską. Zapraszamy do jej zwiedzenia.
-----------------
Informacje na temat statuy i dokładnych terminów peregrynacji na terenie Niemiec, Austrii i Szwajcarii są dostępne pod adresem: www.iss.donbosco.de Informacje na temat niemieckiego Dzieła Św. Jana Bosko: www.donbosco.de
Statuę z brązu wykonał włoski rzeźbiarz Mauro Baldessari specjalnie na peregrynację z okazji 200. rocznicy urodzin św. Jana Bosko w 2015 roku. Ukazuje ona św. Jana Bosko, przyjaciela młodzieży, z czworgiem dzieci szukającymi u niego schronienia i proszącymi go o pomoc, gdy on z czułością zwraca się do nich.
Peregrynacja z okazji 200. rocznicy urodzin św. Jana Bosko
Z okazji 200. rocznicy urodzin św. Jana Bosko w 2015 roku statua z relikwią „Świętego Młodzieży“ odbywa wędrówkę przez kraje, w których pracują Salezjanie i Salezjanki. W taki sposób powstaje duchowa sieć uwielbienia i modlitwy, obejmująca swoim zasięgiem cały świat - ponad wszelkimi granicami.
------------------
TYTUŁ
„Peregrynacja“ została zainaugurowana w 2009 roku
z okazji 150. rocznicy założenia Towarzystwa Świętego Franciszka Salezego i będzie trwała do 15 sierpnia 2015 roku. Jest kontynuowana niczym sztafeta przez wszystkie prowincje i kraje, w których obecne jest Dzieło Św. Jana Bosko. Od 1 do 28 grudnia statua św. Jana Bosko będzie gościła w Niemczech i w Szwajcarii.
------------------
RELIKWIA
Statua zawiera relikwię umieszczoną w zalakowanym cynkowym pojemniku. Jest to kość promieniowa z prawego ramienia św. Jana Bosko. Oznacza ona uwagę i wsparcie, jakimi św. Jan Bosko obdarowywał liczne dzieci i młodzież oraz błogosławieństwo jakie dla nich wypraszał i które chce dziś zanosić poprzez swoich następców do pokrzywdzonych dzieci i młodzieży. W ten sposób statua św. Jana Bosko może nas w szczególnie blisko łączyć ze św. Janem Bosko i jego ciągle żywą duchowością.
STATUA ŚW. JANA BOSKO
Pokazuje ona św. Jana Bosko z czworgiem dzieci, szukającymi u niego pomocy i schronienia. Pierwszego dziecka zwykle nie widać na zdjęciach. Siedzi skulone za nim w zwątpieniu i słabości, niczym przyciśnięte chorobą bądź narkotykami. Drugie dziecko siedzi w kucki, jest już nieco wyprostowane i zwraca się z błagalnym wzrokiem w geście prośby o pomoc w stronę św. Jana Bosko. Trzecie powstało już i zwraca się do św. Jana Bosko - albo też zostało przez niego podniesione; czwarte dziecko z książką w ręku opiera się z ufnością o św. Jana Bosko, od którego otrzymuje wychowanie i wykształcenie. Pełen miłości wzrok św. Jana Bosko skierowany jest na trzecie dziecko, które z kolei patrzy na niego z tęsknotą - obraz rozumiejącej bliskości. Tak św. Jan Bosko widział siebie najchętniej: pośród młodzieży potrzebującej pomocy, którą jako dobry pasterz obdarowywał swoją sympatią, pomocą materialną, edukacją i wychowaniem, ukierunkowanymi na całego człowieka.
➤ Statuę odlano z brązu. Ma wysokość ok. 1.60 m i waży prawie 280 kg.
---------------------
O CO NAM CHODZI
Przełożonemu generalnemu Salezjanów, Pascualowi Chávezowi Villanuevie nie chodzi w zainicjowanej przez niego peregrynacji statuy św. Jana Bosko o wspaniałe „wydarzenie“ lecz o głębokie spotkanie ze św. Janem Bosko, w którym młodym ludziom zajaśniała opiekuńcza miłość Jezusa Dobrego Pasterza. Jeżeli otworzymy się na nią w naszym sercu, wówczas spotkanie ze św. Janem Bosko w formie statuy i relikwii może wzmocnić naszą miłość do niego, a poprzez to równocześnie naszą miłość do powierzonych nam obecnie młodych ludzi. Kto jest przyjacielem św. Jana Bosko, ten musi być jak on przyjacielem młodzieży. Do tego ma nas zachęcić ta peregrynacja.
Wdzięczni jesteśmy Bogu za przeprowadzoną przez naszą SNE św. Bartłomieja ewangelizację Kursem „Filip”. Czas ewangelizacji jest szczególną łaską dla naszej Misji. Wdzięczni jesteśmy tym wszystkim, którzy zwiastowali Słowo Boże
Związek Polaków w Niemczech z pod znaku „Rodło” obchodzi w tym roku 90-tą rocznicę rejestracji. Z tej racji odprawiona została w bazylice św. Jana Chrzciciela Msza Święta dziękczynna, której przewodniczył Metropolita Szczeciński Arcybiskup Andrzej Dzięga. Słowem Bożym podzielił się drugi z koncelebransów, Biskup Legnicki Stefan Cichy. Okolicznościowe słowa pozdrowień skierowali do członków Związku: Prymas Polski Arcybiskup Józef Kowalczyk, duchowy opiekun Polaków na emigracji oraz BiskupWiesław Lechowicz, Delegat Konferencji Episkopatu ds. Duszpasterstwa Emigracji, odczytał je
Rektor Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech, Ks. prałat Stanisław Budyń. Uczestnikom Liturgii przypomniana została postać Ks. Bolesława Domańskiego, prezesa Związku z przed wojny oraz uchwalone na Kongresie Związku przed wojną „Pięć prawd Polaków”. Na zakończenie na nowo wybrzmiały słowa Roty śpiewane przez wiernych, stając się ciągle aktualnym wezwaniem do czynu.
Pierwszymi Nieszporami niedzieli rozpoczął się w Kościele okres Adwentu, nowy Rok Liturgiczny. Ma on podwójny charakter: jest okresem przygotowania do Uroczystości Narodzenia Pańskiego, przez który wspominamy pierwsze przyjście Syna Bożego do ludzi. Również jest okresem, w którym przez wspomnienie pierwszego przyjścia Chrystusa, kieruje się dusze ku oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia na końcu czasów. Z obu tych względów Adwent jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania.
W związku z duchowym przygotowaniem do peregrynacji relikwii Ojca i Nauczyciela prezentujemy dziś Duchowość Księdza Bosko…
„Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić i stanąć przed Synem Człowieczym” (Łk 21,36).
Kiedyś do lekarza przyszedł milioner i zaczął się nad sobą użalać: że budzi się z bólem głowy, że cierpi na migrenę, że po jedzeniu jest mu strasznie niedobrze. Lekarz po chwili przerwał potok jego słów i zapytał: „Proszę mi powiedzieć, co pan zjadł dziś na obiad?”. Odpowiedź była rozbrajająca: „Nic szczególnego: najpierw na przystawkę pasztet z zająca, później zupę cebulową, potem sznycel paryski z ananasem, pieczeń z jelenia z winnym sosem... Czegóż mi brakuje?”. W odpowiedzi usłyszał słowa lekarza: „Wiem, brakuje panu drugiego żołądka”.
W tej krótkiej anegdocie można znaleźć ważne, ewangeliczne przesłanie: „Zachowaj umiar!”. Adwent ma być czasem umiaru we wszystkich wymiarach aktywności człowieka. Umartwienie stanowi ważny element przygotowania na przyjście Zbawiciela. Natomiast w wezwaniu „czuwajcie” chodzi o umiejętność wyboru. Dobry wybór sprawi, że będziemy bliżej Boga i Jego tajemnicy Wcielenia.
A czego nauczał ks. Bosko, aby być bliżej Boga, aby dokonać dobrego wyboru?
Ks. Bosko jako człowiek praktyczny skoro wyznaczył sobie jakiś cel, jego lotny umysł od razu na wszelki sposób poszukiwał środków, jakie należy zastosować do jego osiągnięcia: oratorium dla gromadzenia młodych robotników, warsztaty rzemieślnicze, by dać chłopcom formacje ludzką i religijną, oddalając ich od niebezpieczeństw świata. Nikt się nie zdziwi, że w najgłębszym przekonaniu chodziło mu o sprawy duszy. Na drodze życia dusza winna być oświecana, kierowana, karmiona i ćwiczona przez stosowne bodźce czy też „narzędzia”.
Ksiądz Bosko z pewnością wierzył w skuteczność ascezy i w uświęcenie przez miłość, ale przede wszystkim ufał cnocie, która uszlachetnia słowo, w pomoc, jaka przynosi sakrament pokuty, w Boską siłę, której dostarcza Eucharystia i w duchową sprawność nabywaną przez „praktyki” i formy pobożności.
Słowo Boże
Podstawowym pokarmem duszy jest Słowo Boże. „Podobnie jak nasze ciało bez pożywienia słabnie i umiera, tak samo ma się sprawa z duszą, jeżeli nie dostarczymy jej właściwego pokarmu. Pokarmem i pożywieniem duszy naszej jest Słowo Boże”.
Słowo, które rozwija życie duchowe, daje wyniki w tych samych warunkach. Dominik Savio „miał zakorzenione w sercu przekonanie, że Słowo Boże jest przewodnikiem człowieka na drodze do nieba. Każde zdanie zasłyszane w kazaniu było więc dla niego nieomylną radą, której nie zapominał”.
Czytanie duchowne
Do swych zainteresowań ks. Bosko włączył czytanie duchowne. Jest ono ważne dla wszystkich „katolików, którzy wykonują obowiązki dobrego chrześcijanina”: „Podczas dnia albo po rannych lub wieczornych modlitwach postarajcie się zrobić chwilę czytania duchowego. Czytajcie na przykład jakiś rozdział Ewangelii, życiorys któregoś ze świętych, „O naśladowaniu Jezusa Chrystusa”, „Filoteę” św. Franciszka Salezego (…) albo inne podobne książki.
Sakramenty święte
Sakramenty były dla ks. Bosko istotnymi czynnikami postępu duszy oraz okazją dla przekazywania posłannictwa zbawienia. Są to „znaki widzialne ustanowione przez Boga, by dać naszym duszom łaski konieczne do naszego zbawienia” i stanowią „jakby siedem kanałów, którymi spływają dary nieba od Boga ku człowieczeństwu”. Jego zainteresowanie koncentrowało się na dwóch z nich, na pokucie i Eucharystii. Ks. Lemoyne przypomina słowa bardzo zgodne z ks. Bosko myślą: „Aby wzlecieć do nieba mamy dwa skrzydła: spowiedź i Komunię św.”
Sakrament pokuty
W ciągu swego kapłańskiego życia ks. Bosko stopniowo coraz bardziej przekonywał się, że wznoszenie się duszy aż do kontemplacji nie idzie po linii prostej. W snach, które opowiadał, rozpoznawał w swoim zakładzie młodzieńców o sercu zżartym przez nałóg i prawdziwych przyjaciół szatana. Ksiądz Bosko wierzył w istnienie grzechu ciężkiego. Wierzył także w piekło i pouczał o jego istnieniu swoich słuchaczy i czytelników.
Z drugiej strony był przekonany, że Bóg – chętnie przez niego ukazywany poprzez serdeczność i cierpliwość ojca syna marnotrawnego – jest samym miłosierdziem. Jego dobroć jest tak wielka, że zechciał „rzucić nam deskę ratunku po rozbiciu się statku”, czyli ustanowił sakrament pokuty.
Eucharystia
Ksiądz Bosko wyznawał, że skoro całe stworzenie zależy od Chrystusa, to cały świat ożywiony i nieożywiony swoją trwałość i siłę czerpie z przyjmowania przez katolików Ciała i Krwi Syna Bożego w Komunii św. Pisał pewnego dnia: „Jakżeż wielką prawdę przekazuję wam teraz. Częsta komunia jest mocną kolumną, która podtrzymuje świat duchowy i materialny, ażeby nie obrócił się w ruinę”. W związku z tym nie przestawał polecać Chrystusowi Eucharystycznemu swoich trosk materialnych, zwłaszcza podczas nawiedzeń Najświętszego Sakramentu.
Ćwiczenia i nabożeństwa
Ks. Bosko uważał, że poszukiwanie Boga zakłada cierpliwość i wymaga pewnych gestów, często bardzo prostych.
Od Giuseppe Cafasso odziedziczył wielki szacunek dla ćwiczeń religijnych najbardziej zwyczajnych: sakramentalia (medaliki święte, szkaplerze, poświęcanie przedmiotów, błogosławieństwa, czynienie znaku krzyża, namaszczenie posypanie popiołem, egzorcyzmy, nakładanie rąk i wiele innych), używanie wody święconej, modlitwa ranna i wieczorna, nawiedzenia Najśw. Sakramentu, zdobywanie odpustów, żegnanie się znakiem krzyża, różaniec. Stanowiły one dla niego „korę” duchowego drzewa, bez której drzewo szybko usycha.
Nierozłącznym elementem nawiedzenia Najśw. Sakramentu stanowiła normalnie komunia duchowa. Ks. Bosko z upodobaniem polecał ten sposób jednoczenia się z Bogiem w każdym czasie: „Przystępujcie do Najśw. Sakramentu tak często, jak to jest możliwe, ale nie martwcie się, jeśli to staje się niemożliwe. Wtedy przyjmujcie częściej komunię duchową i stosujcie się we wszystkim do świętej woli Bożej, bardzo hojnej we wszystkich rzeczach”.
Oto – wraz z Pismem św., którego cytaty chętnie powtarzał, i z nauczaniem kościelnym, które było mu bliskie, z sakramentami pokuty i Eucharystii – prawdziwe filary jego pedagogii religijnej, jeden ze środków, przy pomocy których sam siebie stale utrzymywał w obecności Bożej. Skorzystajmy z tych środków, aby możliwie jak najlepiej przeżyć czas Adwentu i przygotować się do świąt Bożego Narodzenia.
Dzielimy się też radością, że tydzień temu w minioną sobotę, 24 listopada 2012 roku, włoska salezjanka - s. Maria Troncatti, wspaniała misjonarka Indian Shuarów, została wyniesiona na ołtarze. Uroczystości odbyły się w Macas (Ekwador), w miejscu jej niestrudzonej pracy.
Beatyfikacja siostry Marii Troncatti w Macas, której przewodniczył kard. Angelo Amato, salezjanin, Prefekt Kongregacji ds. Kanonizacyjnych, była spektaklem radości i entuzjazmu, w którym uczestniczyło tysiące ludzi, zakonników i świeckich, biskupów i przedstawicieli władz cywilnych, Shuar, oraz wiele osób z krajów sąsiadujących z Ameryką Łacińską, w tym m.in. delegacje z Brazylii, Haiti, Wenezueli i Kolumbii. Licznie przybyła również rodzina salezjańska na czele z przełożoną generalną zgromadzenia, do którego należała bł. s. Maria Troncatti. Pośród wiernych obecna była również siostrzenica nowej błogosławionej Lucia Bianchi.
Uroczystościom przewodniczył w imieniu Ojca Świętego Benedykta XVI prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych – ks. kard. Angelo Amato SDB.
Podkreślił on jej ogromną wiarę i rozmodlenie. Kard. Amato mówił: „Modliła się wiele i zachęcała innych do modlitwy. Każdy dzień rozpoczynała adoracją Najświętszego Sakramentu od czwartej do piątej rano. W soboty uczestniczyła o świcie w Różańcu. Wszystkich potrzebujących otaczała macierzyńską opieką. Zbierała dzieci opuszczone w puszczy, ratując im życie. Otaczała szczególną opieką tubylczych Hiwarów, apostołując wśród nich. Pracowała codziennie 16 do 17 godzin. Jedna z osób będących świadkiem jej życia opowiadała, że jeśli dziś przy chorych czuwają w nocy pielęgniarki, niegdyś czyniła to tylko s. Maria. Jako misjonarka przypomina ona wszystkim ochrzczonym, że mają być odważnymi głosicielami Ewangelii na świecie” – powiedział ksiądz kardynał. Życzył salezjankom, aby beatyfikacja siostry Troncatti umocniła Córki Maryi Wspomożycielki w całkowitym oddaniu się wychowaniu młodzieży, najmniejszych i najbardziej potrzebujących.
Siostra Maria Troncatti na świat przyszła w 1883 r. w Còrteno koło Brescii na północy Włoch w szesnastoosobowej rodzinie. Wstąpiła do Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki Wiernych, czyli salezjanek. Podczas pierwszej wojny światowej była pielęgniarką w szpitalu wojskowym. Zdobyte umiejętności przydały się jej na misjach w Ekwadorze, gdzie przeżyła 47 lat, aż do śmierci. Zginęła 43 lata temu, w 1969 r., w katastrofie lotniczej niedaleko od założonego przez siebie szpitala. Krótko przed śmiercią 86-letnia salezjanka ofiarowała swe życie w intencji pokoju między indiańskimi plemionami Hiwarów a białymi osadnikami.
Salezjanie, obecnie jedno z największych męskich zgromadzeń zakonnych w Kościele, przygotowują się do obchodów dwusetnej rocznicy urodzin swojego założyciela, św. Jana Bosko. Będą je przeżywać dnia 16 sierpnia 2015 r. Przygotowaniem do tego wydarzenia będzie m.in. światowa peregrynacja relikwiarza tego świętego, który w grudniu tego roku odwiedzi również Niemcy. W związku z tymi obchodami na naszych stronach pragniemy przybliżyć sylwetkę tego wielkiego świętego i jego duchowość.
Kard. August Hlond przemawiając na uroczystości kanonizacyjnej ks. Jana Bosko (1815-1888), kapłana, wychowawcy i przyjaciela młodzieży, szczególnie biednej, bezdomnej i opuszczonej, dla której powołał do życia Towarzystwo św. Franciszka Salezego - salezjanów, powiedział: „Na przestrzeni wieków powołuje Bóg niezwykłych ludzi, którzy wyrastają ponad ogół i jako apostołowie, wśród powszechnego zamętu, słowem i czynem stają się wodzami ludzkości”.
Urodził się 16 sierpnia 1815 roku w Becchi, w przysiółku należącym do gminy Castelnuovo d'Asti (późniejsze Castelnuovo Don Bosco). Miejscowość jest położona ok. 40 km od Turynu. Ojciec Świętego, Franciszek Bosko, zmarł nagle, kiedy Janek miał zaledwie 2 lata. Matka Janka, Małgorzata Occhiena, jako wdowa musiała zająć się utrzymaniem trzech synów: Antoniego z pierwszego małżeństwa i Józefa oraz Jana z małżeństwa drugiego. Kiedy Święty miał 9 lat, Pan Bóg w tajemniczym widzeniu sennym objawiał mu jego przyszłą misję (1824). Zaczął ją na swój sposób rozumieć i pełnić. Widząc, jak wielkim powodzeniem cieszą się przygodni kuglarze i cyrkowcy, za pozwoleniem swojej matkę w wolnych godzinach szedł do miejsc, gdzie ci popisywali się swoimi sztuczkami, i zaczynał ich naśladować. W ten sposób zbierał mieszkańców swojego osiedla i zabawiał ich w niedziele i w świąteczne popołudnia, przeplatając swoje popisy modlitwą, pobożnym śpiewem, i "kazaniem", które wygłaszał. Po prostu powtarzał kazanie, które tego dnia na Mszy świętej porannej zasłyszał w kościele parafialnym.
Pierwszą Komunię świętą przyjął, kiedy miał 11 lat (1826). Gdy miał lat 14, rozpoczął naukę u pewnego kapłana-emeryta. Musiał ją jednak po roku przerwać po jego nagłej śmierci. W latach 1831-1835 ukończył szkołę podstawową w Castelnuovo i średnią w Chieri. Nie znajdując funduszów na ich opłatę, Bosko musiał pracować dodatkowo w różnych zawodach, by zdobyć konieczne podręczniki i opłacić nauczycieli. Musiał także pomyśleć o własnym utrzymaniu, mieszkając na stancji. Dorabiał przez dawanie korepetycji słabszym w nauce zamożniejszym kolegom.
W tym czasie założył wśród kolegów "Towarzystwo wesołości", starając się dla nich o godziwą rozrywkę i o pogłębienie w nich życia religijnego. Jan więc był apostołem już jako dziecko w swojej wiosce rodzinnej, był nim również wśród swoich rówieśników gimnazjalnych. Po ukończeniu szkół średnich został Jan przyjęty do wyższego seminarium duchownego w Turynie. Tu pod kierunkiem św. Józefa Cafasso, wykładowcy i spowiednika, czynił znaczne postępy w doskonałości chrześcijańskiej (1835-1841). Dnia 5 czerwca 1841 roku diakon Jan Bosko otrzymał święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Turynu, Alojzego Fransoni. Za poradą św. Józefa Cafasso wstąpił do Konwiktu Kościelnego dla pogłębienia swojej wiedzy religijnej i życia wewnętrznego. I tu właśnie rozpoczęło się jego wielkie dzieło: w samą uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, dnia 8 grudnia 1841 roku, napotkał przypadkowo 15-letniego młodzieńca-sierotę, opuszczonego zupełnie materialnie i moralnie. Od tego dnia zaczął gromadzić opuszczoną młodzież, uczyć ją prawd wiary, szukać dla nich pracy u uczciwych ludzi. W niedziele zaś zajmował młodzież rozrywką, uczył ich prawd wiary, dawał okazję do wysłuchania Mszy świętej i do przyjmowania sakramentów Świętych. Ponieważ wielu z nich było bezdomnych, starał się dla nich o zawód. Tak powstały szkoły elementarne zawodowe i internaty, które szybko rozpowszechniły się w Piemoncie. Były to czasy rozwoju przemysłu; powstawały fabryki, w których za głodową opłatą zatrudniano nawet dzieci. Prymitywna uprawa roli, klęski suszy, nie mniej częste w owych czasach wojny, zmuszały mieszkańców wiosek do masowego opuszczania wsi i zapełniania miast. Czyniła to zwłaszcza młodzież, dla której w przeludnionych i zubożałych wioskach nie było miejsca. Nią zajął się Święty.
Ogromne potrzeby przerastały jednak siły i możliwości ubogiego kapłana. Dlatego nieustannie apelował do społeczeństwa, umiał też uzyskać pomoc ze strony rządu. Zdawał sobie przy tym sprawę, że sam jeden niewiele zdoła uczynić. Po latach starań założył dwie rodziny zakonne: Towarzystwo Św. Franciszka Salezego dla młodzieży męskiej (1859) i zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki Wiernych dla dziewcząt (1872). Jan Bosko na polu wychowania chrześcijańskiego pozostawił po sobie szkołę pedagogiczną, znaną pod nazwą "systemu uprzedzającego", który wprowadził nowe metody w procesie wychowania młodzieży. Św. Jan Bosko położył także wielkie zasługi w zakresie udostępniania literatury katolickiej.
Rozpoczął od wydawania pism hagiograficznych, by dać młodzieży konkretne, żywe przykłady i wzory do naśladowania. Potem pojawiły się Czytanki Katolickie na każdy miesiąc. Wszystkie pisma, wydane drukiem staraniem św. Jana Bosko doszły do 1174 pozycji, co razem obejmuje 37 tomów, w tym sam napisał i wydał 130 książek i książeczek.
Opatrzność wyposażyła ks. Bosko również w dary nadprzyrodzone, charyzmatyczne. W czasie kanonicznego procesu naoczni świadkowie w detalach opisywali wypadki: uzdrowienia ślepych, głuchych, chromych, sparaliżowanych, nieuleczalnie chorych. Wiadomo co najmniej o wskrzeszeniu jednego umarłego. Święty posiadał nawet dar bilokacji. Najwięcej jednak rozgłosu przyniosły świętemu: dar czytania w sumieniach ludzkich, którym posługiwał się niemal na co dzień, oraz dar przepowiadania przyszłości: jednostkom, swojemu zgromadzeniu, Italii i Kościoła. Ks. Bosko zmarł w Turynie 31 stycznia 1888 roku. Został on beatyfikowany w 1929 roku i kanonizowany 1 kwietnia 1934 roku.
94. Rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę po 123 latach niewoli
Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym
Zapraszamy dzisiaj na dwa szczególne wydarzenia:
I. O godz. 15.00 na cmentarzu katedralnym św. Jadwigi Msza Święta za Wszystkich Wiernych zmarłych. Po Mszy św. procesja na cmentarzu, poświęcenie grobów i modlitwy za zmarłych.
Adres: Ollenhauerstr. 24-28 na Reinickendorf, stacja metra U6 Kurt-Schumacher-Platz)
II. O godz. 18.00 w Bazylice Św. Jana Chrzciciela Msza św. za Ojczyznę, za Polaków w kraju i na emigracji, a po mszy św. wieczornej w "Galerii pod Bazyliką" Wieczór Zadumy i Pieśni Patriotycznej. Chcemy pamiętać w naszych modlitwach o tych, którzy oddali życie w walce o niepodległość Polski.
Pamiętajmy dzisiaj i o tych, którzy tylko, dlatego, że należą do Chrystusa
cierpią prześladowanie w różnych krajach Świata.
5 listopada 2012
Pielgrzymka świętej ikony „Od Oceanu do Oceanu”
Na trasie wędrówki przez świat kopii jasnogórskiego obrazu Matki Bożej znalazła się bazylika św. Jana Chrzciciela w Berlinie. Cudowna ikona pielgrzymuje „Od Oceanu do Oceanu”, by przypomnieć o modlitwie i potrzebie stawania w obronie życia ludzkiego.
Peregrynacja jasnogórskiego obrazu rozpoczęła się 15 czerwca 2012 roku w dalekim Władywostoku u wybrzeży Pacyfiku, a zakończy w Fatimie nad Oceanem Atlantyckim. Stąd właśnie nazwa całej inicjatywy „Od Oceanu do Oceanu”. Do tej pory ikona odwiedziła 17 krajów: Rosja, Białoruś, Ukraina, Łotwa, Litwa, Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Słowenia, Chorwacja, Włochy, Austria, Liechtenstein i Szwajcaria. W tym czasie - jak podają organizatorzy - m.in. pływała motorówką po największej syberyjskiej rzece Jenisiej, błogosławiąc miastu Krasnojarsk; uczestniczyła w manifestacji samochodowej pro-life ulicami Moskwy; adorowano Ją w kościele pw. św. Teresy przy Ostrej Bramie w Wilnie; czy też została przyłożona do grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
W środę 24 października Ikona Matki Bożej Częstochowskiej po przybyciu przeszło 30 tyś. kilometrów rozpoczęła swoją wizytę w Niemczech. Jej peregrynacja w Berlinie rozpoczęła się we wtorek 30 października o godz. 18.00 od Mszy św. sprawowanej w Katedrze św. Jadwigi. Następnie cudowny obraz został przetransportowany do Bazyliki św. Jana Chrzciciela, gdzie oczekiwała go wspólnota Polskiej Misji Katolickiej. O godz. 21.00 cudowna ikona została uroczyście wprowadzona do kościoła przez orszak procesyjny oraz dzieci w polskich strojach ludowych. Słowo powitania skierował do wszystkich zebranych ks. Grzegorz Jeżewski. Po wspólnym odśpiewaniu Apelu Jasnogórskiego rozpoczęło się całonocne czuwanie modlitewne, prowadzone przez grupy i wspólnoty działające w misji. Na początku wspólnota młodzieżowa Ruchu Światło-Życie poprowadziła modlitwę różańcową w intencji obrony i poszanowania życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Dalszą część czuwania poprowadzili członkowie scholi "Marana Tha" oraz chóru „Auxilium”.
O północy sprawowana była Mszą św. z formularza poświęconego Matce Bożej, której przewodniczył ks. Lech Hebrowski. W swojej homilii przypomniał on, że peregrynacja jest spełnieniem nadziei Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który w trudnych czasach komunizmu wielokrotnie przepowiadał, że Matka Boża w Ikonie Częstochowskiej przejdzie przez świat, zaczynając od tak bardzo doświadczonych programową ateizacją krajów Wschodu. Następnie wezwał on do stanięcia w obronie cywilizacji życia i obrony wartości życia człowieka szczególnie tego najsłabszego, nienarodzonego. Przypomniał on również, że czuwanie przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej powinno mieć charakter wynagradzający za grzechy przeciwko życiu, od jego poczęcia po naturalną śmierć i połączone z modlitwą w intencji życia. Powołał się na słowa wielkiego orędownika cywilizacji życia, bł. Jana Pawła II, który mówił: „Jesteśmy wezwani, jak nigdy, aby być „ludem życia” (Jan Paweł II, Encyklika Evengelium vitae, 79) trwającym na modlitwie i zaangażowanym w obronę świętości ludzkiego życia. Na zakończenie ks. Hebrowski zawierzył Matce Najświętszej osobiste prośby i problemy Polaków mieszkających w Niemczech. Prosił o wstawiennictwo za małżeństwa i rodziny, w których nie ma pokoju, którym brakuje pracy i środków do życia, za pary żyjące w związkach niesakramentalnych, za rodziny rozbite, za polską młodzież i dzieci, za rodziców i katechetów, za chorych, samotnych, opuszczonych i zapomnianych przez własne rodziny.
Dalsze czuwanie modlitewne prowadziły kolejne grupy - Rodziny Szensztackie, Wspólnota Żywego Różańca, Czciciele Miłosierdzia Bożego, Rodzina Radia Maryja i Apostolstwo Dobrej Śmierci. Zakończył je śpiew Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP, poprowadzonych przez ks. Tomasza Zielińskiego. O godz. 6.30 nastąpiło pożegnanie Ikony Matki Bożej Jasnogórskiej. Odjechała ona na dalsze etapy swojej podróży. Kolejnym z nich jest Bazylika św. Klemensa w Hannowerze.
Peregrynacja „Od Oceanu do Oceanu” jest inicjatywą świeckich liderów ruchów obrony życia z 25 krajów. Na ich prośbę biskupi w kolejnych krajach błogosławią temu dziełu. Peregrynację poparł zarówno Kościół prawosławny, jak i Kościół katolicki. Ikona Częstochowska podróżuje przez świat w intencji obrony życia od 28 stycznia 2012, gdy kopia przeznaczona dla tego dzieła została przyłożona do oryginału i poświęcona na Jasnej Górze.
Dzisiaj w Berlinie zwykły dzień pracy. Tylko Bazylice Św. Jana Chrzciciela wierni będą mogli spotkać się w tę Uroczystość na mszach świętych tak, jak w każdą niedzielę o godz. 10.15, 12.00 i 18.00. O 17.30 rozpoczniemy modlitwę za zmarłych polecanych w tegorocznych „wypominkach”, i tak będzie każdego dnia w listopadzie. Zapraszamy do udziału we wspólnej modlitwie różańcowej za naszych wiernych zmarłych i dusze w czyśćcu cierpiące.
W dniach od 1 do 8 listopada włącznie pamiętajmy o nawiedzeniu cmentarza i modlitwie za zmarłych. Będąc w stanie Łaski uświęcającej możemy za jedną osobę zmarłą ofiarować odpust zupełny i w ten sposób pomóc duszom oczyszczającym się w czyśćcu.
W tych dniach spotkanie w Berlińskiej Katedrze i Bazylice Św. Jana Chrzciciela (w Polskiej Misji Katolickiej) z kopią Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, która odbywa specjalny “marsz dla życia” przez cały świat, jak wzdłuż linii frontu walki o życie człowieka.
Obecny etap to trasa od Władywostoku nad Oceanem Spokojnym, przez Azję i Europę do Portugalii i Fatimy nad Oceanem Atlantyckim. Na tej trasie znalazł się Berlin, więc mamy okazję uczestniczyć w niespotykanym do tej pory wydarzeniu.
Zapraszamy wszystkich, którzy uczestniczyli w Marszu dla Życia i Rodziny, jak również tych, którzy nie mogli w nim wziąć udziału – a obrona życia ludzkiego jest im bliska – do wspólnego spotkania i modlitwy przed Matką Bożą Częstochowską, pielgrzymującą przez świat w obronie życia człowieka. Trasę tej peregrynacji można śledzić na bieżąco na stronie internetowej www.odoceanudooceanu.pl Zachęcamy do odwiedzenia tej strony i do polecenia jej bliskim i znajomym, ale szczególnie zapraszamy do wspólnego czuwania, modlitwy i na eucharystię.
Godz.17.15 Przyjazd ikony do Katedry św. Jadwigi w Berlinie – Przywitanie
Godz. 18.00 Msza św. w Katedrze. Powierzenie ochrony cywilizacji życia w ręce Najświętszej Maryi Panny. Przejazd Ikony Jasnogórskiej do Bazyliki Św. Jana Chrzciciela (Lilienthalstr. 5, 10965 Berlin – Polska Misja Katolicka)
Godz. 21.00 Rozpoczęcie całonocnego czuwania modlitewnego w Bazylice.
(czuwanie wspólnot, stowarzyszeń i grup modlitewnych)
31 PAŹDZIERNIKA
Godz. 24.00 Msza św. w Bazylice Św. Jana Chrzciciela (Lilienthalstr. 5, 10965 Berlin)
Ciąg dalszy czuwania wiernych
Godz. 5.30 Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny
Godz. 6.00 Pożegnanie Ikony Matki Bożej Jasnogórskiej
Uwaga!!! Pani i Królowa Jasnogórska przybywa do Berlina!!!
COMIESIĘCZNE CAŁONOCNE CZUWANIE MODLITEWNE
W PMK W BERLINIE
wyjątkowo
30/31 Października 2012 r.
od 21.00 do 6.00
w ramach peregrynacji Ikony
kopii Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej
“Od Oceanu do Oceanu”
W intencji OBRONY ŻYCIA CZLOWIEKA,
w intencji KULTURY ŻYCIA I MIŁOŚCI.
Polska Misja Katolicka
ST. Johannes-Basilika, Lilienthalstr. 5, 10965 Berlin
Do wspólnej modlitwy zaproszeni są wszyscy z naszej Archidiecezji Berlin, można wybrać dowolną godzinę czuwania i przyjść do bazyliki,dla porządku za każdą godzinę odpowiada konkretna grupa (propozycja!!!), która będzie trwała na modlitwie:
Godzina:
Czuwająca grupa wiernych z naszej Misji:
21.00
Rodzice z dziećmi + Oaza Młodzieżowa
22.00
Schola
23.00
Chór „Auxilium”
24.00
Msza Św. - Salezjanie + SNE św.Bartłomieja
01.00
Rodziny Szensztackie
02.00
Wspólnota Żywego Różańca
03.00
Czciciele Miłosierdzia Bożego
04.00
Rodzina Radia Maryja
05.00
Apostolstwo Dobrej Śmierci
05.30
Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP
06.00
Zakończenie czuwania – pożegnanie Ikony Matki Bożej Jasnogórskiej
Szwajcaria jest kolejnym etapem ekumenicznej pielgrzymki „Od Oceanu do Oceanu” w obronie życia. Ikona Matki Bożej Częstochowskiej dotarła dziś do kantonu Fryburga. W rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową w kościele w Schmitten obędzie się 10-godzinne czuwanie modlitewne w intencji rodzin świata i poszanowania życia. Kolejnym etapem pielgrzymki będą Niemcy, gdzie ikona dotrze 24 października.
Pielgrzymka ikony Matki Boskiej Częstochowskiej w obronie życia rozpoczęła się we Władywostoku nad Oceanem Spokojnym, a zakończy w Fatimie nad Oceanem Atlantyckim. Stąd właśnie nazwa całej inicjatywy „Od Oceanu do Oceanu”.
„Jan Paweł II – Papież Rodziny” – to hasło XII Dnia Papieskiego, który obchodzony będzie 14 października w kraju i za jego granicami. Obchody centralne zaplanowano w Warszawie, ale w wielu innych miastach trwać będą modlitwy, koncerty, promowanie nauczania papieskiego nt. rodziny oraz zbiórka na rzecz Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, która finansuje stypendia dla zdolnej, ubogiej młodzieży.
Dzisiaj w 95 rocznicę zakończenia objawień w Fatimie, po mszy wieczornej poświęcony został przenośny ołtarzyk z figurką Matki Bożej przywiezioną w maju z Fatimy. Po maryjnej procesji rozpoczęła się w rodzinach naszej Misji peregrynacja Maryi wraz z papieskim różańcem. Ofiarowane nam 9 marca przez Kard. Dziwisz relikwie bł. Jana Pawła II i Różaniec są dla nas, jakimś szczególnym wyzwaniem, by stawać się TOTUS TUUS Maryjo, a przez to CAŁY dla JEZUSA. Zapraszając Maryję do domu wezwani jesteśmy do pielęgnowania codziennej wspólnej modlitwy różańcowej. W pierwszej kolejności (w październiku, listopadzie i grudniu) figura fatimska nawiedzi rodziny „Dzieci Maryi”. W styczniu 2013 wyruszy do kolejnych rodzin. Od pierwszej soboty listopada rozpoczniemy zapisy wszystkich chętnych do przyjęcia Maryi u siebie. Dziś Weronika wraz z Rodzicami zaprosiła Maryje do siebie.
Z udziałem tysięcy wiernych zgromadzonych na placu św. Piotra w Watykanie zainaugurowano Rok Wiary Mszą św. pod przewodnictwem Benedykta XVI. „Pielgrzymka na pustyniach współczesnego świata, w której trzeba nieść tylko to, co istotne... Ewangelia i wiara Kościoła, której jaśniejącym wyrazem są dokumenty II Powszechnego Soboru Watykańskiego, podobnie jak też nim jest opublikowany przed dwudziestu laty Katechizm Kościoła Katolickiego” – taką wizję rozpoczynającego się dziś Roku Wiary przedstawił papież w swej homilii. W uroczystości wzięli udział duchowy zwierzchnik prawosławia, patriarcha Bartłomiej I oraz Arcybiskup Canterbury dr Rowan Williams, a także 14 spośród 70 nadal żyjących uczestników Vaticanum II.
W ramach przygotowania do Eucharystii wierni usłyszeli fragmenty czterech konstytucji soborowych: o liturgii, dogmatycznej o Kościele, o objawieniu Bożym i duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym. Następnie odbyła się procesja, powtarzająca tę z 12 października 1962 r., w której przez plac do bazyliki św. Piotra szli wszyscy ojcowie soborowi. W jej trakcie śpiewano hymn Roku Wiary, a jedna z jego zwrotek wykonana była po polsku. W procesji wzięli udział ojcowie synodalni i przewodniczący konferencji episkopatów z całego świata. Z Polski byli m.in. kardynałowie Kazimierz Nycz i Stanisław Dziwisz, a także arcybiskupi Józef Michalik – przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, i Stanisław Gądecki - wiceprzewodniczący KEP. Innym znakiem nawiązującym do 50 rocznicy Vaticanum II była intronizacja ewangeliarza – tego samego, którego używano podczas Soboru.
W homilii Benedykt XVI zaznaczył, że Sobór stawiał sobie za cel pogłębienie i przedstawienie w sposób odpowiadający wymogom nowych czasów odwiecznej nauki Kościoła, sprawienia żeby zajaśniała prawda i piękno wiary w dniu dzisiejszym. „Dlatego uważam, że rzeczą najważniejszą, szczególnie przy tak znaczącej okazji jak obecna, byłoby rozniecenie w całym Kościele tego pozytywnego napięcia, tego pragnienia, aby głosić ponownie Chrystusa współczesnemu człowiekowi” – powiedział papież. Ojciec Święty wskazał konieczność powrotu do tekstów soborowych. Odniesienie się do nich chroni bowiem przed skrajnościami „anachronicznych nostalgii i gonienia do przodu, i pozwala na uchwycenie nowości w ciągłości”. Papież dodał, że Sobór nie wymyślił nic nowego jako przedmiotu wiary ani też nie chciał zastępować tego, co stare. Raczej troszczył się o to, aby ta sama wiara nadal była przeżywana w dniu dzisiejszym, nadal była wiarą żywą w zmieniającym się świecie. Benedykt XVI zaznaczył, że propozycja Roku Wiary i nowej ewangelizacji jest próbą odpowiedzenia przez Kościół na zjawisko duchowego „pustynnienia”. Doświadczenie tej pustyni może stanowić impuls do odkrycia na nowo radości wiary, jej życiowego znaczenia dla współczesnego człowieka.
Wezwania do Boga w Modlitwie Wiernych wznoszono w pięciu językach. Po hiszpańsku proszono Boga, „aby wspólnota ochrzczonych, wsłuchująca się z uwagą i wrażliwością w swych pasterzy, głosiła w dzisiejszym świecie odważnie i łagodnie, że Chrystus jest Światłem narodów”. Po chińsku modlono się za „Następcę św. Piotra, aby powołany przez Pana do utwierdzania braci w wierze, był zawsze wspierany modlitwą i umacniany łaską w misji przepowiadania i nauczania Ewangelii zbawienia”. Po arabsku zanoszono modły w intencji nowej ewangelizacji, aby ojcowie synodalni i ci wszyscy, którzy wnoszą wkład do tego dzieła, wspierali zaangażowanie wierzących, aby w różnych okolicznościach żyli zgodnie ze Słowem Bożym. W języku portugalskim wierni modlili się, aby ludzie na całym świecie mogli dzielić swe radości i nadzieje, smutki i niepokoje swych współczesnych i aby w ten sposób powstawała i umacniała się cywilizacja miłości. W afrykańskim języku suahili modlono się za wszystkich zgromadzonych na tej liturgii, aby nadal pragnęli pogłębiania żywej wiary wraz z zaangażowaniem w formację, modlitwę i świadectwo. Ponadto pierwsze czytanie mszalne było w języku angielskim, drugie – greckim a Ewangelię według św. Łukasza lektor zaśpiewał po łacinie. Przed błogosławieństwem słowa pozdrowienia wypowiedział prawosławny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I. Na zakończenie Mszy św. inaugurującej Rok Wiary Benedykt XVI wręczył soborowe orędzie reprezentantom rządzących, ludzi nauki, artystów, kobiet, robotników, ubogich, chorych i cierpiących oraz młodzieży. Było to powtórzenie gestu papieża Pawła VI, który na zakończenie II Soboru Watykańskiego w 1965 r. wręczył przedstawicielom różnych grup Orędzie do Ludu Bożego. Dzisiaj obchodzona jest 50. rocznica inauguracji tego wielkiego wydarzenia w historii Kościoła katolickiego. Ponadto z okazji 20. rocznicy publikacji Katechizmu Kościoła Katolickiego Benedykt papież wręczył jego specjalne wydanie, przygotowane na Rok Wiary, dwojgu katechetom.
Z wczoraj na dziś, w bazylice Św. Jana Chrzciciela, czuwaliśmy na modlitwie różańcowej całą noc w duchowej łączności z całym Kościołem i Benedyktem XVI.
Wczoraj Ojciec Święty w Loreto zawierzył Matce Bożej rozpoczynające się w niedzielę obrady Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, poświęcone nowej ewangelizacji oraz rozpoczynający się 11 października Rok Wiary.
Maryi zawierzył też „wszystkie trudności, jakie przeżywa nasz świat w poszukiwaniu równowagi duchowej i pokoju, problemy tak wielu rodzin, które patrzą w przyszłość z niepokojem, pragnienia ludzi młodych, otwierających się na życie, cierpienia tych, którzy czekają na przejawy i decyzje solidarności i miłości”. Papież odbył swoją 30. podróż na terenie Włoch dokładnie w 50. rocznicę wizyty w tym sanktuarium błogosławionego Jan XXIII, który wówczas zawierzył Matce Bożej prace Soboru Watykańskiego II.
Ojca Świętego powitali przed bazyliką arcybiskup Loreto abp Giovanni Tonucci i burmistrz tego miasta Paolo Niccoletti. Następnie papież przeszedł do „Świętego Domku”, który według legendy został przeniesiony z Nazaretu do Loreto. Tam Benedykt XVI zatrzymał się na chwilę modlitwy i adoracji Najświętszego Sakramentu. Następnie na placu przed bazyliką rozpoczęła się Msza św.
W swojej homilii Ojciec Święty podkreślił, iż sanktuarium loretańskie jest „konkretnym i namacalnym świadectwem najwznioślejszego wydarzenia naszych dziejów: Wcielenia”. Papież przypomniał, że przed pięćdziesięciu laty właśnie w Loreto bł. Jan XXIII zachęcał do kontemplowania tej tajemnicy i mówił, iż celem Soboru było coraz większe poszerzanie dobroczynnego promieniowania Wcielenia i Odkupienia Chrystusa we wszystkich formach życia społecznego. Benedykt XVI podkreślił szczególną aktualność tych słów swego poprzednika. „W obecnym kryzysie obejmującym nie tylko gospodarkę, ale także różne sektory społeczeństwa, Wcielenie Syna Bożego mówi nam, jak bardzo człowiek jest ważny dla Boga a Bóg dla człowieka. Bez Boga człowiek dochodzi do, tego, że jego egoizm przeważa nad solidarnością i miłością, rzeczy materialne nad wartościami, «mieć» nad „«być». Musimy powrócić do Boga, aby człowiek na nowo był człowiekiem. Z Bogiem, nawet w chwilach trudnych, kryzysu, nie brakuje horyzontu nadziei: Wcielenie nam mówi, że nigdy nie jesteśmy sami, Bóg wszedł w nasze człowieczeństwo i nam towarzyszy” – stwierdził Ojciec Święty.
Papież zaznaczył, że „tam gdzie mieszka Bóg, musimy uznać, że wszyscy jesteśmy «u siebie»; tam, gdzie mieszka Chrystus, jego bracia i siostry nie są już obcymi”. Zachęcał do otwarcia swego życia na Boga, który „wyzwala naszą wolność, wyzwala ją od zamknięcia w sobie samej, od pragnienia władzy, panowania, i czyni ją zdolną do otwarcia się na wymiar, który ją realizuje w pełnym sensie: na wymiar daru z siebie, miłości, który staje się służbą i dzieleniem się z innymi”. Benedykt XVI powierzył Matce Bożej „wszystkie trudności, jakie przeżywa nasz świat w poszukiwaniu równowagi duchowej i pokoju”.
To już pojutrze, w niedzielę 7 października, rozpocznie się w Watykanie 13. Zgromadzenie Zwyczajne Synodu Biskupów nt. „Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary chrześcijańskiej”.
Weźmie w nim udział 262 ojców synodalnych – powiedział sekretarz generalny Synodu Biskupów, prezentując obrady w watykańskim biurze prasowym. Jest to – zauważył abp Nikola Eterović – najwyższa liczba w dotychczasowej historii Synodu. Najwięcej z nich, bo 103, pochodzi z Europy. Ponadto w obradach uczestniczyć będzie 45 ekspertów, 49 audytorów oraz 15 delegatów innych chrześcijan, w tym dwaj zwierzchnicy Kościołów: prawosławny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej i anglikański arcybiskup Canterbury Rowan Wiliams.
Będzie też trzech gości specjalnych: przeor ekumenicznej wspólnoty z Taizé, katolik brat Alois, oraz dwaj protestanci, pastor Lamar Vest stojący na czele Amerykańskiego Towarzystwa Biblijnego i prezes Papieskiej Akademii Nauk, szwajcarski mikrobiolog Werner Arber. W sumie, wraz z personelem pomocniczym, jak np. 30 tłumaczy, w Zgromadzeniu weźmie udział ponad 400 osób.
Synod rozpocznie się w niedzielę 7 października Mszą na Placu św. Piotra, podczas której Benedykt XVI ogłosi dwoje nowych doktorów Kościoła, śś. Jana z Avili i Hildegardę z Bingen. 8 października w obrady wprowadzi relator generalny Zgromadzenia, kard. Donald Wuerl z Waszyngtonu. Toczyć się one będą w sesjach ogólnych, które przerwie 11 października Msza na Placu św. Piotra w 50. rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II i 20-lecie Katechizmu Kościoła Katolickiego z rozpoczęciem Roku Wiary.
18 października rozpocznie się praca w grupach językowych, której owocem będą propozycje do posynodalnego dokumentu papieskiego, przyjęte ostatecznie wraz z orędziem końcowym w ostatnim tygodniu Synodu. Wcześniej, w niedzielę 21 października, ojcowie synodalni wezmą udział w kanonizacji siedmiorga błogosławionych. Synod Biskupów zakończy się Mszą w bazylice watykańskiej 28 października.
Polska Misja Katolicka - ST. Johannes-Basilika, Lilienthalstr. 5, 10965 Berlin
Będziemy modlić się w intencji POKOJU; w intencji Ojca Świętego; w intencji Księdza Kardynała, Biskupów, Kapłanów i wiernych Archidiecezji Berlin: w intencji Polonii – Polaków w Ojczyźnie i na Emigracji; dzieci, młodzieży i rodziców, wychowawców i nauczycieli; w intencji powołań kapłańskich, zakonnych i misyjnych z naszej Parafii i Archidiecezji berlińskiej; w intencji budowy sali parafialnej dla naszej misji.
Do wspólnej modlitwy zaproszeni są wszyscy, można wybrać dowolną godzinę czuwania i przyjść do bazyliki, dla porządku za każdą godzinę odpowiada konkretna grupa:
Matka Boża Trzykroć Przedziwna i Zwycięska Królowa z Szensztatu
Królową Nowej Ewangelizacji Europy.
W piątek 7 września 2012 roku pod przewodnictwem ks.Lecha Hebrowskiego grupa 46 pielgrzymów z PMK Berlin wyruszyła do Szensztatu koło Koblencji na uroczystość koronacji Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej w Jej pielgrzymującym wizerunku zwanym Auxiliar, na Królową Nowej Ewangelizacji Europy.
W święto Narodzenia Najświętszej Marii Panny 8 września br. abp.Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji w czasie uroczystej Mszy Swiętej dokonał aktu koronacji Matki Bożej Szentackiej i ogłosił Ją Królową Nowej Ewangelizacji Europy.
Z tej okazji sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, Tarcisio Bertone nadesłał specjalne pozdrowienia i błogosławieństwo Ojca Swiętego Benedykta XVI. „ Pod opiekę Zwycięskiej Królowej pragniemy oddać rozpoczynający się Rok Wiary i Nowej Ewangelizacji Europy. Niech Pan przez Jej wstawiennictwo otworzy wiele ludzkich serc na Dobrą Nowinę wiary, a nas niech uczyni zafascynowanymi świadkami swojej miłośći”. Tymi słowami papież udzielił pielgrzymom swojego apostolskiego błogosławienstwa.
Około 3000 pielgrzymów z 18 krajów Europy, które nawiedza Pielgrzymujące Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej, uczestniczyło w uroczysośći koronacyjnej. Licznie reprezentowana była Polonia niemiecka której przewodził zastępca Rektora Polskich Misji Katolickich ks.Prałat dr.Ryszard Mroziuk.
Siostry Szensztackie podkresliły że ta pielgrzymka przybliżyła im pobożność słowiańską. Uczestnikom pielgrzymki Siostra M.D.Czogała, odpowiedzialna w Centrum Ruchu Szensztackiego za Europę wschodnią, tą drogą składa serdeczne podziękowanie za świadecwo wiary.
Przed nami w najbliższą sobotę 22 września dwa ważne wydarzenia.
Pierwsze wydarzenie:
O godz. 12-tej 110 osób z naszej Misji przyjmie Sakrament Bierzmowania. Sakramentu Dojrzałości Chrześcijańskiej udzieli Ksiądz Arcybiskup Andrzej Dzięga, Metropolita Szczeciński. Ks. Arcybiskup pozostanie w naszej wspólnocie do niedzieli z posługą Słowa Bożego. Młodzież i Księdza Arcybiskupa polecamy modlitwie wiernych.
Drugie wydarzenie:
W sobotę kolejny raz w Berlinie „Marsz dla ŻYCIA”. Pragniemy powiedzieć TAK dla ŻYCIA i opowiedzieć się za Europą bez aborcji i eutanazji. Rozpoczęcie o godz. 13-tej przed Bundeskanzleramt (Willy-Brandt-Straße, 10557 Berlin), zakończenie o godz. 15.30 Nabożeństwem Ekumenicznym w katedrze Św. Jadwigi na Bebelplatz (Hedwigskirchgasse, 10117 Berlin). Serdecznie zapraszamy do stanięcia razem w obronie ŻYCIA!
Drodzy Parafianie i Goście! Tak, jak już informowaliśmy, w najbliższą sobotę 8 września, w więzieniu na Plötzensee w Berlinie o godz. 12-tej, zostanie odprawiona Msza Święta za pomordowanych tam naszych Rodaków. Pragniemy oddać hołd tym wszystkim, którzy swoje życie ofiarowali za naszą wolność i Ojczyznę. W Eucharystii pragniemy podziękować Bogu za ich świadectwo wiary. Zapraszamy na wspólną modlitwę.
Natomiast w niedzielę, 9 września w bazylice Św. Jana Chrzciciela po Mszy św. o 12-tej, dr hab. Michał Kokowski, profesor Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, wygłosi referat o wielkim działaczu polonijnym Berlina okresu między wojennego pochodzącym z Zakrzewa. Temat wystąpienia: „Ks. Bolesław Domański – wielki nieobecny w panteonie narodowym”.
Od wczoraj bł. Jan Paweł II w swoich relikwiach jest pośród nas. Relikwie pierwszego stopnia (kropla krwi) w specjalnym relikwiarzu zostały uroczyście wprowadzone do Bazyliki Św. Jana Chrzciciela w Berlinie, gdzie prawie od ośmiu lat, po przeprowdzce z Tempelhof, gromadzi się na modlitwie polska emigracja. Relikwiarz bł. Jana Pawła II, poprzedzony orszakiem procesyjnym, wniósł otoczony dziećmi w krakowskich strojach, najmłodszy kapłan w naszej misyjnej wspólnocie, Ks. Tomasz Zieliński SDB rozpoczynajacy posługę duszpasterską w Berlinie. Pierwszej Mszy świętej, sprawowanej przy relikwiach Błogosławionego Papieża Polaka w Uroczystość NMP Częstochowskiej naszej Patronki, przewodniczył Ksiądz Arcybiskup Szczepan Wesoły z Rzymu.
Tymi oto słowami, Ksiądz Proboszcz Marek Kędzierski SDB, przywitał Błogosławionego Jana Pawła II
Dzisiaj o godz. 12-tej uroczyście wprowadzone zostaną do Bazyliki św. Jana Chrzciciela relikwie błogosławionego Jana Pawła II. Mszy świętej przewodniczyć będzie Ksiądz Arcybiskup Szczepan Wesoły z Rzymu, wieloletni opiekun Polaków na emigracji.
Wszystkich Parafian i Gości serdecznie zapraszamy na doroczny odpust.
Gaude, mater Polonia, Raduj się, Matko-Polsko,
prole fecunda nobili. w sławne potomstwo płodna!
Summi Regis magnalia Króla królów i najwyższego Pana wielkość
Po mszy odpustowej odbędzie się powakacyjny festyn parafialny na łące za bazyliką. Dziękujemy za przygotowanie ciast domowego wypieku na cele charytatywne. Nie zabraknie atrakcji dla dzieci i dorosłych.
25 sierpnia 2012
Już jutro Uroczystość Patronalna naszej Misji i wprowadzenie relikwii bł. Jana Pawła II
Szybkimi krokami zbliża się Uroczystość Patronalna naszej Misji – Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej i wprowadzenie do naszej Świątyni relikwii błogosławionego Jana Pawła II.
Niech więc rozbrzmiewa w naszych sercach refren pieśni, której się uczymy na tę szczególną chwilę:
Janie Pawle, teraz przyjdź
Z mocą, jak błogosławiony.
Słowa swoje zamień w czyn,
Bóg niech będzie uwielbiony;
Niech zadrży ziemia, zagra róg,
Bo nic nad Boga i któż jak Bóg!
Jutro wprowadzamy w sposób uroczysty relikwie bł. Jana Pawła II. Ta okoliczność mówi nam najpierw coś o samych relikwiach a następnie o Janie Pawle II. (pokaż/ukryj)
a. Relikwie są czymś cennym dla chrześcijanina. Historia czasów po apostolskich przekazuje nam opis męczeństwa biskupa Polikarpa ze Smyrny (+ ok. 167 r.), a w nim wzmiankę o tym, że po egzekucji biskupa usiłowano przeszkodzić tamtejszym chrześcijanom „w zabraniu jego ciała, chociaż wielu chciało to zrobić, żeby posiadać święte szczątki. [...] Wówczas setnik oświadczył, że ciało jest własnością państwa i polecił je spalić, tak jak jest to w zwyczaju. Tak więc mogliśmy później zebrać jego kości, cenniejsze od klejnotów i droższe od złota, aby je złożyć w miejscu stosownym”.
Dotknięcie relikwii kieruje spojrzenie człowieka wierzącego ku przyszłości, ku życiu wiecznemu. Może stać się dla nas wielką pomocą w umocnieniu wiary w zmartwychwstanie. Wystarczy tylko przypomnieć kontakt zmarłego człowieka z kośćmi zmarłego proroka Elizeusza: „Elizeusz umarł i pochowano go. Oddziały zaś Moabitów wpadały do kraju każdego roku. Zdarzyło się, że grzebiący człowieka ujrzeli jeden oddział [nieprzyjacielski]. Wrzucili, więc tego człowieka do grobu Elizeusza i oddalili się. Człowiek ten dotknął kości Elizeusza, ożył i stanął na nogi” (2 Krl 13,20-21). Dzięki temu dotknięciu uczynionemu z wiarą, możemy odnowić w sobie tę prostą prawdę: nasz Chrzest był śmiercią i zmartwychwstaniem, odrodzeniem do nowego życia.
Kult relikwii pozwala człowiekowi wierzącemu już teraz przekroczyć próg świata widzialnego i niejako dotknąć świata wiecznego. Cześć oddawana relikwiom świętych i błogosławionych świadczy o tym, że Kościół wierzy, iż zmartwychwstaniemy w tych samych – choć nie w takich samych – ciałach, które będą uwielbione. Ona świadczy o tym, że nie można wyjaśnić zmartwychwstania niezależnie od ciała, które kiedyś żyło. Relikwie przypominają nam, że jedność ludzi wierzących, nie kończy się wraz z ich śmiercią, ale że jest ona umacniana przez wymianę dóbr duchowych, dokonującą się przede wszystkim za pośrednictwem Eucharystii, podczas której jednoczymy się w najwyższym stopniu z kultem Kościoła niebieskiego.
b. Ale dzisiejsza uroczystość jest również przypomnieniem konkretnego życia. Życia Jana Pawła II. Jan Paweł II – „Boży atleta”, niestrudzony głosiciel Ewangelii na drogach świata – wydawało się, jakby nigdy nie miał umrzeć. Mimo choroby Parkinsona, która wyniszczyła jego ciało i utrudniła wyraźne przemawianie, mimo nieudanej operacji biodra, która najpierw uczyniła jego krok chwiejnym, a następnie zmusiła go do poruszania się na wózku inwalidzkim, postać tego starego, chorego, ale niezwykle silnego człowieka stała się tak serdecznie bliska światu, że nikt nie chciał uwierzyć w jego nieuniknione odejście.
Ostatnie dni jego życia nie pozostawiały jednak wątpliwości, do jakiego finału papież się przygotowuje. On nie tylko osobiście gotował się na śmierć, ale wydał też szczegółowe dyspozycje dotyczące tego, co od momentu zgonu winno się stać z jego ciałem, włącznie ze wskazówkami dotyczącymi własnego pogrzebu. Wszystko, co mówił i robił publicznie w ostatnich latach swojego pontyfikatu, wskazywało na to, że pogodził się z własną śmiercią. Co więcej — że chciał umierać tak, jak żył; świadomie i jak najlepiej. Czy nie mówią o tym jego ostatnie słowa? „Jestem radosny — wy także bądźcie!”
Był radosny, ponieważ wierzył w zmartwychwstanie. Wierzył Chrystusowi. Kiedy do Zbawiciela „przyszli […] saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania” (Mt 22,23), On dał im taką odpowiedź: „Jesteście w błędzie, bo nie znacie Pisma ani mocy Bożej” (Mt 22,29). Mówił: „nie znacie Pisma”, w którym Bóg zapowiada zmartwychwstanie. Po wtóre, nie znacie„ mocy Bożej”, której nie może nic ograniczyć.
(Z homilii Arcybiskupa Poznańskiego na wprowadzenie relikwii bł. Jana Pawła II, 27.3.2012)
Wakacje letnie 2012 niestety już za nami ... rozpoczęliśmy już nowy rok szkolny i katechetyczny. Przed nami nowe wezwanie i przygoda poznawania siebie, świata i Pana Boga, który to wszystko stworzył.
Wakacje miały być czasem wypoczynku... ale nie od modlitwy, bo ona pomaga odpoczywać pięknie i korzystnie dla naszej duszy i ciała; i nie od Pana Boga, bo ON JEST MIŁOŚCIĄ, a jak wiadomo, gdzie Ona jest tam jest Radość i Pokój.
Grupa dzieci i młodzieży z PMK Berlin zdecydowało się skorzystać z propozycji letniej pt. "Wakacje z Panem Bogiem" w przeuroczej miejscowości nad Morzem Bałtyckim w Sztutowie. Pogoda była łaskawa i
pozwalała na liczne kąpiele morskie. Nie znaczy to, że na tym się odpoczynek kończył. W ramach wycieczek poznawaliśmy historię okolic i piękne miejsca: Gdańsk, Sopot, Malbork. Na miejscu Sztuthof - obóz koncentracyjny z czasów II wojny światowej. Kto chciał mógł rozsmakować się w jeździe konnej, a w samych ośrodku nie zabrakło ciekawych propozycji nawet wówczas, gdy pogoda była nie na kąpiel.
Spacery po lesie z Panią Przewodnik nad samym morzem naprawdę robiły wrażenie: świeże powietrza, kontakt z naturą i stada kormoranów. Dziś chciałoby się zaśpiewać: "Sznur kormoranów splata się, pożegnał ciepły dzień, ostatni dzień wakacji ... juz wracać czas... do naszych domów i do szkół. Więc wracajmy ... i do kolejnych wakacji, a te są juz tuż, tuż!
Dziękujemy Ci Boże, Nasz Dobry Ojcze, za ten czas wypoczynku, czas spędzony z Tobą, za czas odkrywania Cię w pięknie tego świata i każdego stworzenia. Dziękujemy Ci za brata i siostrę, których uczyliśmy się kochać, szukając światła i siły w codziennej Eucharystii i Słowie Bożym. Dziękujemy Ci, że byłeś z nami, że jesteś i teraz, i że będziesz również jutro i zawsze. Amen.
Za tydzień Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej, Patronki Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie. Tego dnia o godz. 12-tej uroczyście wprowadzone zostaną do Bazyliki św. Jana Chrzciciela relikwie bł. Jana Pawła II. Mszy świętej przewodniczyć będzie Ksiądz Arcybiskup Szczepan Wesoły z Rzymu, wieloletni opiekun Polaków na emigracji.
Wszystkich Parafian i Gości serdecznie zapraszamy
na doroczny odpust i zachęcamy do duchowego przygotowania się na to święto
poprzez trwającą Nowennę przez przyczynę Maryi i bł. Jana Pawła II.
Po mszy odpustowej odbędzie się powakacyjny festyn parafialny na łące za bazyliką. Prosimy o przygotowanie ciast domowego wypieku na cele charytatywne. Nie zabraknie atrakcji dla dzieci i dorosłych.
Centrum sportowe obok Hasenheide poinformowało nas, w związku z organizowanym na Kreuzbergu maratonem w dniu 26 sierpnia, o utrudnieniach w parkowaniu pojazdów na Lilienthalstr. od godz. 10-tej. Prosimy tę informacje wziąć pod uwagę organizując przyjazd do Bazyliki na uroczystość odpustową MB Częstochowskiej.
12 sierpnia 2012
Program najbliższych wydarzeń
w trwającym roku trzydziestolecia PMK w Berlinie:
17 - 25 sierpień 2012 r. – godz. 18.00 Bazylika Św. Jana Chrzciciela, dziewięciodniowa Nowenna – codzienna modlitwa przez przyczynę Maryi Patronki naszej Misji i bł. Jana Pawła II, jako duchowe przygotowanie do Odpustu Matki Bożej Częstochowskiej i wprowadzenia relikwii bł. Jana Pawła II do naszej świątyni.
25 sierpień 2012 r. – godz. 19.15 „Galeria pod Bazyliką”, otwarcie wystawy: ”Losy Polonii w Berlinie do 1945 roku” przez Księdza Arcybiskupa Szczepana Wesołego z Rzymu.
26 sierpień 2012 r. – Uroczystość Patronalna MB Częstochowskiej. O godz. 12.00 Msza Święta z uroczystym wprowadzeniem relikwii błogosławionego Jana Pawła II celebrowana przez Księdza Arcybiskupa Szczepana Wesołego.
8 wrzesień 2012 r. – godz. 12.00 Msza św. na terenie byłego więzienia Plötzensee w Berlinie za pomordowanych tam więźniów. (Adres: Gedenkstätte Plötzensee, Hüttigpfad, 13627 Berlin – Charlottenburg – Wilmersdorf; Dojazd: U-Bahn Turmstraße lub S-Bahn Beusselstraße, potem Bus 123 do “Gedenkstätte Plötzensee” - 3 min. pieszo).
9 wrzesień 2012 r. – godz. 13.15 Bazylika Św. Jana Chrzciciela, referat pt. “Ksiądz Bolesław Domański – wielki nieobecny w panteonie narodowym” wygłosi dr hab. Michał Kokowski, prof. Polskiej Akademii Nauk z Krakowa.
5 sierpnia 2012
Miesiąc SIERPIEŃ - MIESIĄCEM TRZEŹWOŚCI
Rozpoczął się miesiąc SIERPIEŃ, miesiąc wielu rocznic narodowych i pamięci o tych wszystkich, którzy swoje talenty i życie oddali za Polskę i Jej wolność. Z racji 68 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przygotowana została w kruchcie bazyliki okolicznościowa wystawa. Zapraszamy do jej obejrzenia.
Miesiąc sierpień jest też od wielu lat miesiącem trzeźwości. Nie bójmy się podejmować daru abstynencji, by pomóc tym, którzy cierpią z powodu choroby alkoholowej w swoich rodzinach.
Post od alkoholu i modlitwa może uratować niejedno życie ludzkie.
30 lipca 2012
„Cud rozmnożenia chleba dokonany przez Jezusa, o jakim słyszeliśmy we wczorajszej Ewangelii, jest zapowiedzią Eucharystii. Chrystus nadal łamie Chleb dla nas i zapewnia: «Kto spożywa moje Ciało i pije Krew moją, trwa we Mnie, a Ja w nim» (J 6, 56). Zawierzając wszystko Bogu, jak powstańcy warszawscy, trwając w jedności z Chrystusem, nie zbłądzicie w codziennych wyborach wartości, nawet gdy świat będzie was kusił mirażami szczęścia i rozrywki. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”. - słowa Ojca Świętego skierowane do Polaków w ostatnią niedzielę.
Do osób kochających Boga i modlących się wytrwale i cierpliwie!
(w sprawie koncertu Madonny, który ma odbyć się 1 sierpnia w Warszawie)
Uwaga: materiały dostępne na youtubie są mocne; jest bardzo silny przekaz podprogowy, dlatego nie zalecamy oglądania; (jeśli już, to żeby być w stanie łaski uświęcającej i pomodlić się wcześniej do Ducha Świętego).
Po obejrzeniu fragmentów koncertu jesteśmy przekonani, że jest on antychrześcijański. Podstawowym celem jest kpienie z Boga i chrześcijan. W szerokim zakresie to antyewangelizacja całego świata. W ramach MDNA Tour jest 88 koncertów w ostępach 2-3 dniowych i robi to w pół roku. Człowiek o własnych siłach nie jest w stanie tego zrobić. Towarzyszą jej najdrożsi na świecie specjaliści od psycho-manipulacji.
Nie doszukujemy się wszędzie i we wszystkim złego ducha, jednak ten koncert jest potężną dawkę trucizny uderzającą w podświadomość za pomocą częstotliwości, ukrytego symbolizmu i obrazów.
Mamy bezczeszczenie chrześcijaństwa. Obraz katedry średniowiecznej (=Kościoła), która zostaje sprofanowana przez całkowitą zmianę jej przeznaczanie. Ten koncert to antyliturgia.
Jesteśmy świadkami profanacji Krzyża. Brama (w jej centrum krzyż) rozpada się w drobny mak (to ma obrazować zwycięstwo złego nad Kościołem). Profanacja Najświętszego Sakramentu i wyśmiewanie się z najważniejszych tajemnic wiary: Wcielenie, Narodzenie i Śmierć Pana.
Wszystko odbywa się w „obecności” demonów, które wchodzą do „katedry” po zniszczeniu bramy. Gra świateł (czerwień i czerń), muzyka i taniec ociekający motywami pogańskimi kultami (np. prostytucja sakralna). Krzyże noszone przez uczestników (różańce zawieszone na szyi) to kolejny element parodiowania.
Cześć oddawana jest „czarnej postaci” (Madonna), a w momencie kulminacyjnym czci następuje „wybuch”, w którym następuje zniszczenie „katedry”. Sekwencja obrazów wskazuje na powrót do pierwotnego chaosu. Madonna oddaje się w ręce zła symbolizowanego przez odrażające postaci, przed którymi nie broni się wcale, nie okazuje lęku i poddaje się temu, co z nią robią.
W trakcie koncertu zmienia się sceneria i przedstawiane się „współczesne trendy”. Postacie ukazujące: homoseksualizm, transseksualizm, transwestytyzm. Te postacie oddają cześć osobie w czerni. Mamy też wyraźną parodię „worship” (modlitwy uwielbienia) – gospel. Z normalnych modlitwach uczestnicy są ubrani na biało, tutaj tylko w czarnych z wkomponowanym krzyżem.
To nie Madonna jest w centrum. Wszystko zwrócone jest ku „czemuś” innemu.
Tytuł albumu MDNA można traktować jako: jej imię, następnie jako „DNA Madonny”. Jest też nawiązanie do MDMA (ecstazy) – narkotyku dostarczającego „euforyczne odczucie miłości”. Myślę, że wnioski każdy wysnuwa sam.
Taki „koncert” ma odbyć się na ziemi polskiej 1 sierpnia. Jeśli się odbędzie to będzie to zbezczeszczenie (na) ziemi polskiej. Nie dzielimy się tymi refleksjami, by robić reklamę, ale by wezwać do modlitwy! Wierzymy, że Jezus zwyciężył!
Dlatego zapraszamy do modlitwy uwielbienia, by odpowiedzią na przekleństwo było błogosławieństwo. Uwielbiajmy naszego Pana i Zbawiciela w naszych sercach, wspólnotach, kaplicach, kościołach. Niech będzie nas najmniej 65 tysięcy modlących się (pojemność Stadionu Narodowego).
Znakiem jedności naszej modlitwy niech będzie nowenna, która rozpocznie się 22 lipca. Skorzystajmy z tego, co daje nam Pan w Kościele (do wyboru): koronka, adoracja, różaniec, Msza św. Możemy modlić się indywidualnie lub we wspólnocie.
Intencja: aby nie doszło do koncertu, a jeżeli do niego dojdzie, to by Pan Bóg go przerwał – np. awaria prądu zawsze jest możliwa. Ostatecznie Pan Bóg może zrobić z naszą modlitwą co uzna za stosowne, ale prosić możemy.
Szybkimi krokami zbliża się miesiąc SIERPIEŃ, miesiąc wielu rocznic narodowych i pamięci o tych wszystkich, którzy swoje talenty i życie oddali za Polskę i Jej wolność. Arcybiskup Hoser apeluje o modlitwę 1 sierpnia w intencji poległych i zadośćuczynienie Sercu Jezusowemu za grzechy bluźnierstwa. Warto podjąć Apel Pasterza diecezji warszawsko - praskiej. Zapraszamy już dzisiaj na wieczorną modlitwę 1 sierpnia o godz. 18-tej do Bazyliki św. Jana Chrzciciela w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego i na otwarcie okolicznościowej wystawy.
W związku z 68. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego abp Henryk Hoser zarządził 1 sierpnia we wszystkich parafiach i zgromadzeniach zakonnych na terenie diecezji warszawsko-praskiej godzinę wieczornej adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji poległych, o przyszłość oraz kształt naszej wolności i w – tym roku – jako zadośćuczynienie Sercu Jezusowemu za grzechy bluźnierstwa.
Przypominając, że w Powstaniu zginęło 16 tys. powstańców, 20 tys. zostało rannych, zaś straty ludności cywilnej przekraczają 200 tys. osób, abp Hoser zachęca do złożenia im wszystkim w milczeniu i zadumie hołd wdzięczności. Jak podkreśla, „bez ich ofiary nie żylibyśmy dzisiaj w wolnym kraju”. W specjalnym komunikacie abp Hoser przypomina także nr 2148 Katechizmu Kościoła Katolickiego: „Bluźnierstwo ze swej natury jest grzechem ciężkim. Sprzeciwia się ono bowiem bezpośrednio II Przykazaniu i polega na wypowiadaniu przeciw Bogu - wewnętrznie lub zewnętrznie - słów nienawiści, wyrzutów, wyzwań, a także braku szacunku względem Niego w słowach, oraz nadużywaniu Bożego imienia”. Biskup warszawsko-praski przypomina również, że zakaz bluźnierstwa rozciąga się także na „słowa przeciw Kościołowi Chrystusa, świętym lub rzeczom świętym”. - Bluźniercze jest również nadużywanie imienia Bożego w celu zatajenia zbrodniczych praktyk, zniewalania narodów, torturowania lub wydawania na śmierć – czytamy w komunikacie. Stąd potrzeba modlitwy wynagradzającej za ten ciężki grzech.
Ojciec Święty Benedykt XVI przypomniał dzisiaj - 29 lipca, że dokładnie za rok odbywać się będą w Rio de Janeiro 28. Światowe Dni Młodzieży. Nazwał je „cenną okazją doświadczenia radości i piękna przynależności do Kościoła oraz życia wiarą”. Pozdrowił organizatorów tego ważnego wydarzenia, na które jak stwierdził, „patrzy z nadzieją”.
Módlmy się w intencji tych DNI i przygotowujmy się do wspólnego pielgrzymowania.
Po wakacjach ruszą w naszej Misji spotkania formacyjno - organizacyjne. Już dzisiaj zapraszam Wszystkich Młodych i tych, którzy młodo się czują na wspólną pielgrzymią drogę, ks. Marek sdb.
Dość duża grupa wiernych zgromadziła się dzisiaj w Bazylice we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, popularnie zwanym wspomnienie MB Szkaplerznej. Większość uczestników wieczornej Liturgii, idąc za przykładem bł. Jana Pawła II, oddała się Maryi i przyjęła Szkaplerz trzeciego maja tego roku w Uroczystość NMP Królowej Polski. Kolejnych 12 osób uczyniło to dzisiaj, pragnąc naśladować Maryję i pod Jej opieką lepiej służyć Bogu i ludziom. Oto co na temat tej szczególnej szaty powiedział dzisiaj w Przemyślu ojciec prowincjał karmelitów
W znaku szkaplerza Maryja ofiarowuje nam samą siebie – mówił o. Andrzej Ruszała OCD, prowincjał krakowskiej prowincji karmelitów bosych w Przemyślu. Przewodniczył tam dzisiaj Mszy św. odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel w kościele pw. św. Teresy, przy którym mieści się karmelitański klasztor. W kazaniu prowincjał wskazywał, że warto przy okazji tej uroczystości uświadomić sobie, czym jest znak szkaplerza. - Dzisiaj ludzie wiele różnych przedmiotów noszą na szyi, często na zasadzie amuletu, że może coś to szczęście przyniesie. Czasem są tendencje, żeby w podobny sposób patrzeć na szkaplerz karmelitański. Jest to zupełne nieporozumienie – stwierdził.
Zwrócił uwagę, że na szkaplerz należy patrzeć jak na szatę Maryi podarowaną człowiekowi. Zauważył, że pojęcie szaty w Biblii jest o wiele głębsze, niż w naszej mentalności. - Można powiedzieć, że w Biblii ubranie jest wręcz synonimem człowieka, który je nosi. Takie biblijne podejście do szaty pozwala nam lepiej zrozumieć, co to znaczy, że Maryja ofiarowuje nam swoją szatę w znaku szkaplerza świętego. Znaczy to, że Ona daje nam samą siebie – mówił.
– To nie jest tylko jakiś zewnętrzny znak. Ona po prostu pragnie nam ofiarować to, kim jest i co posiada. Chce otoczyć nas swoją miłością, opieką i podzielić się z nami wszystkim, co posiada, a jako Matka Boża posiada wszystko, co może nasycić serce człowieka, posiada Jezusa – zaznaczył. Przypomniał, że szkaplerz uświadamia wszystkim noszącym, a zwłaszcza zakonnikom i zakonnicom, że mają „odtworzyć w sobie Maryję”.
„Żal wyjeżdżać” – mówił na zakończenie swojej ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny na lotnisku w Krakowie przed odlotem do Rzymu bł. Jan Paweł II. A my, Polacy w Berlinie mówimy 10 lipca 2012 roku, żal, że musimy pożegnać papieską wystawę „Pontifex-Brückenbauer -Budowniczy pomostów”, która wraca do Rektoratu PMK w Hanowerze. Dokładnie w szesnastą rocznicę trzeciej podróży apostolskiej do Niemiec Jana Pawła II, w czwartek 21 czerwca w Bazylice św. Jana Chrzciciela, Nuncjusz Apostolski, Arcybiskup Jean-Claude Perisset dokonał otwarcia wystawy „Pontifex -
Brückenbauer – Budowniczy pomostów”. Wystawa poświęcona została trzem apostolskim pielgrzymkom Papieża Polaka do Niemiec (1980, 1987 i 1996).
W maju minęło 25 lat od drugiej pielgrzymki do Niemiec. Przygotowana w dwóch językach wystawa, zwracała nam i katolikom niemieckim uwagę na aktualność papieskiego nauczania. Berlin był 35 miastem w Niemczech, gdzie zorganizowano wystawę. Otwarcie wystawy ubogacił śpiew scholii „Marana Tha”, oraz wykład prof. Karla-Josepha Hummela z Bonn. Profesjonalnie przygotowane plansze wypełniły kruchtę kościoła i „Galerię pod Bazyliką”. Od pierwszego do ostatniego dnia wystawie towarzyszył film: „Świadectwo” z udziałem osobistego sekretarza Ojca Świętego, Kardynała Stanisława Dziwisz. Książki o tytule wystawy rozeszły się, co do jednej.
Wśród zwiedzających nie tylko byli Polacy. Byli Niemcy, Rosjanie, młody człowiek z Kazachstanu. Japończycy wraz z przewodnikiem z zainteresowaniem obejrzeli nie tylko wystawę, ale i cały film. Przy okazji zwiedzania wystawy, swoje spotkanie z ówczesnym Kardynałem Wojtyłą i udział przy budowie kościoła w Nowej Hucie, wspominał mieszkaniec Berlina Wschodniego, który wraz z małżonką dotarł do Bazyliki. Był to nie lada wyczyn, udać się z DDR-u na zakazaną przez reżim komunistyczny budowę kościoła w Krakowie, jako wyraz solidarności z katolikami w Polsce.
Wystawa trwała od 21 czerwca do 8 lipca. Choć zwiedzanie trwało do 18-tej to w niedzielę, w ostatnim dniu wystawy, ostatni zwiedzający i oglądający film, z wielkim wzruszeniem opuścili „Galerię pod Bazyliką o 21.20. Wiele osób zostawiło swój ślad w specjalnie przygotowanej na okoliczność wystawy Księdze Gości.
Jesteśmy wdzięczni Bożej Opatrzności za obecność pośród nas papieskiej wystawy „Pontifex…”. Jesteśmy wdzięczni Księdzu Rektorowi i wszystkim, którzy podjęli się trudu jej przygotowania.
Tą wystawą rozpoczęło się w PMK w Berlinie duchowe przygotowanie do uroczystego wprowadzenia do naszej świątyni Relikwii błogosławionego Jana Pawła II.
Błogosławiony Janie Pawle Drugi, ucz nas budowania pomostów pomiędzy nami!
23 czerwca w Ośrodku Duszpasterskim Concordia odbyło się X Polonijne Spotkanie Młodych. Temat spotkania brzmiał „Nie wstydzę się Ewangelii” (Rz 1,16). Gościem specjalnym w tym roku był ks. Abp Wacław Depo – ordynariusz metropolita częstochowski. Z naszej misji uczestniczyło 30 osób – młodych i tych, którzy czuli się młodo. Opiekę nad uczestnikami sprawowali - p. Beata Drost, p. Agata Onacka i ks. Grzegorz Jeżewski.
Kościół nie jest wspólnotą doskonałych. Są w nim grzesznicy potrzebujący oczyszczenia przez miłość Boga. Przypomniał o tym Benedykt XVI podczas Eucharystii, sprawowanej w bazylice watykańskiej z okazji uroczystości Świętych Apostołów Piotra i Pawła. W czasie liturgii Papież nałożył paliusze 43 nowym metropolitom.
Uroczystość rozpoczęła się od śpiewu antyfony „Ty jesteś Piotr czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego”. Diakoni przynieśli paliusze, a kardynał protodiakon Jean-Louis Tauran przedstawił Ojcu Świętemu nowych metropolitów. Był wśród nich arcybiskup Berlina, kard. Rainer Maria Woelki (http://www.erzbistumberlin.de/) oraz trzech Polaków: abp Stanisław Budzik z Lublina, abp Wiktor Skworc z Katowic, abp Wacław Depo z Częstochowy oraz Metropolici złożyli przysięgę wierności i posłuszeństwa „św. Piotrowi, Kościołowi Rzymskiemu, Ojcu Świętemu i jego następcom”. Benedykt XVI pobłogosławił paliusze, które następnie nałożył każdemu z nowych metropolitów. Odbyło się to w miejscu symbolicznym, przy konfesji św. Piotra, wznoszącej się nad grobem Apostoła Narodów. Paliusz to biała wełniana wstęga ozdobiona sześcioma krzyżykami. Jest symbolem łączności Kościołów rozproszonych po całej ziemi z Rzymem, a co za tym idzie z Papieżem.
Oprawa liturgii była w tym roku historyczna. Wraz z chórem Kaplicy Sykstyńskiej zaśpiewał chór anglikańskiego opactwa westminsterskiego. Podkreśliło to ekumeniczny wymiar tego wydarzenia, biorąc pod uwagę, że w uroczystości tradycyjnie uczestniczyła też delegacja patriarchatu Konstantynopola. Z jej członkami Papież wymienił w czasie liturgii znak pokoju.
Trzech z mianowanych w ostatnim roku metropolitów nie mogło przybyć do Watykanu. Otrzymają oni paliusze odpowiednio w Ghanie, Pakistanie i Kanadzie. W czasie swego pontyfikatu Benedykt XVI mianował ponad 300 arcybiskupów metropolitów.
W homilii Papież wskazał na znaczenie, jakie ma dla nas świadectwo wiary i męczeństwa patronów dzisiejszego dnia. Przypomniał, że chrześcijańska tradycja zawsze łączyła śś. Piotra i Pawła. Rzeczywiście, reprezentują oni razem całą Ewangelię Chrystusa.
„Piotr i Paweł, choć po ludzku bardzo różnią się od siebie i pomimo, że w ich relacji nie brakowało konfliktów, urzeczywistnili nowy sposób bycia braćmi, przeżywany według Ewangelii – mówił Papież. – Sposób autentyczny, który stał się możliwy właśnie przez działającą w nich łaskę Chrystusowej Ewangelii. Jedynie pójście za Jezusem prowadzi do nowego braterstwa. To jest właśnie pierwsze fundamentalne orędzie, jakie dzisiejsza uroczystość przekazuje każdemu z nas. Jego znaczenie odzwierciedla się także w poszukiwaniu owej pełnej komunii, której pragną Patriarcha Ekumeniczny i Biskup Rzymu, a także wszyscy chrześcijanie”.
Benedykt XVI zwrócił uwagę, że Piotr po otrzymaniu obietnicy szczególnej misji, jaką miał otrzymać w Kościele, nie potrafił przyjąć innej zapowiedzi, dotyczącej męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Począł czynić Mu wyrzuty, na co Jezus odpowiedział: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą...” (Mt 16, 23).
„Uczeń, który na mocy Bożego daru może się stać mocną skałą, ukazuje siebie przez to, kim jest w swojej ludzkiej słabości: kamieniem na drodze, kamieniem o który można się potknąć – po grecku skándalon. Ujawnia się tutaj wyraźnie napięcie istniejące między darem, który pochodzi od Boga, a ludzkimi możliwościami. W tej scenie między Jezusem a Szymonem Piotrem widzimy w pewien sposób zapowiedź dramatu historii samego papiestwa, charakteryzującej się właśnie jednoczesną obecnością tych dwóch elementów. Z jednej strony dzięki światłu i mocy pochodzącym z wysoka papiestwo jest fundamentem Kościoła pielgrzymującego w czasie. Z drugiej na przestrzeni wieków wyłania się także słabość ludzi, którą może przekształcić jedynie otwarcie na działanie Boga” – wskazał Benedykt XVI.
Papież wyjaśnił też biblijne znaczenie zapowiedzi powierzenia Piotrowi i Apostołom władzy kluczy oraz rozwiązywania i związywania.
„Wyraźnie widać, że władza rozwiązywania i związywania polega na uprawnieniu do odpuszczania grzechów. I ta łaska, która odbiera siły mocom chaosu i zła, znajduje się w centrum posługi Kościoła. Kościół nie jest wspólnotą doskonałych, lecz grzeszników, którzy muszą uznać, że potrzebują miłości Boga, że trzeba, by zostali oczyszczeni przez krzyż Jezusa Chrystusa. Słowa Jezusa dotyczące władzy Piotra i apostołów pozwalają właściwie ukazać, że mocą Boga jest miłość – miłość, która promieniuje swym światłem z Kalwarii. W ten sposób możemy też zrozumieć, dlaczego w ewangelicznej relacji po wyznaniu przez Piotra wiary następuje zaraz pierwsza zapowiedź męki. Rzeczywiście Jezus przez swoją śmierć zwyciężył moce piekielne, w Jego krwi rozlała się na świat wielka rzeka miłosierdzia, która nawadnia swymi uzdrawiającymi wodami całą ludzkość”.
Zwracając się do nowych metropolitów, Benedykt XVI przypomniał im, że zostali ustanowieni dla „wielkiej tajemnicy komunii Kościoła, duchowe budowli wzniesionej na Chrystusie, a w wymiarze ziemskim i historycznym na skale Piotrowej”. Mają być wraz z Papieżem „współpracownikami prawdy”. Wymaga ona „od każdego z nas i od naszych wspólnot nieustannego trudu nawrócenia do jedynego Pana” – dodał Ojciec Święty.
bz, ak/ rv
Anioł Pański: śś. Piotr i Paweł światłem dla wszystkich wierzących
Przed modlitwą Anioł Pański Benedykt XVI mówił o znaczeniu obchodzonej 29 czerwca uroczystości. Wskazał, że nauczanie i przykład śś. Piotra i Pawła ma być światłem dla wszystkich wierzących w Chrystusa, którzy na całym świecie zdążają drogą wiary, nadziei i miłości.
„Na tej drodze zbawienia wspólnota chrześcijańska, wsparta obecnością Ducha Boga żywego, czuje się zachęcona, by iść dalej, silna i spokojna, drogą wierności Chrystusowi i głoszenia Ewangelii ludziom wszystkich czasów – mówił Ojciec Święty. – Do tej owocnej drogi duchowej i misyjnej należy też przekazanie paliuszy arcybiskupom metropolitom, czego dokonałem dziś rano w bazylice. Obrzęd zawsze wymowny, podkreślający wewnętrzną komunię pasterzy Kościoła z Następcą Piotra oraz głęboką więź, która nas łączy w apostolskiej tradycji. Jest to dwojaki skarb świętości, w którym zlewają się ze sobą razem jedność i katolickość Kościoła. Ten cenny skarb trzeba odkrywać na nowo i żyć nim z odnowionym entuzjazmem oraz stałym zaangażowaniem”.
Po modlitwie Anioł Pański Papież zwrócił się także do nowych polskich metropolitów.
„W tym uroczystym dniu pozdrawiam bardzo serdecznie nowych arcybiskupów metropolitów polskich, którzy rano otrzymali paliusze. Pozdrawiam również wiernych, którzy towarzyszą im swoją obecnością i modlitwą. Niech Święci Apostołowie – Piotr, Skała, na której Chrystus zbudował swój Kościół, i Paweł, Apostoł Narodów – wspierają ich pasterską posługę, by prowadzili powierzone im wspólnoty zgodnie z wolą Bożą. Nowym metropolitom i wam wszystkim z serca błogosławię!”.
Na Anioł Pański przybyli dziś, by wyrazić solidarność i poparcie Papieżowi, wierni diecezji rzymskiej wraz z kardynałem wikariuszem Agostino Vallinim. Wśród nich znalazła się młodzież, która spontanicznie zwołała się w tym celu przez portale społecznościowe. Na placu św. Piotra widoczne były transparenty różnych ruchów kościelnych i parafii. Dziękując obecnym, Benedykt XVI prosił o modlitwę, by mógł dalej służyć Kościołowi łagodnie i z mocą Ducha Świętego.
ak/ rv
Paliusz wezwaniem do wyjścia z Bogiem na pustynie świata
◊ Przyjęcie paliusza to wezwanie do jeszcze ofiarniejszej posługi pasterskiej i do niesienia żywej wody Ewangelii na pustynie współczesnego świata. W ten sposób o nowym początku swej posługi zainicjowanej otrzymaniem paliusza z rąk Benedykta XVI mówią polscy metropolici.
„Ująłbym to w dwóch słowach: «troska» i «odpowiedzialność». Posłużę się tym słowem, które Jan Paweł II zawarł w encyklice społecznej Solicitudo rei socialis. «Solicitudo» nie tłumaczy się jedynie jako troska, ale również jako zaniepokojenie sprawami socjalnymi czy też duchowymi” – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski wskazał, że zarówno społecznych, jak i duchowych wyzwań nie brakuje. „Chodzi m.in. o konfrontację z nurtami laickimi czy liberalnymi próbującymi umniejszyć charakter sakralny terytorium, na którym leży metropolia częstochowska, a więc i Jasna Góra”.
Metropolita katowicki podkreśla z kolei, że nowa misja to nie tylko dowód zaufania ze strony Ojca Świętego, ale też wiele życiowych zmian i nowe obowiązki. „Bycie arcybiskupem metropolitą to większa troska o Kościół. Nie tylko w ramach jednej diecezji, ale całej metropolii. Otrzymanie paliusza jest dla mnie wezwaniem do jeszcze ofiarniejszej posługi pasterskiej” – podkreśla abp Wiktor Skworc.
W kontekście dzisiejszej uroczystości abp Stanisław Budzik przypomina, że paliusz od półtora tysiąca lat jest znakiem łączności Kościołów rozproszonych po całej ziemi z Kościołem rzymskim i Papieżem, jako Następcą św. Piotra. „Jest to wymowny znak jedności w wierze, jedności w głoszeniu Ewangelii, a także – o czym pięknie mówi Sobór Watykański II – znak świętej komunii Kościoła. I właśnie to my wszyscy w Polsce, a ja szczególnie w archidiecezji lubelskiej chcemy realizować w praktyce” – powiedział abp Stanisław Budzik. Metropolia lubelski wskazuje też na paliusz jako symbol wzywający biskupa do szczególnej odpowiedzialności pasterskiej. „Utkany z owczej wełny paliusz symbolizuje także zagubioną owcę, tę, która się oddaliła i na pustyni umiera z pragnienia. Dobry Pasterz bierze ją na swoje ramiona i przynosi do źródła wody żywej. To ważne i trudne zadanie teraz, kiedy pustynia na świecie coraz bardziej się poszerza. Benedykt XVI mówił o tym, kiedy sam jako biskup Rzymu otrzymywał paliusz. Papież przypomniał wówczas, że we współczesnym świecie bardzo potrzeba, aby oazy żywej wody pulsowały w Kościele” – podkreśla abp Budzik. Metropolita lubelski wskazuje zarazem, że współcześni pasterze muszą mieć świadomość, że powinni do tych oaz zapraszać ludzi, dając im poznać smak świeżej żywej wody Bożego i ewangelicznego orędzia.
W niedzielę 24 czerwca 2012 r., w dniu odpustu św. Jana Chrzciciela, Patrona bazyliki Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie po uroczystej Mszy Św. o godz. 12.00 odbędzie się wykład prof. dr hab. Jerzego Wojtczaka-Szyszkowskiego na temat Świętego Stanisława Biskupa i jego znaczenia dla bł. Jana Pawła II, na który wszystkich serdecznie zapraszamy. Referat będzie połączony z promocją książki „Życiorys Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika Pióra Bartłomieja Szotarewicza z Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika“.
Obok wystawy o Janie Pawle II i jego pielgrzymkach do Niemiec pod hasłem „Pontifex - Budowniczy Mostów - Brückenbauer“ niniejszy wykład ma stanowić część wydarzeń mających na celu uczczenie postaci bł. Jana Pawła II w rocznicę jego podróży apostolskiej do Niemiec i Berlina w 1996 r.
„Życiorys Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika pióra Bartłomieja Szotarewicza z Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika” - to tytuł dzieła z XVII wieku, którego pierwsze polskie tłumaczenie ukazało się w serii Biblioteki „Niedzieli” we współpracy z Jasną Górą.
Książka w języku łacińskim pt. „Byssus et purpura seu vita et martirium d. Stanislai episcopi Cracoviensis historio stylo infertis etami nonnullis encomiorum flosculis” autorstwa paulina o. Bartłomieja Szotarewicza (1647-1713) opublikowana została po raz pierwszy w 1693 r. w Drukarni Jasnogórskiej.
Pierwsze polskie tłumaczenie dzieła o. Szotarewicza to efekt pracy tłumaczy z Uniwersytetu Warszawskiego: Małgorzaty Łiśkiewicz, Pauliny Pludra-Żuk, Karoliny Wincewicz na czele z prof. Jerzym Wojtczakiem-Szyszkowskim. - Życiorys ten długo leżał zapomniany w klasztornej bibliotece, a przecież wart jest tego, by go przybliżyć współczesnemu czytelnikowi - zauważa prof. Wojtczak-Szyszkowski.
XVII-wieczna opowieść o patronie naszej ojczyzny, św. Stanisławie, składa się z dwóch części. W pierwszej części autor żywotu biskupa męczennika opisuje życie świętego Patrona, w drugiej prezentuje cuda i łaski otrzymane za wstawiennictwem św. Stanisława. Dzieło jest również cennym źródłem informacji nt. zagadnień medycznych i stanu wiedzy o chorobach w dawnej Polsce. Czytelnik dzieła znajdzie w nim również informacje nt. terytorialnego zasięgu kultu św. Stanisława w okresie opisywanym przez autora oraz struktury społecznej czcicieli św. Stanisława.
- „Byssus et purpura” należy do cennych źródeł historycznych nie tylko dotyczących postaci świętego Stanisława ze Szczepanowa, ale i do historii Kościoła i kultury w Polsce - pisze w przedmowie do wydania polskiego o. Grzegorz Prus OSPPE.
Prof. dr hab. Jerzy Andrzej Wojtczak-Szyszkowski, były zwierzchnik „Zakonu Kanoników Regularnych Stróżów Świętego Grobu Jerozolimskiego” w Polsce.
Pracownik Instytutu Filologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego oraz Katedry Prawa Rzymskiego Wyższej Szkoły Handlu i Prawa im. Ryszarda Łazarskiego w Warszawie. Członek korespondent Wydziału I Językoznawstwa i Historii Literatury Towarzystwa Naukowego Warszawskiego.
Znawca patrologii i dziejów Średniowiecza.
Opublikował m.in. Żywot Świętej Kingi Jana Długosza. Studia nad językiem i stylem., Fides et traditio. Wybór tekstów autorów wczesnego chrześcijaństwa, O obowiązkach osób świeckich i ich sprawach, Część szesnasta dekretu przypisywanego Iwonowi z Chartres, Święci polskiego Średniowiecza
Zakon Rycerski Grobu Bożego w Jerozolimie – „Bożogrobcy”, Zakon Kanoników Regularnych Stróżów Świętego Grobu Jerozolimskiego to zakon wywodzący się z założonej w 1099 r. przez Gotfryda z Bouillon kapituły. Początkowo zakon stanowiło 20 kanoników sprawujących służbę duszpasterską i 50 rycerzy krzyżowych wywodzących się z najlepszych domów rycerskich. Podlegali oni biskupowi Jerozolimy. W czasach stacjonowania w Palestynie (do XIII wieku) do ich podstawowych obowiązków należało oprowadzanie pątników, obrona Grobu Chrystusa oraz uczestniczenie w wyprawach przeciw niewiernym.
Obecnie zakon jest stowarzyszeniem duchownych i świeckich, nie związanych ślubami zakonnymi, działa w 40 krajach, a jego wielkim mistrzem jest od 2011 kardynał Edwin Frederick O’Brien. „Bożogrobcy” aktywnie wspierają katolików w Ziemi Świętej, np. dotują w około 50% zwyczajny budżet patriarchy łacińskiego Jerozolimy. Utrzymują i prowadzą w Ziemi Świętej blisko 100 szkół podstawowych i zawodowych, do których mogą uczęszczać dzieci niezależnie od pochodzenia i wyznawanej wiary.
„Bożogrobcy” formalnie powrócili do Polski w latach 90. dwudziestego wieku. W wyniku wieloletnich starań polskiej emigracji, 8.12.1995 r. mianowano kard. Józefa Glempa Wielkim Przeorem i utworzono zwierzchnictwo „Bożogrobców” w Polsce. Zwierzchnikiem Zakonu w Polsce do października 2008 r. był prof. Jerzy Wojtczak-Szyszkowski a obecnie jest nim Karol Bolesław Szlenkier.
Dokładnie w szesnastą rocznicę trzeciej podróży apostolskiej do Niemiec Jana Pawła II, w czwartek 21 czerwca w Bazylice św. Jana Chrzciciela, Nuncjusz Apostolski, Arcybiskup Jean-Claude Perisset dokonał otwarcia wystawy „Pontifex – Brückenbauer – Budowniczy pomostów”. Wystawa poświęcona jest trzem apostolskim pielgrzymkom Papieża Polaka do Niemiec (1980, 1987 i 1996). W maju minęło 25 lat od drugiej pielgrzymki do Niemiec. Wystawa przygotowana jest w dwóch językach, Tym wydarzeniem pragniemy zwrócić uwagę sobie i katolikom niemieckim na aktualność papieskiego nauczania. Berlin jest 35 miastem w Niemczech, gdzie zorganizowano wystawę.
Otwarcie wystawy ubogacił śpiew scholi PMK w Berlinie „Marana Tha”, oraz wykład prof. Karla-Josepha Hummela z Bonn. Zapraszamy wszystkich do zwiedzenia wystawy w kruchcie kościoła i w „Galerii pod Bazyliką”. Wystawie towarzyszy film: „Świadectwo”, świadectwo osobistego sekretarza Ojca Świętego, Kardynała Stanisława Dziwisza, oraz książka o tym samym tytule co wystawa, którą można nabyć przy okazji zwiedzania wystawy.
Wystawa potrwa do 8 lipca i będzie czynna każdego dnia od godziny 10-tej do 18-tej. Zapraszajmy na wystawę swoich bliskich i znajomych.
Jan Paweł II odbył trzy podróże apostolskie do Niemiec. Przypomina o nich wystawa, która od listopada 2010 roku prezentowana jest w całych Niemczech. Do połowy czerwca można ją oglądać w kościele św. Remigiusza w Bonn.
Ze zdjęć na wystawie planszowej można wyczytać zainteresowanie i serdeczność, z jaką Jan Paweł II był przyjmowany w Niemczech. Zamieszczone tam cytaty z przemówień papieskich, wygłoszonych podczas trzech podróży apostolskich w 1980, 1987 i 1996 roku, „pomagają na nowo odkryć wartości Jego przesłania, które mimo upływu czasu nie traci na znaczeniu”. Taki był zamysł ks. prałata Stanisława Budynia, rektora Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech, inicjatora tego „przypomnienia wizyt Jana Pawła II”, wyjaśnia sekretarz rektora ks. Bogusław Ostafin. Wystawę przygotowano w dwóch językach: po polsku i niemiecku. Dwujęzyczny jest też katalog wystawy z obszernymi fragmentami przemówień i homilii Jana Pawła II z tych trzech podróży. Kardynał Karl Lehmann oraz były kanclerz Helmuth Kohl, dzielą się w słowie wstępnym osobistymi wspomnieniami z wizyt apostolskich papieża z Polski na niemieckiej ziemi. Wystawa i katalog noszą wspólny tytuł „Pontifex/Brückenbauer/Budowniczy Pomostów“.
Przyjaciel Niemców
Jan Paweł II „miał znaczący wkład w zapoczątkowany proces pojednania pomiędzy narodami polskim i niemieckim”, zaznacza kard. Karl Lehmann, biskup Moguncji. „Będąc przyjacielem Niemców nie tylko przypisywał Kościołowi w Niemczech wielkie znaczenie, lecz również miał wobec niego wielkie oczekiwania. Stosunek do papieża nie zawsze był wolny od nieporozumień. Ale także w trudnych okresach istniała wciąż możliwość otwartej i pełnej zaufania rozmowy”, wspomina kardynał.
Helmut Kohl opowiada, że kiedy 23 czerwca 1996 roku przechodził z Janem Pawłem II przez Bramę Brandenburską, w pewnym momencie papież chwycił go za rękę i powiedział: „Panie Kanclerzu, to jest ogromnie podniosła chwila w moim życiu. Ja stoję z Panem, Kanclerzem Niemiec, przy Bramie Brandenburskiej i Brama jest otwarta. Mur obalony. Berlin i Niemcy zjednoczone. I Polska jest wolna.” Helmut Kohl zaznacza, że Jan Paweł II „przyczynił się do owych epokowych przemian” w Niemczech i Europie. „Zawdzięczamy mu wiele.”
Podróże duszpasterskie JP II do RFN
Odwiedziny Jana Pawła II w 1980 roku w RFN, były pierwszą pielgrzymką papieża po niespełna 200 latach od triumfalnego pochodu Piusa VI przez Bawarię. Jan Paweł II powiedział wtedy: „Pragnę swą pielgrzymką do waszego kraju uczcić wielki naród niemiecki, którego historia w ścisły sposób związana jest z historią chrześcijaństwa i Kościoła, i została przesiąknięta do głębi tradycją chrześcijańską”. Podróż apostolska w 1980 roku miała „wyłącznie duszpasterski i religijny” charakter. Ale papież nie omieszkał na końcu podróży poruszyć tematu zjednoczonych Niemiec. Udzielił błogosławieństwa wszystkim obywatelom RFN, włączając w nie, jak zaznaczył, „wszystkich Niemców, waszych braci i siostry żyjących poza granicami waszego kraju". W czasie tych pierwszych odwiedzin „ze szczególną radością” odnotował "wzrastającą gotowość do porozumienia między obywatelami niemieckimi i narodem polskim”. Na spotkaniu z prezydentem Niemiec Karlem Carstensem w pałacu Augustusburg w Brühl koło Bonn, Jan Paweł II wskazał na wielkie dzieło pojednania niemieckich ewangelików i katolików w Polsce i w Niemczech. „Nie wyrównanie wzajemnie wyrządzonych sobie i poniesionych ciężkich krzyw i cierpień, lecz jedynie wola pojednania i wspólne szukanie nowych dróg pokojowego współżycia może utorować i zabezpieczyć narodom drogę ku lepszej przyszłości”. W takim duchu biskupi polscy skierowali w 1965 roku orędzie do biskupów niemieckich, pisząc w nim: „udzielamy wybaczenia i prosimy o nie”. Jest ono uważane za jeden z najważniejszych kroków na drodze polsko-niemieckiego pojednania.
W 1980 roku papież, żegnając się z Niemcami, wypowiedział życzenie: „Już czas, byśmy zaczęli myśleć o przyszłości Europy nie z pozycji siły i przemocy, ale z punktu widzenia cywilizacji miłości”.
Zmiana paradygmatów w stosunkach polsko-niemieckich
Na pożegnanie w 1980 roku Jan Paweł II przypomniał też o swych odwiedzinach w RFN w 1978 roku z Prymasem Polski i delegacją polskich biskupów, które nazwał „świadectwem doniosłego procesu przezwyciężania tragicznych skutków drugiej wojny światowej”. Ta wizyta doprowadziła „do nieodwracalnej zmiany paradygmatów” w stosunkach niemiecko-polskich „z przeszłości do przeszłości”, powiedział w rozmowie z Deutsche Welle prof. Karl-Joseph Hummel. Jako Dyrektor Sekcji Badawczej Komisji ds. Historii Współczesnej prof. Hummel przez wiele lat zajmował się problemami pojednania niemiecko-francuskiego i niemiecko-polskiego.
Między Francją a Niemcami dokonywało się ono na poziomie instytucji. Między Polakami i Niemcami pojednanie było dziełem pojedynczych ludzi.
Druga pielgrzymka Jana Pawła II była kontynuacją wizyty z 1980 roku i stała się religijnym świętem. Papież odwiedził 7 diecezji. W Kolonii i Monachium odbyły się dwie beatyfikacje, Edyty Stein i ojca Ruperta Mayera.
Trzecia wizyta duszpasterska Jana Pawła II w dniach 21-23 czerwca 1996 roku była najkrótsza ze względu na pogarszający się stan zdrowia papieża. To była przede wszystkim wizyta w zjednoczonych Niemczech. Jej punktem kulminacyjnym było przejście papieża z Polski z niemieckim kanclerzem przez Bramę Brandenburską, która, jak powiedział papież, „okupowana przez dwie dyktatury stała się bramą wolności”. „Przybywając po raz pierwszy do zjednoczonych Niemiec, ufam głęboko i z radością oczekuję, że będę mógł oglądać w waszym kraju pierwsze owoce nowego, wspólnego rozwoju Europy. Ta myśl budzi we mnie uczucie wdzięczności i nadzieję na przyszłość Niemiec i całego kontynentu.”
To „przekroczenie przez papieża i kanclerza Niemiec symbolu podziału Niemiec i Europy zapisało się w kolektywnej pamięci, jako niezwykłe wydarzenie”, zaznacza profesor Hummel.
Bońską prezentację wystawy, z koncertem polskich muzyków z Bonn i fragmentami słuchowiska o „Karolu, który jeszcze nie był papieżem” Agnieszki Karaś, oraz wykładem prof. Hummela, zorganizowała wspólnie z Katolickim Centrum Kształcenia Polska Misja Katolicka w Bonn, którą kieruje ks. Teodor Puszcz. W połowie czerwca wystawę będzie można obejrzeć w Berlinie.
Wystawą „Pontifex – Brückenbauer – Budowniczy pomostów”, poświęconą trzem apostolskim pielgrzymkom Ojca Świetego Jana Pawła II do Niemiec w latach 1980, 1987 i 1996, chcemy zwrócić uwagę na aktualność papieskiego nauczania. Wystawę można obejrzeć: w Bazylice i w „Galerii pod Bazyliką”, Lilienthalstr.5 10965 Berlin od 21 czerwca do 8 lipca 2012, w dni powszednie w godzinach: 10.00 - 18.00, w niedzielę: 11.00 – 18.00. Wstęp wolny.
Mit unserer Ausstellung „Pontifex – Brückenbauer – Budowniczy pomostów” wollen wir auf die Aktualität der päpstlichen Botschaft aufmerksam machen. Die Ausstellung kann gesehen werden:
in der Basilika St. Johannes und „Galerie unter der Basilika“, Lilienthalstr.5 10965 Berlin
vom 21 Juni bis 8 Juli 2012, werktags: 10.00 - 18.00 Uhr, am Sonntag: 11.00 – 18.00 Uhr. Eintritt frei.
Pontyfikat Jana Pawła II znamionowały niewątpliwie liczne podróże apostolskie, których celem było „umacnianie braci w wierze” oraz budowanie mostów porozumienia pomiędzy ludźmi różnych wyznań, religii, światopoglądów i kultur. Jego nauczanie w tym względzie nie straciło nic na znaczeniu i dlatego warto do niego powracać. 15 listopada 2010 r. minęła 30. rocznica pierwszej z trzech podróży apostolskich, jakie Jan Paweł II odbył do Republiki Federalnej Niemiec w latach 1980, 1987 i 1996. Chcąc upamiętnić to wydarzenie Rektorat Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech przygotował wystawę pt. „Pontifex – Brückenbauer – Budowniczy pomostów”. Wystawę stanowi 100 plansz zawierających cytaty w j. niemieckim i polskim z homilii i przemówień, jakie Jan Paweł II wygłosił w czasie swoich odwiedzin w Niemczech. Cytaty te, będące niejako streszczeniem, myślą przewodnią, materiałem do refleksji, wzbogacone zostały fotografiami ilustrującymi poszczególne etapy papieskiego pielgrzymowania. Materiał zdjęciowy pochodzi z L’Osservatore Romano, Centrum Dokumentacji Pontyfikatu Jana Pawła II w Rzymie, z prywatnego archiwum Arturo Mari, jak również ze źródeł niemieckich. Wystawa została przygotowana dzięki finansowemu wsparciu Konferencji Episkopatu Niemiec, Towarzystwa Ubezpieczeniowego SKOK ŻYCIE S.A. oraz Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.
Ausstellung
Das Pontifikat von Johannes Paul II., das zu den längsten in der Kirchengeschichte gehört, zeichneten zahlreiche apostolische Reisen. Ihr Ziel war „die Brüder im Glauben zu stärken“ und Brücken der Verständigung zwischen Menschen verschiedener Konfessionen, Religionen, Weltanschauungen und Kulturen zu bauen.
Johannes Paul II. besuchte Deutschland drei Mal: 1980, 1987 und 1996. Am 15. November 2010 jährt sich der 30. Jahrestag seiner ersten apostolischen Reise. Aus diesem Anlass unternahm Delegatur der Deutschen Bischofskonferenz für die polnischsprachige Seelsorge in Deutschland ein Projekt, zu dem vor allem eine Wanderausstellung „Pontifex – Brückenbauer – Budowniczy pomostów” gehört. Diese Ausstellung fasst alle drei Pilgerreisen des Papstes nach Deutschland zusammen. Auf den Ausstellungswänden befinden sich kurze Zitate der Predigten und Ansprachen von Johannes Paul II., auf Deutsch und Polnisch, die durch Fotos des L’Osservatore Romano sowie deutscher Quellen vervollständigt werden. Mit dieser Ausstellung wollen die Initiatoren auf die Aktualität der päpstlichen Botschaft aufmerksam machen und durch die Äußerungen des Papstes zum Thema: christliche Wurzeln Europas und Deutschlands, Ökumenismus, interreligiöser Dialog, Wert des Lebens, Bedeutung der Ehe und der Familie, Engagement der Laien im kirchlichen sowie gesellschaftlichen Leben etc., zum Nachdenken einladen.
Książka
Wystawie „Pontifex – Brückenbauer – Budowniczy pomostów” towarzyszy książka pod tym samym tytułem. Jej treść stanowią przede wszystkim obszerne fragmenty homilii i przemówień wygłoszonych przez Jana Pawła II podczas jego trzech podróży apostolskich do Niemiec. W słowie wstępnym kardynał Karl Lehmann, były Przewodniczący Episkopatu Niemiec, zwraca uwagę na uniwersalny i „pontyfikalny” w dosłownym znaczeniu charakter posługi papieża Jana Pawła II oraz na jego zasługi w budowaniu polsko-niemieckiego porozumienia. Polityczny charakter pontyfikatu papieża-Polaka, ze szczególnym zaakcentowaniem jego wkładu w obalenie reżimów komunistycznych w Europie oraz w proces zjednoczenia Europy i Niemiec, podkreśla były Kanclerz Republiki Federalanej Niemiec, dr Helmut Kohl. Papieskie przesłanie z podróży apostolskich do Niemiec miało przede wszystkim charakter religijny i eklezjalny, i było próbą odpowiedzi na bierzące wyzwania i problemy.
W swoim artykule dr Karl-Joseph Hummel nakreśla realia społeczno-polityczno-religijne oraz nastroje towarzyszące papieskim odwiedzinom w Niemczech, streszcza najważniejsze ich punkty oraz dokonuje swoistej oceny tychże wydarzeń. Natomiast abp Szczepan Wesoły, towarzyszący Janowi Pawłowi II podczas pierwszej pielgrzymki do Niemiec, wspominając jedyne oficjalne spotkanie papieża z Polonią niemiecką w Moguncji, zastanawia się nad tym, jakie znaczenie miało to spotkanie dla rodaków żyjących poza granicami kraju. Wszystkie zawarte w książce teksty są dwujęzyczne, w języku niemieckim i polskim, oraz zilustrowane zdjęciami z poszczególnych papieskich pielgrzymek. Książka mogła się ukazać dzięki życzliwemu wsparciu Konferencji Episkopatu Niemiec, Delegata Rządu Federalnego ds. Kultury i Mediów z Bonn, Towarzystwa Ubezpieczeniowego SKOK S.A. oraz Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Jest do nabycia przy okazji zwiedzania wystawy oraz w Rektoracie PMK w Hanowerze.
Buch
Im Zusammenhang mit der Ausstellung ist ein Begleitbuch mit dem gleichen Titel: „Pontifex – Brückenbauer – Budowniczy pomostów” erschienen. Der Herausgeber des Buches ist der Organisator der Ausstellung, nämlich die Delegatur der Deutschen Bischofskonferenz für die polnischsprachige Seelsorge in Deutschland. Der Inhalt des Buches besteht hauptsächlich aus den ausführlichen Auszügen der Predigten und Ansprachen, die Johannes Paul II. während seiner drei Reisen nach Deutschland 1980, 1987 und 1996 gehalten hat. Außerdem wurden manche Persönlichkeiten darum gebeten, einen Beitrag zu diesem Buch zu schreiben. In seinem Grußwort betont Kardinal Karl Lehmann den universalen und buchstäblich „pontifikalen“ Charakter des Wirkens von Johannes Paul II. sowie seinen Beitrag zur Verständigung zwischen der deutschen und der polnischen Nation. Auf die politische Bedeutung des Pontifikats des Papstes aus Polen weist der Altbundeskanzler Dr. Helmut Kohl hin. Dabei unterstreicht er den entscheidenden Anteil Johannes Pauls II. an der Überwindung der kommunistischen Regime in Europa, wie auch am Prozess der Einigung unseres Kontinents und der Wiedervereinigung Deutschlands. In beiden Beiträgen fehlt es auch nicht an sehr persönlichen und emotionalen Erinnerungen an die Begegnungen mit dem Papst. Die Botschaft des Papstes hatte vor allen Dingen einen religiösen und innerkirchlichen Charakter; sie wollte eine Antwort auf die aktuellen Herausforderungen und Probleme geben und eine Richtung zeigen, in der nach der Lösung dieser Probleme zu suchen sei. In seinem Aufsatz „Stärkung im Glauben, Ermunterung zu Engagement, Ermutigung für die Zukunft. - Die Pastoralreisen Papst Johannes Pauls II. in die Bundesrepublik Deutschland 1980, 1987 und 1996“ zeichnet Dr. Karl-Joseph Hummel die gesellschaftlich-politisch-religiöse Wirklichkeit und die Stimmung während der Papstbesuche in Deutschland. Außerdem beschreibt er die Schwerpunkte der Visiten und unternimmt eine eigene Einschätzung dieser Ereignisse.
Erzbischof Szczepan Wesoły aus Rom, der Johannes Paul II. während seiner drei Reisen nach Deutschland begleitet hat, erinnert sich an die einzige offizielle Begegnung des Papstes mit seinen in Deutschland lebenden Landsleuten in Mainz und überlegt, welche Bedeutung dieses Treffen für die Polen im Ausland damals hatte. Alle Texte des Buches sind zweisprachig, auf Deutsch und Polnisch. Fotos der drei Papstreisen illustrieren das Buch.
Film
Trzecim elementem składającym się na upamiętnienie podróży apostolskich Jana Pawła II do Niemiec jest film „Świadectwo”. Film ten, oparty na motywach wydanej w 2007 r. książki będącej zapisem rozmów kardynała Stanisława Dziwisza z włoskim dziennikarzem watykanistą Gian Franco Svidercoschim, jest próbą spojrzenia na osobę i pontyfikat Jana Pawła II oczyma jego długoletniego sekretarza. W filmie przedstawiono wiele nieznanych faktów, między innymi z lat młodzieńczych Karola Wojtyły i jego życia prywatnego. Dla zilustrowania wspomnień kardynała Dziwisza autorzy filmu wykorzystali wiele dotąd niepublikowanych materiałów. Film można obejrzeć i zakupić na płycie DVD (w ośmiu wersjach językowych) przy okazji zwiedzania wystawy. Jest także do nabycia w Rektoracie PMK w Hanowerze.
Film
Zum Projekt gehört auch als drittes Element die Ausstrahlung des Films „Das Zeugnis”. Der Film basiert auf den Motiven des 2007 erschienenen, gleichnamigen Buches. Es enthalt Aufzeichnungen der Gespräche des italienischen Journalisten Gian Franco Svidercoschi mit Kardinal Stanisław Dziwisz, dem langjährigen Sekretär des Kardinals Karol Wojtyła und Papstes Johannes Paul II. Die Filmaufnahmen erfolgten sowohl im Vatikan, als auch in Polen, Italien, Deutschland und Portugal. Man kann sich den Film wahrend der Ausstellung anschauen und anschließend auch käuflich auf DVD erwerben.
VERANSTALTER / ORGANIZATOR
DELEGATUR DER DBK FÜR DIE POLNISCHSPRACHIGES SEELSORGE IN DEUTSCHLAND
ZAPRASZAMY WSZYSTKICH CZŁONKÓW WSPÓLNOT I PARAFIAN NA I FORUM RUCHÓW, WSPÓLNOT I STOWARZYSZEŃ PARAFIALNYCH w PMK Berlin, 15-17.06.2012 r.
Przygotuj się! To dla Ciebie
EWANGELICZNA REWIZJA ŻYCIA
Konspekt do pracy we wspólnotach, grupach, ruchach i stowarzyszeniach parafialnych
1. POZNAĆ:
Poprzez refleksję nad tekstami należy poznać, odnowić i pogłębić swoją tożsamość jako wspólnota w tematach: duchowość, charyzmat, cele. Ważne jest powrócenie do własnych korzeni i odnowienie w sobie przynależności do wspólnoty.
Teksty proponowane do refleksji:
dokumenty własne wspólnoty czy ruchu
z Adhortacji Christifideles Laicinry:
KIM SĄ ŚWIECCY?
9. Ojcowie synodalni słusznie stwierdzili, że powołanie i misja świeckich wymaga ścisłej definicji, którą należy ustalić na podstawie wnikliwej analizy nauczania Soboru Watykańskiego II, w świetle zarówno późniejszych dokumentów Magisterium, jak doświadczeń z życia Kościoła, którym kieruje Duch Święty[13].
W swojej odpowiedzi na pytanie „kim są wierni świeccy”, Sobór odbiegł od poprzednich definicji, w większości negatywnych, i przyjmując zdecydowanie pozytywny punkt widzenia, stwierdził z całym przekonaniem, że są oni pełnoprawnymi członkami Kościoła objętymi jego tajemnicą i obdarzonymi specyficznym powołaniem, którego celem w sposób szczególny jest „szukanie Królestwa Bożego zajmując się sprawami świeckimi i kierując nimi po myśli Bożej”[14]. „Pod nazwą świeckich — czytamy w Konstytucji Lumen gentium — rozumie się tutaj wszystkich wiernych chrześcijan nie będących członkami stanu kapłańskiego i stanu zakonnego prawnie ustanowionego w Kościele, mianowicie wiernych chrześcijan, którzy jako wcieleni przez chrzest w Chrystusa, ustanowieni jako Lud Boży i uczynieni na swój sposób uczestnikami kapłańskiego, prorockiego i królewskiego urzędu Chrystusowego, ze swej strony sprawują właściwe całemu ludowi chrześcijańskiemu posłannictwo w Kościele i w świecie”[15].
Już Pius XII powiedział, że „wierni, a ściślej świeccy, zajmują miejsce w pierwszych szeregach Kościoła. Dla nich Kościół stanowi życiową zasadę ludzkiej społeczności. Dlatego to oni, i przede wszystkim oni, winni uświadamiać sobie coraz wyraźniej nie tylko to, że należą do Kościoła, ale że sami są Kościołem, to znaczy wspólnotą wiernych żyjących na ziemi pod jednym przewodnictwem Papieża, oraz pozostających z nim w łączności Biskupów. Oni są Kościołem”[16].
Wedle biblijnego obrazu winnicy świeccy, podobnie jak wszyscy inni członkowie Kościoła, są latoroślami, które trwają w Chrystusie, prawdziwym krzewie winnym, dawcy życia i ożywicielu.
Wcielenie w Chrystusa przez wiarę i sakramenty chrześcijańskiej inicjacji jest dla człowieka początkiem jego nowej chrześcijańskiej kondycji, która włącza go w tajemnicę Kościoła, kształtuje jego duchowe „oblicze”, stoi u podstaw wszystkich powołań i jest punktem wyjścia dla dynamizmu chrześcijańskiego życia świeckich. W Jezusie Chrystusie, umarłym i zmartwychwstałym, ochrzczony staje się „nowym stworzeniem” (por. Ga 6, 15; 2 Kor 5, 17), oczyszczonym z grzechu i ożywionym łaską.
W związku z tym, chcąc nakreślić „sylwetkę” świeckiego, musimy najpierw uchwycić pełny sens tajemniczego bogactwa, jakim Bóg przez Chrzest święty obdarza chrześcijanina.
CHRZEST I CHRZEŚCIJAŃSKA NOWOŚĆ
10. Nie będzie przesadą twierdzenie, że celem całej egzystencji świeckiego katolika jest dochodzenie do poznania radykalnej nowości chrześcijańskiej płynącej z Chrztu, sakramentu wiary po to, ażeby móc wypełniać swoje życiowe obowiązki zgodnie z otrzymanym od Boga powołaniem. Popatrzmy teraz konkretnie i z bliska na trzy podstawowe aspekty owej chrześcijańskiej nowości, które pomogą nam określić „sylwetkę” świeckiego: Chrzest odradza nas do życia dzieci Bożych, jednoczy nas z Jezusem Chrystusem i Jego Ciałem, którym jest Kościół, namaszcza w Duchu Świętym czyniąc każdego z nas duchowa, świątynią.
Synowie w Synu
11. Przypomnijmy, co Jezus mówi do Nikodema: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3, 5). Chrzest święty jest więc nowym narodzeniem, jest odrodzeniem.
Ten właśnie aspekt chrzcielnego daru ma na myśli Piotr apostoł, gdy wypowiada uroczyste słowa: „Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego” (1 P 1, 3-4). Następnie Piotr określa mianem chrześcijan tych, którzy zostali „ponownie do życia powołani nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki słowu Boga, które jest żywe i trwa” (1 P 1, 23).
Przez Chrzest święty stajemy się dziećmi Boga w Jego Jednorodzonym Synu Jezusie Chrystusie. Każdy chrześcijanin obmyty wodą ze świętego źródła słyszy głos, który niegdyś rozległ się nad brzegiem Jordanu: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Łk 3, 22), i wtedy wie, że został przyłączony do umiłowanego Syna, sam stając się synem przybranym (por. Ga 4, 4-7) i bratem Chrystusa. W ten sposób w dziejach każdego człowieka dopełnia się przedwieczny zamysł Ojca: „tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi” (Rz 8, 29).
To Duch Święty nadaje ochrzczonym status synów Bożych, a zarazem czyni ich członkami Chrystusowego Ciała. Święty Paweł przypomina o tym chrześcijanom z Koryntu: „Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało” (1 Kor 12, 13); i dlatego może powiedzieć świeckim: „Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami” (1 Kor 12, 27); „Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego” (Ga 4, 6; por. Rz 8, 15-16).
Jedno ciało w Chrystusie
12. Jako odrodzeni „synowie w Synu”, ochrzczeni są nieodwołalnie — jak uczy Sobór Florencki — „członkami Chrystusa i członkami Ciała Kościoła”[17].
Chrzest oznacza i sprawia mistyczne, ale rzeczywiste wcielenie w ukrzyżowane i zwycięskie ciało Jezusa. Przez ten sakrament Jezus zanurza człowieka w swoją śmierć, aby zanurzyć go w swoim zmartwychwstaniu (por. Rz 6, 3-5), uwalnia go ze „starego człowieka” i przyobleka w „człowieka nowego”, czyli w samego siebie: „Wy wszyscy — głosi św. Paweł — którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa” (Ga 3, 27; por. Ef 4, 22-24; Kol 3, 9-10). Stąd „wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie” (Rz 12, 5).
W słowach Pawłowych odnajdujemy wierne echo nauki samego Jezusa, który objawił tajemnicze zjednoczenie swoich uczniów z sobą i pomiędzy nimi jako odbicie i przedłużenie owej tajemniczej jedności, która łączy Ojca z Synem i Syna z Ojcem miłością w Duchu Świętym (por. J 17, 21). Tę samą jedność ma na myśli Jezus, gdy przedstawia obraz winnego krzewu i latorośli: „Ja jestem krzewem winnym, wy — latoroślami” (J 15, 5); obraz, który rzuca światło nie tylko na głęboką więź uczniów z Jezusem, ale także na witalną jedność wśród samych uczniów, pędów jednej Winorośli.
Żywe i święte przybytki Ducha
13. Innej symboliki używa Piotr apostoł, porównując ochrzczonych do „żywych kamieni”, które na Chrystusie, „kamieniu węgielnym”, są „budowane jako duchowa świątynia” (1 P 2, 5 n.). Stajemy tu wobec kolejnego aspektu chrześcijańskiej nowości, który znajduje wyraz w słowach Soboru Watykańskiego II: „Ochrzczeni (…) poświęcani są przez odrodzenie i namaszczenie Duchem Świętym, jako dom duchowy”[18].
Duch Święty „namaszcza” ochrzczonego, wyciska na nim swoją niezatartą pieczęć (por. 2 Kor 1, 21-22) i ustanawia go duchową świątynią. Znaczy to, że człowiek, zjednoczony i ukształtowany na wzór Chrystusa, zostaje napełniony przez Ducha świętą obecnością Boga.
Po tym duchowym „namaszczeniu” chrześcijanin może na swój sposób powtórzyć słowa Jezusa: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnych, abym obwoływał rok łaski od Pana” (Łk 4, 18-19; por. Iz 61, 1-2). Tak oto przez chrzest i bierzmowanie ochrzczony uczestniczy w misji samego Jezusa Chrystusa, Mesjasza i Zbawiciela. (…)
POSŁUGI I CHARYZMATY — DARY DUCHA ŚWIĘTEGO DLA KOŚCIOŁA
21. Sobór Watykański II ukazuje posługi i charyzmaty jako dary Ducha Świętego, które służą budowaniu Chrystusowego Ciała i spełnianiu jego posłannictwa w świecie[64]. Ten sam bowiem Duch, który kieruje Kościołem i mu przewodzi, uposaża w rozmaite dary hierarchiczne i charyzmatyczne wszystkich ochrzczonych, wzywając każdego z nich do tego, by był w sobie właściwy sposób aktywny i współodpowiedzialny.
Zastanówmy się teraz nad istotą posług i charyzmatów w bezpośredniej relacji do świeckich oraz ich uczestnictwa w życiu Kościoła-Komunii.
Posługi, urzędy i funkcje
Wszystkie posługi istniejące i spełniane w Kościele stanowią zróżnicowane formy udziału w posłudze Jezusa Chrystusa, dobrego Pasterza, który daje życie swoje za owce (por. J 10, 11), i pokornego sługi, który siebie samego składa w ofierze dla zbawienia wszystkich (por. Mk 10, 45). Podział urzędów w Kościołach apostolskich ukazany jest nad wyraz przejrzyście w tekstach św. Pawła. W pierwszym Liście do Koryntian pisze on: „ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli” (1 Kor 12, 28). Z kolei w Liście do Efezjan czytamy: „Każdemu zaś z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego (…). I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa” (Ef 4, 7. 11-13; por. Rz 12, 4-8). Te a także inne teksty Nowego Testamentu świadczą o wielości i rozmaitości tak posług, jak darów i zadań istniejących w Kościele. (…)
Posługi, urzędy i funkcje świeckich
23. Zbawczą misję Kościoła w świecie realizują nie tylko ci, którzy czynią to na mocy święceń, ale także wszyscy świeccy, którzy na mocy Chrztu i specyficznego powołania uczestniczą — każdy w sobie właściwym stopniu — w kapłańskim, prorockim i królewskim urzędzie Chrystusa.
Toteż pasterze winni uznawać i popierać rozwój tych posług, urzędów i funkcji, które opierając się na sakramentalnym fundamencie Chrztu, Bierzmowania, a w wielu wypadkach także Małżeństwa, są spełniane przez katolików świeckich.
Pasterze mogą też w razie potrzeby, kierując się zawsze pożytkiem Kościoła i stosując do norm prawa powszechnego, powierzać świeckim określone funkcje, które choć są związane z urzędem pasterza, nie wymagają święceń kapłańskich. W Kodeksie Prawa Kanonicznego powiedziano: „Tam, gdzie to doradza konieczność Kościoła, z braku szafarzy także świeccy, chociażby nie byli lektorami lub akolitami, mogą wykonywać pewne obowiązki w ich zastępstwie, mianowicie: posługę słowa, przewodniczyć modlitwom liturgicznym, udzielać chrztu, a także rozdzielać Komunię świętą, zgodnie z przepisami prawa”[69].
Jednakże sam fakt wykonywania tych zadań nie czyni człowieka świeckiego pasterzem, bowiem o urzędowej naturze posługi nie stanowi rodzaj spełnianych funkcji, lecz przyjęcie sakramentalnych święceń. Tylko sakrament kapłaństwa przesądza o tym, że posługa urzędowa jest szczególną formą uczestnictwa w urzędzie Chrystusa Głowy i Pasterza, i w jego wiecznym kapłaństwie[70]. Do spełniania niektórych funkcji w zastępstwie pasterza uprawnia w sposób bezpośredni i formalny oficjalne upoważnienie otrzymane od samego pasterza, a ich konkretna realizacja odbywa się pod kierunkiem władzy kościelnej[71].
Ostatnie zgromadzenie synodalne ukazało w całej rozciągłości znamienny obraz sytuacji Kościoła w zakresie posług, urzędów i funkcji ludzi ochrzczonych.
Ojcowie wyrazili duże uznanie dla świeckich mężczyzn i kobiet za ich apostolski wkład w dzieło ewangelizacji, uświęcenia i ożywiania chrześcijańskim duchem doczesnej rzeczywistości, a także za ich wspaniałomyślną gotowość do zastępowania pasterzy w sytuacjach wyjątkowych i w okolicznościach, które wymagają tego na stałe[72].
Odnowa liturgii wprowadzona przez Sobór przyczyniła się do ożywienia w świeckich świadomości ich roli w sprawowaniu i przygotowaniu funkcji liturgicznych, i sprawiła, że podjęli oni z ochotą spełnianie związanych z tą rolą powinności. Liturgia bowiem jest świętym obrzędem sprawowanym nie przez samego kapłana, ale przez całe zgromadzenie wiernych. Jest więc rzeczą naturalną, że świeccy mogą wykonywać czynności nie będące ścisłą prerogatywą posługi urzędowej[73]. Następny krok, czyli przejście świeckich od faktycznego spełniania funkcji liturgicznych do zaangażowania w przepowiadanie Słowa i w pracę pasterską, dokonał się już spontanicznie.[74]
Ale obok głosów pozytywnych nie zabrakło na obradach Synodu także uwag krytycznych, dotyczących tendencji do bezkrytycznego szafowania terminem „posługa”, do mylenia bądź stawiania na równi kapłaństwa powszechnego i urzędowego, do nieprzestrzegania pewnych praw i norm kościelnych, do zbyt dowolnej interpretacji „zastępstwa”, do „klerykalizowania” świeckich. Zwrócono także uwagę na ryzyko utworzenia w Kościele de facto odrębnej struktury posług, równoległej w stosunku do tej, która ma swą podstawę w sakramencie kapłaństwa.
Ojcowie synodalni wyrazili przekonanie, iż dla uniknięcia podobnych sytuacji należy określić jasno i wyraźnie, używając ścisłej terminologii[75], jedność misji Kościoła, w której mają swój udział wszyscy ochrzczeni, oraz zasadniczą różnicę pomiędzy posługą pasterską, która wywodzi się z sakramentu kapłaństwa, a innym rodzajem posług, urzędów i funkcji, sprawowanych w Kościele na mocy Chrztu i Bierzmowania.
Trzeba więc przede wszystkim, by pasterze z największą troską pouczali świeckich o tym, że powierzane im posługi, urzędy i funkcje są zakorzenione w Chrzcie. Ponadto pasterze winni także czuwać nad tym, by nie wprowadzać „sytuacji wyjątkowych” lub „sytuacji koniecznego zastępstwa” tam, gdzie nie ma ku temu obiektywnych podstaw, lub gdzie można tego uniknąć, stosując bardziej racjonalne planowanie pracy duszpasterskiej.
Świeccy mogą spełniać rozmaite posługi, urzędy i funkcje, przysługujące im w obrębie liturgii, przekazywania wiary i wewnątrz pasterskich struktur Kościoła, czyniąc to w zgodzie ze swym specyficznym świeckim powołaniem, które różni się od powołania do posługi urzędowej. Przypomina o tym adhortacja Evangelii nuntiandi, która w dużej mierze pobudziła świeckich do różnorodnych form współpracy w życiu i ewangelizacyjnej misji Kościoła: „Polem właściwym dla ich ewangelizacyjnej aktywności jest szeroka i bardzo złożona dziedzina polityki, życia społecznego, gospodarki; dalej, dziedzina kultury, nauki i sztuki, stosunków międzynarodowych, środków przekazu społecznego; do tego dochodzą niektóre dziedziny szczególnie otwarte na ewangelizację, jak miłość, rodzina, wychowanie dzieci i młodzieży, praca zawodowa, cierpienia ludzkie. Im więcej będzie ludzi świeckich owianych duchem ewangelicznym, odpowiedzialnych za te sprawy, oraz wyraźnie im oddanych, i im kompetentniej zdołają je wspierać oraz świadomi będą obowiązku zaangażowania wszystkich swoich sił chrześcijańskich — które często zostają ukryte — tym więcej wszystkie te sprawy będą służyć budowaniu Królestwa Bożego i przynoszeniu zbawienia w Jezusie Chrystusie; nie tracąc czegokolwiek ani nie uszczuplając efektywności humanistycznej”[76].
Ojcowie synodalni poświęcili wiele uwagi urzędom lektoratu i akolitatu. Urzędy te były niegdyś w Kościele łacińskim jedynie etapami na duchowej drodze do urzędowego kapłaństwa; dziś, na mocy Motu proprio Pawła VI Ministeria quaedam (15 sierpnia 1972), posiadają one własną autonomię i stałość i mogą być powierzane także świeckim, ale tylko mężczyznom. Taki stan rzeczy znajduje potwierdzenie w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego[77]. Ojcowie synodalni wyrazili życzenie, by Motu proprio Ministeria quaedam zostało przejrzane z uwzględnieniem potrzeb Kościołów lokalnych i by przede wszystkim były wskazane kryteria, według których winni być wybierani świeccy kandydaci do pełnienia poszczególnych posług[78].
W związku z tym została powołana do życia specjalna komisja, której celem jest nie tylko spełnienie postulatu Ojców synodalnych, ale także, i przede wszystkim, przeprowadzenie dogłębnej analizy różnorodnych problemów teologicznych, liturgicznych, prawnych i pastoralnych, związanych z bujnym rozkwitem posług powierzanych dziś świeckim.
Zanim komisja zakończy swoje prace, wszystkie Kościoły partykularne w trosce o to, by kościelna praktyka powierzania świeckim pewnych posług stosowana była w sposób uporządkowany i przynosiła pożądane owoce, winny ściśle przestrzegać teologicznych zasad, o których była mowa, pamiętając przede wszystkim o zasadniczej różnicy między kapłaństwem urzędowym i kapłaństwem powszechnym, a co za tym idzie, także pomiędzy posługami, które wywodzą się ze święceń kapłańskich, a tymi, które są konsekwencją Chrztu i Bierzmowania.
Charyzmaty
24. Duch Święty, który powierza Kościołowi-Komunii różne posługi równocześnie ubogaca go w szczególne dary i zdolności, które nazywamy charyzmatami. Mogą one przybierać najrozmaitsze formy, już to jako wyraz najpełniejszej wolności Ducha, który jest ich dawcą, już to jako odpowiedź na różnorodne wymogi pojawiające się w dziejach Kościoła. O wielkiej rozmaitości tych darów świadczą teksty Nowego Testamentu, które je opisują i klasyfikują: „Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków” (1 Kor 12, 7-10; por. 1 Kor 12, 4-6. 28-21; Rz 12, 6-8; 2 P 4, 10-11).
Charyzmaty, czy to nadzwyczajne, czy też proste i pokorne, dzięki Duchowi Świętemu, który w nich jest, działają zawsze, pośrednio lub bezpośrednio, dla dobra Kościoła, wnosząc — zgodnie ze swym przeznaczeniem — wkład w budowanie, w powiększanie ludzkiego dobra i w zaspokajanie potrzeb świata.
Także w naszych czasach oglądamy rozkwit różnych charyzmatów wśród świeckich mężczyzn i kobiet. I choć otrzymują je poszczególne osoby, mogą uczestniczyć w nich także inni i w ten sposób zachowuje się ich ciągłość w czasie jako cenne i żywe dziedzictwo, tworzące pomiędzy ludźmi szczególne pokrewieństwo duchowe. Właśnie w związku z apostolstwem świeckich Sobór Watykański II mówi:
„Dla spełniania tego apostolstwa udziela wiernym Duch Święty, sprawujący dzieło uświęcenia Ludu Bożego przez posługę słowa i sakramenty, także innych szczególnych darów (por. 1 Kor 12, 7); «udzielając każdemu tak, jak chce» (1 Kor 12, 11), by «służąc sobie wzajemnie każdy tą łaską, jaką otrzymał», przyczyniali się i oni «jako dobrzy szafarze różnorodnej łaski Bożej» (1 P 4, 10) do budowania całego ciała w miłości (por. Ef 4, 16)”[79].
Zgodnie z logiką pierwotnego obdarowania, z którego wypływają, dary Ducha Świętego wymagają, aby wszyscy, którzy je otrzymali — pomni na słowa Soboru — używali ich dla budowania całego Kościoła[80].
Charyzmaty winny być przyjmowane z wdzięcznością zarówno przez tych, którzy je otrzymują, jak i przez wszystkich członków Kościoła. W nich bowiem szczególnie obficie objawia się łaska zapewniająca apostolską żywotność i świętość całemu Ciału Chrystusa, pod warunkiem, że pochodzą one naprawdę od Ducha i są używane rzeczywiście zgodnie z Jego natchnieniem. Dlatego zawsze należy się starać o właściwe rozpoznanie charyzmatu. W praktyce bowiem, jak powiedzieli Ojcowie synodalni, „działanie Ducha Świętego, który tchnie tam, gdzie chce, nie zawsze jest łatwe do rozpoznania i przyjęcia. Wiemy, że Bóg działa we wszystkich chrześcijanach, i zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielki pożytek niosą charyzmaty zarówno poszczególnym ludziom, jak całej chrześcijańskiej wspólnocie. Niemniej jesteśmy również świadomi wielkiej mocy grzechu, który stara się wprowadzić niepokój i zamęt w życie wiernych i wspólnoty”[81].
Toteż żaden charyzmat nie zwalnia z obowiązku zachowywania łączności i posłuszeństwa wobec Pasterzy Kościoła. Sobór wyraźnie mówi, że „sąd o ich [charyzmatów] autentyczności i o właściwym wprowadzaniu ich w czyn należy do tych, którzy są w Kościele przełożonymi i którzy szczególnie powołani są, by nie gasić Ducha, lecz doświadczać wszystkiego i zachowywać to, co dobre (por. 1 Tes 5, 12 i 19-21)”[82], tak aby wszystkie charyzmaty w swojej różnorodności i komplementarności współdziałały na rzecz wspólnego dobra[83].
UCZESTNICTWO ŚWIECKICH W ŻYCIU KOŚCIOŁA
25. Ludzie świeccy uczestniczą w życiu Kościoła nie tylko przez realizowanie swoich zadań i charyzmatów, ale także na wiele innych sposobów.
Uczestnictwo to wyraża się przede wszystkim w życiu i misji Kościołów partykularnych, diecezji, w których „prawdziwie obecny jest i działa jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół Chrystusowy”[84].
Kościoły partykularne i Kościół powszechny
Aby w sposób właściwy uczestniczyć w życiu Kościoła, świeccy muszą mieć wyraźnie określoną wizję tego, czym jest Kościół partykularny w swojej autentycznej więzi z Kościołem powszechnym. Kościół partykularny nie jest po prostu cząstką powstałą w wyniku jakiegoś rozdrobnienia Kościoła powszechnego, ani Kościół powszechny nie jest po prostu zbiorem Kościołów partykularnych; łączy je między sobą żywa, istotna i stała więź, jako że Kościół powszechny żyje i ukazuje się w Kościołach partykularnych. Dlatego Sobór mówi o Kościołach partykularnych jako o wspólnotach „uformowanych na wzór Kościoła powszechnego, w których istnieje i z których się składa jeden i jedyny Kościół katolicki”[85].
Nawołując świeckich do czynnego udziału w życiu własnego Kościoła partykularnego, Sobór zachęca ich także do tego, by coraz bardziej rozwijali w sobie ducha „katolickości”. „Niech będą zawsze uwrażliwieni — czytamy w Dekrecie o apostolstwie świeckich — na sprawy diecezji, której parafia jest jakby komórką, gotowi zawsze na wezwanie swego pasterza zaangażować własne siły w przedsięwzięcia diecezjalne. Co więcej, by zadośćuczynić potrzebom miast i okręgów wiejskich, niech nie zacieśniają swej współpracy do granic parafii czy diecezji, ale niech usiłują rozszerzyć ją na tereny międzyparafialne, międzydiecezjalne, narodowe i międzynarodowe, tym bardziej że nasilający się ustawicznie ruch ludnościowy, wzrastająca współzależność ludzi i łatwość komunikacji nie pozwalają już, aby jakakolwiek część społeczności pozostawała w izolacji. W ten sposób niech troszczą się o potrzeby ludu Bożego rozsianego po całym świecie”[86].
W związku z tym Synod wzywał, aby popierać tworzenie diecezjalnycb rad duszpasterskich, które w razie potrzeby spełniają funkcję organów doradczych. W rzeczywistości chodzi tu o zasadniczą formę współpracy i dialogu, a także rozpoznania, na szczeblu diecezjalnym. Udział świeckich w tych radach pozwoli rozszerzyć zakres konsultacji, a zasada współpracy, mającej w pewnych przypadkach charakter decyzjonalny, będzie stosowana szerzej i odważniej[87].
Udział świeckich w synodach diecezjalnych oraz w synodach partykularnych, prowincjalnych lub plenarnych, jest przewidziany przez Kodeks Prawa Kanonicznego[88]. Może przyczynić się on do pogłębiania jedności i realizowania misji Kościoła partykularnego, zarówno w jego własnym obrębie, jak i w łączności z innymi Kościołami partykularnymi, które należą do tej samej prowincji kościelnej lub Konferencji Episkopatu.
Do Konferencji Episkopatu należy wybór metod najbardziej stosownych dla rozwijania na poziomie krajowym lub regionalnym funkcji doradczej i innych form współpracy świeckich mężczyzn i kobiet, tak by przy właściwej ocenie wspólnych problemów uwidoczniała się wyraźniej kościelna komunia wszystkich[89].
Parafia
26. Chociaż wspólnota kościelna zawsze posiada wymiar powszechny, to jednak swój najbardziej bezpośredni i widzialny wyraz znajduje w życiu parafii. Parafia jest niejako ostatecznym umiejscowieniem Kościoła, a poniekąd samym Kościołem zamieszkującym pośród swych synów i córek[90].
Wszyscy powinniśmy odkryć, poprzez wiarę, prawdziwe oblicze parafii, czyli samą „tajemnicę” Kościoła, który właśnie w niej istnieje i działa. Ona bowiem, choć czasem bywa uboga w ludzi i środki, niekiedy rozproszona na rozległych obszarach, albo zagubiona w ludnych, pełnych chaosu dzielnicach wielkich metropolii, nigdy nie jest po prostu strukturą, terytorium, budynkiem, ale raczej „rodziną Bożą jako braci ożywionych duchem jedności”[91], „domem rodzinnym, braterskim i gościnnym”[92] „wspólnotą wiernych”[93]. Parafia wreszcie jest zbudowana na gruncie rzeczywistości teologicznej, bowiem jest ona wspólnotą eucharystyczną[94], czyli wspólnotą zdolną do sprawowania Eucharystii, będącej żywym źródłem jej wzrostu i sakramentalnym węzłem doskonałej komunii z całym Kościołem. Ta zdolność wynika z tego, że parafia jest wspólnotą wiary oraz wspólnotą organiczną, czyli taką, która składa się z wyświęconych kapłanów i z innych chrześcijan, i w której proboszcz, reprezentujący biskupa diecezji[95], jest hierarchicznym ogniwem łączącym parafię z całym Kościołem partykularnym.
Zadania Kościoła we współczesnym świecie są oczywiście zbyt wielkie, by sama parafia mogła im sprostać. Toteż Kodeks Prawa Kanonicznego przewiduje różne formy współpracy między parafiami położonymi na tym samym obszarze[96], a biskupom zaleca troskę o wszystkich wiernych, także tych, którzy nie są objęci zwyczajną formą pasterzowania[97]. W istocie, aby słowo i łaska Ewangelii mogły dotrzeć do współczesnych ludzi żyjących w tak zróżnicowanych warunkach, potrzeba wielu miejsc i wielu form obecności oraz działania. Istnieją liczne formy religijnego oddziaływania i apostolstwa środowiskowego w dziedzinach kultury, spraw społecznych, wychowawczych, zawodowych i innych, dla których parafia nie może stanowić ośrodka ani punktu wyjścia. A przecież i obecnie parafia przeżywa nowy, obiecujący okres. Paweł VI, przemawiając do kleru rzymskiego na początku swojego pontyfikatu, powiedział: „Myślę po prostu, że ta pradawna i czcigodna struktura, jaką jest parafia, spełnia niezastąpioną i wielce aktualną misję. To ona zbiera chrześcijański lud w pierwszą wspólnotę; ona przysposabia go i przyzwyczaja do normalnej praktyki życia liturgicznego; ona podtrzymuje i ożywia wiarę we współczesnych ludziach; ona zapewnia młodzieży szkolnej zbawczą naukę Chrystusa: ona pobudza do odczuwania i praktykowania pokornej miłości przejawiającej się w dobrych i braterskich uczynkach”[98].
Ojcowie synodalni ze swej strony poddali wnikliwej analizie sytuację, w jakiej znajdują się aktualnie liczne parafie, nawołując do bardziej stanowczej ich odnowy: „Wiele parafii, zarówno w rejonach zurbanizowanych, jak i na ziemiach misyjnych, nie jest w stanie w pełni rozwinąć swojej działalności ze względu na brak środków materialnych lub kapłanów, na zbyt dużą rozległość terytorialną lub na specyficzną sytuację niektórych chrześcijan (na przykład uchodźców i emigrantów). Ażeby wszystkie te parafie mogły stanowić prawdziwie chrześcijańskie wspólnoty, władze lokalne powinny zadbać: a. o przystosowanie struktur parafialnych z dużą elastycznością, jaką w tej dziedzinie dopuszcza Kodeks Prawa Kanonicznego, mając na względzie przede wszystkim udział świeckich w odpowiedzialności duszpasterskiej; b. o tworzenie niewielkich podstawowych wspólnot kościelnych, zwanych także wspólnotami żywymi, w których wierni mogą przekazywać sobie nawzajem Słowo Boże oraz służyć innym i praktykować miłość. Wspólnoty te są prawdziwym wyrazem kościelnej komunii i ośrodkami ewangelizacji, działającymi w łączności ze swoimi pasterzami”[99]. W celu odnowy parafii i dla zapewnienia większej skuteczności ich oddziaływania powinno się także popierać rozwój różnych form współpracy — także zinstytucjonalizowanych — pomiędzy parafiami tego samego obszaru.
Apostolskie zaangażowanie w parafii
27. W tym miejscu wypada zastanowić się bliżej nad sprawą wspólnoty i uczestnictwa ludzi świeckich w życiu parafii. Zwróćmy najpierw uwagę wszystkich świeckich mężczyzn i kobiet na jakże prawdziwe, znamienne i zachęcające słowa Soboru wyjęte z Dekretu o apostolstwie świeckich: „We wspólnotach kościelnych działalność ich [świeckich] jest do tego stopnia konieczna, że bez niej apostolstwo samych pasterzy nie może zwykle być w pełni skuteczne”[100]. Oczywiście to radykalne stwierdzenie odczytywać należy w świetle „eklezjologii komunii”, według której wszystkie posługi i charyzmaty, różne a zarazem komplementame, są konieczne dla rozwoju Kościoła, każdy na swój własny sposób.
Świeccy winni nabierać coraz głębszego przekonania o tym, jak bardzo istotne jest apostolskie zaangażowanie na terenie własnej parafii. Odwołajmy się tu raz jeszcze do miarodajnych słów Soboru: „Parafia dostarcza naocznego przykładu apostolstwa wspólnotowego, gromadząc w jedno wszelkie występujące w jej obrębie różnorakie właściwości ludzkie i wszczepiając je w powszechność Kościoła. Niech świeccy przyzwyczajają się działać w parafii w ścisłej jedności ze swoimi kapłanami, przedstawiać wspólnocie Kościoła problemy własne i świata oraz sprawy dotyczące zbawienia celem wspólnego ich omówienia i rozwiązywania; współpracować w miarę sił we wszystkich poczynaniach apostolskich i misyjnych swojej kościelnej rodziny”[101].
Postulat Soboru dotyczący „wspólnego” omawiania i rozwiązywania problemów duszpasterskich winien być odpowiednio i systematycznie realizowany poprzez coraz szersze, mocniejsze i zdecydowane dowartościowanie parafialnych rad duszpasterskich, co słusznie podkreślali z naciskiem Ojcowie synodalni[102].
W aktualnych warunkach świeccy mogą i powinni czynić bardzo wiele dla rozwoju autentycznej, kościelnej jedności we własnych parafiach oraz dla rozbudzania misyjnego zapału w stosunku do niewierzących, jak i tych, którzy zachowując wiarę porzucają lub zaniedbują praktykę chrześcijańskiego życia.
Jako Kościół postawiony wśród ludzi, parafia żyje i działa głęboko włączona w ludzkie społeczności, solidarna z ich dążeniami i dramatami. Zdarza się dość często, zwłaszcza w niektórych krajach i środowiskach, że w społeczności tej zachodzą gwałtowne procesy rozkładu i dehumanizacji. Człowiek czuje się tam zagubiony i zdezorientowany, ale jego serce coraz silniej pragnie przeżywać i krzewić bardziej braterskie i bardziej ludzkie formy współżycia. Parafia jest w stanie zaspokoić to pragnienie, gdy przy czynnym udziale świeckich pozostaje wierna swojemu pierwotnemu powołaniu i misji bycia w świecie „miejscem” zjednoczenia wiernych, a zarazem „znakiem” i „narzędziem” powołania wszystkich ludzi do życia w komunii; jednym słowem powinna stać się domem otwartym dla wszystkich i gotowym służyć każdemu czy też, jak mawiał papież Jan XXIII, źródłem tryskającym w pośrodku osady, do którego wszyscy mieszkańcy przychodzą ugasić pragnienie.
List Apostolski Novo Millennio Ineunte: n-ry:
IV Świadkowie miłości
42. «Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali» (J 13, 35). Drodzy Bracia i Siostry, jeżeli naprawdę kontemplowaliśmy oblicze Chrystusa, to opracowując program duszpasterski winniśmy czerpać inspirację z «przykazania nowego», które On nam pozostawił: «abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem» (J 13, 34).
Oto jeszcze jedna wielka dziedzina, w której należy podjąć zdecydowane i planowe działania na płaszczyźnie Kościoła powszechnego i Kościołów partykularnych: komunia (koinonìa), będąca ucieleśnieniem i objawieniem samej istoty tajemnicy Kościoła. Komunia jest owocem i objawieniem owej miłości, która wypływając z serca przedwiecznego Ojca, rozlewa się w nas za sprawą Ducha darowanego nam przez Jezusa (por. Rz 5, 5), abyśmy wszyscy stali się «jednym duchem i jednym sercem» (por. Dz 4, 32). Właśnie budując tę komunię miłości Kościół objawia się jako «sakrament», czyli jako «znak i narzędzie wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego».26
Słowa Chrystusa na ten temat są zbyt jednoznaczne, aby można było umniejszać ich doniosłość. Także w nowym stuleciu Kościół na drodze swego rozwoju historycznego będzie potrzebował wielu różnych rzeczy; jeśli jednak zabraknie mu miłości (agape), wszystko inne będzie bezużyteczne. Sam apostoł Paweł przypomina nam o tym w hymnie o miłości: nawet gdybyśmy mówili językami ludzi i aniołów i posiadali wiarę, która «góry przenosi», ale nie mieli miłości, wszystko byłoby «niczym» (por. 1 Kor 13, 2). Miłość jest naprawdę «sercem» Kościoła, jak to dobrze rozumiała św. Teresa z Lisieux, którą ogłosiłem Doktorem Kościoła właśnie ze względu na jej głęboką znajomość scientia amoris: « Zrozumiałam, że Kościół ma Serce i że to Serce płonie Miłością. Zrozumiałam, że tylko Miłość zdolna jest poruszać członki Kościoła. [...] Zrozumiałam, że w Miłości zawierają się wszystkie powołania, że Miłość jest wszystkim».27
Duchowość komunii
43. Czynić Kościół domem i szkołą komunii: oto wielkie wyzwanie, jakie czeka nas w rozpoczynającym się tysiącleciu, jeśli chcemy pozostać wierni Bożemu zamysłowi, a jednocześnie odpowiedzieć na najgłębsze oczekiwania świata.
Co to oznacza w praktyce? Także tutaj można by bezpośrednio przejść na płaszczyznę działania, ale błędem byłoby ulec tej pokusie. Zanim przystąpimy do programowania konkretnych przedsięwzięć, należy krzewić duchowość komunii, podkreślając jej znaczenie jako zasady wychowawczej wszędzie tam, gdzie kształtuje się człowiek i chrześcijanin, gdzie formują się szafarze ołtarza, duszpasterze i osoby konsekrowane, gdzie powstają rodziny i wspólnoty. Duchowość komunii to przede wszystkim spojrzenie utkwione w tajemnicy Trójcy Świętej, która zamieszkuje w nas i której blask należy dostrzegać także w obliczach braci żyjących wokół nas. Duchowość komunii to także zdolność odczuwania więzi z bratem w wierze dzięki głębokiej jedności mistycznego Ciała, a zatem postrzegania go jako «kogoś bliskiego», co pozwala dzielić jego radości i cierpienia, odgadywać jego pragnienia i zaspokajać jego potrzeby, ofiarować mu prawdziwą i głęboką przyjaźń. Duchowość komunii to także zdolność dostrzegania w drugim człowieku przede wszystkim tego, co jest w nim pozytywne, a co należy przyjąć i cenić jako dar Boży: dar nie tylko dla brata, który bezpośrednio go otrzymał, ale także «dar dla mnie». Duchowość komunii to wreszcie umiejętność «czynienia miejsca» bratu, wzajemnego «noszenia brzemion» (por. Ga 6, 2) i odrzucania pokus egoizmu, które nieustannie nam zagrażają, rodząc rywalizację, bezwzględne dążenie do kariery, nieufność, zazdrość. Nie łudźmy się: bez takiej postawy duchowej na niewiele zdałyby się zewnętrzne narzędzia komunii. Stałyby się bezdusznymi mechanizmami, raczej pozorami komunii niż sposobami jej wyrażania i rozwijania.
44. Budując na tym fundamencie, powinniśmy w nowym stuleciu dołożyć szczególnych starań, aby rozwijać i należycie wykorzystywać te rzeczywistości i środki, które wedle doniosłych wskazań Soboru Watykańskiego II służą umocnieniu i zabezpieczeniu komunii. Na myśl przychodzą tu przede wszystkim owe specjalne posługi na rzecz komunii, jakimi są posługa Piotrowa i -- ściśle z nią związana -- kolegialność biskupów. Fundamentem i uzasadnieniem tych poszczególnych posług jest zamysł samego Chrystusa wobec Kościoła,28 ale właśnie dlatego należy je nieustannie zgłębiać, aby zachowały prawdziwie ewangeliczny charakter.
Od czasu Soboru Watykańskiego II wiele uczyniono też na polu reformy Kurii Rzymskiej, organizacji Synodów, funkcjonowania Konferencji Episkopatów. Z pewnością jednak wiele należy jeszcze zrobić, aby jak najlepiej wykorzystać możliwości tych koniecznych instytucji służących komunii, szczególnie ważnych dzisiaj, gdy trzeba szybko i skutecznie rozwiązywać problemy, z jakimi styka się Kościół w niezwykle dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości naszej epoki.
45. Przestrzenie komunii należy kultywować i poszerzać każdego dnia i na wszystkich płaszczyznach życia poszczególnych Kościołów. Komunia powinna być wyraźnie widoczna w relacjach między biskupami, kapłanami i diakonami, między duszpasterzami a całym Ludem Bożym, między duchowieństwem i zakonnikami, między stowarzyszeniami i ruchami kościelnymi. W tym celu należy coraz lepiej wykorzystywać struktury aktywnej współpracy przewidziane przez Prawo Kanoniczne, takie jak Rady kapłańskie i duszpasterskie. Jak wiadomo, nie kierują się one zasadami demokracji parlamentarnej, ponieważ mają uprawnienia doradcze, a nie decyzyjne,29 ale nie są z tego powodu pozbawione znaczenia ani możliwości skutecznego oddziaływania. Teologia i duchowość komunii pobudzają bowiem pasterzy i wiernych do uważnego słuchania siebie nawzajem i z jednej strony jednoczą ich a priori we wszystkich kwestiach istotnych, a z drugiej sprawiają, że także w sprawach podlegających dyskusji udaje im się zwykle uzgodnić wspólne, przemyślane stanowisko.
Z myślą o tym powinniśmy przyswajać sobie odwieczne zasady mądrości, która nie podważając bynajmniej autorytetu pasterzy zachęca ich do jak najszerszej konsultacji z całym Ludem Bożym. Znamienna jest wskazówka, jakiej św. Benedykt udziela opatowi, zalecając mu, aby zasięgał rady także u najmłodszych: «Często Pan objawia komuś młodszemu, co jest najlepsze».30 Zaś św. Paulin z Noli wzywa: «Wsłuchujmy się w słowa wychodzące z ust wszystkich wiernych, bo w każdym z nich tchnie Duch Boży».31
Jeśli zatem mądre prawodawstwo, ustanawiając ścisłe reguły współdziałania uwypukla hierarchiczną strukturę Kościoła oraz zabezpiecza przed pokusą samowoli i bezpodstawnymi żądaniami, to duchowość komunii ożywia właściwą sobie treścią formę instytucjonalną, zalecając postawę zaufania i otwartości, która respektuje w pełni godność i odpowiedzialność każdego członka Ludu Bożego.
Różnorodność powołań
46. Ta wizja komunii jest ściśle związana ze zdolnością chrześcijańskiej wspólnoty do otwarcia się na wszystkie dary Ducha. Jedność Kościoła nie oznacza jednolitości, ale połączenie w organiczną całość uprawnionych odmienności. Jest to rzeczywistość wielu członków połączonych w jednym Ciele -- jedynym ciele Chrystusa (por. 1 Kor 12, 12). Jest zatem konieczne, aby Kościół trzeciego tysiąclecia pobudzał wszystkich ochrzczonych i bierzmowanych do uświadomienia sobie obowiązku czynnego udziału w życiu kościelnym. Obok posługi kapłańskiej także inne posługi ustanowione lub po prostu uznane -- mogą się rozwijać z pożytkiem dla całej wspólnoty, zaspokajając jej wielorakie potrzeby: od katechezy po aktywny udział w liturgii, od wychowania młodzieży po różne formy działalności charytatywnej.
Z pewnością należy też wielkodusznie wspomagać powołania do kapłaństwa i do szczególnej konsekracji, przede wszystkim przez modlitwę do Pana żniwa (por. Mt 9, 38). Jest to sprawa bardzo istotna dla życia Kościoła we wszystkich częściach świata. W niektórych krajach o dawnej tradycji chrześcijańskiej problem ten przybiera wręcz rozmiary dramatyczne na skutek przemian społecznych oraz religijnego wyjałowienia przez konsumpcjonizm i laicyzację. Należy koniecznie tworzyć rozległe i rozbudowane duszpasterstwo powołaniowe, aby docierać do parafii, ośrodków wychowawczych i rodzin, pobudzając do głębszej refleksji nad istotnymi wartościami życia, które znajdują najpełniejszą syntezę w odpowiedzi, jakiej każdy powinien udzielić na Boże powołanie, zwłaszcza wówczas, gdy wzywa ono do całkowitego oddania siebie i swoich sił sprawie Królestwa Bożego.
Na tym tle ujawnia się także znaczenie każdego innego powołania, którego najgłębszym podłożem jest bogactwo nowego życia otrzymanego w Sakramencie Chrztu. Należy zwłaszcza coraz lepiej odkrywać znaczenie powołania właściwego świeckim, którzy jako tacy są wezwani, aby «szukać Królestwa Bożego zajmując się sprawami świeckimi i kierując nimi po myśli Bożej»,32 a także mieć «swój udział w posłannictwie całego Ludu Bożego w Kościele i w świecie (...) przez swą pracę zmierzającą do szerzenia Ewangelii oraz uświęcania ludzi».33
Na tej samej zasadzie bardzo ważnym dla komunii jest obowiązek popierania różnych form zrzeszania się, zarówno tradycyjnych, jak i nowszych ruchów kościelnych, ponieważ nadają one Kościołowi żywotność, która jest darem Bożym i przejawem prawdziwej «wiosny Ducha». Jest oczywiście konieczne, aby stowarzyszenia i ruchy, zarówno w Kościele powszechnym, jak i w Kościołach partykularnych, działały w pełnej harmonii ze wspólnotą kościelną i okazywały posłuszeństwo miarodajnym wskazaniom pasterzy. Ale do wszystkich odnosi się też napomnienie Apostoła, wymagające i stanowcze: «Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie. Wszystko badajcie, a co szlachetne -- zachowujcie» (1 Tes 5, 19-21).
47. Szczególną uwagę należy też poświęcić duszpasterstwu rodziny, szczególnie nieodzownemu w obecnej chwili dziejowej, gdy obserwujemy rozległy i głęboki kryzys tej podstawowej instytucji. Wedle chrześcijańskiej wizji małżeństwa, więź między mężczyzną a kobietą -- więź wzajemna i całkowita, jedyna i nierozerwalna -- jest zgodna z pierwotnym zamysłem Bożym, który z czasem został przyćmiony przez «zatwardziałość serc», ale któremu Chrystus przywrócił pierwotny blask, objawiając, czego Bóg pragnął «od początku» (por. Mt 19, 8). W małżeństwie, wyniesionym do godności sakramentu, wyraża się też «wielka tajemnica» oblubieńczej miłości, jaką Chrystus darzy swój Kościół (por. Ef 5, 32).
W tej sprawie Kościół nie może ulegać naciskom pewnego typu kultury, nawet jeśli jest ona rozpowszechniona i czasem agresywna. Należy raczej zabiegać o to, aby dzięki jak najpełniejszej formacji ewangelicznej chrześcijańskie rodziny potrafiły coraz bardziej przekonująco ukazywać, że możliwe jest przeżywanie małżeństwa w sposób całkowicie zgodny z zamysłem Bożym oraz z prawdziwymi potrzebami ludzi -- samych małżonków, a nade wszystko dzieci, istot jeszcze bardziej wrażliwych. Same rodziny winny coraz lepiej uświadamiać sobie, jak wiele uwagi należy okazywać dzieciom, a zarazem stawać się aktywnymi podmiotami skutecznej działalności kościelnej i społecznej w obronie własnych praw. (…)
Wezwanie do miłosierdzia
49. Miłosierdzie bierze początek z komunii wewnątrzkościelnej, ale ze swej natury zmierza do posługi powszechnej, skłaniając nas do podejmowania dzieł czynnej i konkretnej miłości wobec każdego człowieka. Jest to dziedzina, która w równie decydujący sposób określa kształt życia chrześcijańskiego, styl działalności kościelnej i treść programów duszpasterskich. Rozpoczynający się wiek i tysiąclecie będą świadkami -- a wypada sobie życzyć, aby doświadczyły tego bardziej niż dotychczas -- jak wielkiego poświecenia wymaga miłosierdzie wobec najuboższych. Jeśli nasze działania rzeczywiście mają początek w kontemplacji Chrystusa, to powinniśmy umieć Go dostrzegać przede wszystkim w twarzach tych, z którymi On sam zechciał się utożsamić: «Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie» (Mt 25, 35-36). Te słowa nie są jedynie wezwaniem do miłosierdzia: zawierają one głęboki sens chrystologiczny, który ukazuje w pełnym blasku tajemnicę Chrystusa. Te słowa, w nie mniejszym stopniu niż wierność prawdzie, są probierzem wierności Kościoła jako Oblubienicy Chrystusa.
Nie należy oczywiście zapominać, że nikt nie może zostać pozbawiony naszej miłości, jako że «Syn Boży przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem».35 Jednakże wedle jednoznacznych słów Ewangelii jest On w szczególny sposób obecny w ubogich, dlatego wobec nich Kościół winien stosować « opcję preferencyjną». Poprzez tę opcję dajemy świadectwo o kształcie miłości Boga, o Jego opatrzności i miłosierdziu i w pewien sposób nadal rozsiewamy w dziejach ziarna Królestwa Bożego, które sam Jezus pozostawił w czasie swego ziemskiego życia, wychodząc naprzeciw tym, którzy zwracali się do Niego z wszelkimi potrzebami duchowymi i materialnymi.
50. W naszej epoce wiele jest bowiem potrzeb, które poruszają wrażliwość chrześcijan. Nasz świat wkracza w nowe tysiąclecie pełen sprzeczności, jakie niesie z sobą rozwój gospodarczy, kulturowy i techniczny, który niewielu wybranym udostępnia ogromne możliwości, natomiast miliony ludzi nie tylko pozostawia na uboczu postępu, ale każe się im zmagać z warunkami życia uwłaczającymi ludzkiej godności. Jak to możliwe, że w naszej epoce są jeszcze ludzie, którzy umierają z głodu, skazani na analfabetyzm, nie mający dostępu do najbardziej podstawowej opieki lekarskiej, pozbawieni domu, w którym mogliby znaleźć schronienie?
Ten krajobraz ubóstwa może poszerzać się bez końca, jeśli do starych jego form dodamy nowe, dotykające często także środowisk i grup ludzi materialnie zasobnych, którym wszakże zagraża rozpacz płynąca z poczucia bezsensu życia, niebezpieczeństwo narkomanii, opuszczenie w starości i chorobie, degradacja lub dyskryminacja społeczna. Trzeba, aby w obliczu tej sytuacji chrześcijanin uczył się wyrażać swą wiarę w Chrystusa przez odczytywanie ukrytego wezwania, jakie On kieruje do niego ze świata ubóstwa. W ten sposób będzie można kontynuować tradycję miłosierdzia, która już w minionych dwóch tysiącleciach wyraziła się na wiele różnych sposobów, ale która obecnie wymaga może jeszcze większej inwencji twórczej. Potrzebna jest dziś nowa « wyobraźnia miłosierdzia», której przejawem będzie nie tyle i nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim, tak aby gest pomocy nie był odczuwany jako poniżająca jałmużna, ale jako świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr.
Winniśmy zatem postępować w taki sposób, aby w każdej chrześcijańskiej wspólnocie ubodzy czuli się «jak u siebie w domu». Czyż taki styl bycia nie stałby się największą i najbardziej skuteczną formą głoszenia dobrej nowiny o Królestwie Bożym? Bez tak rozumianej ewangelizacji, dokonującej się przez miłosierdzie i świadectwo chrześcijańskiego ubóstwa, głoszenie Ewangelii -- będące przecież pierwszym nakazem miłosierdzia -- może pozostać nie zrozumiane i utonąć w powodzi słów, którymi i tak jesteśmy nieustannie zalewani we współczesnym społeczeństwie przez środki przekazu. Miłosierdzie czynów nadaje nieodpartą moc miłosierdziu słów.
Współczesne wyzwania
51. A czyż moglibyśmy pozostawać obojętni wobec dewastacji środowiska naturalnego, która sprawia, że rozległe obszary planety stają się niegościnne i nieprzyjazne człowiekowi? Albo w obliczu problemu pokoju, któremu zagraża często widmo katastrofalnych wojen? Czy wreszcie wobec deptania podstawowych ludzkich praw tak wielu osób, zwłaszcza dzieci? Bardzo wiele jest pilnych spraw, na które serce chrześcijanina nie może pozostać niewrażliwe.
Szczególną uwagę należy poświęcić pewnym radykalnym nakazom Ewangelii, które często spotykają się z niezrozumieniem -- do tego stopnia że wypowiedzi Kościoła na ich temat stają się niepopularne -- ale które mimo to muszą być uwzględniane w kościelnej praktyce miłosierdzia. Mam na myśli powinność czynnej troski o poszanowanie życia każdej ludzkiej istoty od poczęcia aż do naturalnego kresu. Podobnie też służba człowiekowi każe nam wołać w porę i nie w porę, że kto wykorzystuje nowe zdobycze nauki, zwłaszcza w dziedzinie biotechnologii, nie może nigdy lekceważyć podstawowych wymogów etyki, powołując się przy tym na pewną dyskusyjną koncepcję solidarności, która prowadzi do różnego wartościowania ludzkiego życia i do podeptania godności właściwej każdej istocie ludzkiej.
W trosce o skuteczność chrześcijańskiego świadectwa, zwłaszcza w tych delikatnych i kontrowersyjnych dziedzinach, trzeba wykonać wielki wysiłek, aby należycie uzasadnić stanowisko Kościoła, podkreślając zwłaszcza, że nie próbuje on narzucić niewierzącym poglądów wynikających z wiary, ale interpretuje i chroni wartości zakorzenione w samej naturze istoty ludzkiej. W ten sposób praktyka miłosierdzia stanie się w konsekwencji
2. OCENIĆ: Zanalizować sytuację bieżącą wg pytań ze szczególnym uwzględnieniem stopnia zrozumienia duchowości, charyzmatu i wypełnienia celu.
1. Jak postrzegasz i oceniasz swoje miejsce i rolę we wspólnocie, stowarzyszeniu, grupie parafialnej – kościele parafialnym? 2. Jak oceniacie swoją wspólnotę, stowarzyszenie, grupę parafialną biorąc pod uwagę jej charyzmat, zadania do spełnienia, rolę jako miejsce wzrostu i rozwoju Waszego chrześcijaństwa? 3. Jakie napotykacie trudności z zewnątrz a jakie wewnątrz swej wspólnoty? 4. Czy Wasza wspólnota, stowarzyszenie, grupa parafialna rzeczywiście i w pełni realizują swoje posłannictwo w Kościele, jaki jest stopień rozumienia tej potrzeby? 5. Jak odkrywacie swoją role w parafii?
3. DZIAŁAĆ: Co można w obecnej dobie uczynić będąc zaangażowanym we własną wspólnotę i żyjąc w konkretnej parafii:
1. Jak spełnia Twoje oczekiwania i jak Ty sam odkrywasz przez fakt zaangażowania pełniejszy wymiar swego chrześcijaństwa?
2. Jakie macie propozycje dla swojej wspólnoty, aby ożywić życie chrześcijańskie i ewangelizacyjne wewnątrz wspólnoty?
3. Co najwięcej sprawia Wam trudności w realizowaniu Waszego charyzmatu w parafii? 4. Jakie macie propozycje dla parafii, aby ożywić życie chrześcijańskie i ewangelizacyjne?
Należy w miarę możności spisać głosy uczestników spotkania. Należałoby zwrócić szczególną uwagę na obecną sytuację, znaki czasu, trudności i niepokoje oraz na konkretne propozycje, które jawią się w obecnym czasie dla ewangelizacji parafii.
Bazylika św. Jana Chrzciciela, Lilienthalstr. 5, 10965 Berlin
FORUM RUCHÓW, WSPÓLNOT I STOWARZYSZEŃ PARAFIALNYCH
w Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie
„Uczynić Kościół swoim domem u progu Roku Wiary”
P r o g r a m :
15 czerwiec 2012 - piątek
UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA
Godz. 16.45 – Modlitwa na rozpoczęcie Forum i zawiązanie Wspólnoty
Godz. 17.00 – Słowo powitania gości i uczestników
- Katecheza I
- Litania do Najść. Serca Pana Jezusa
Godz. 18.00 - EUCHARYSTIA
16 czerwiec 2012 – sobota
WSPOMNIENIE NIEPOKALANEGO SERCA MARYI
Godz. 9.00 - Jutrznia
9.45 - Dzielenie się życiem swojej wspólnoty, świadectwa życia
10.30 – Katecheza II
11.30 – Przerwa
12.00 – Katecheza III i małe grupy
12.45 – przygotowanie Liturgii
13.00 – EUCHARYSTIA
17 czerwiec 2012 – niedziela
JEDENASTA NIEDZIELA ZWYKŁA
11.15 – modlitwa uwielbienia i przyjęcie wspólnej deklaracji
na rzecz ewangelizacji parafii
11.50 – przygotowanie Eucharystii
12.00 – EUCHARYSTIA we Wspólnocie Parafialnej
13.15 – Festyn parafialny
Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia. (Dz.2, 42-47)
13 czerwca swoje zakończenie roku katechetycznego przeżyły również dzieci i młodzież z punktów katechetycznych prowadzonych przez Księży Salezjanów na Tempelhof, Wedding, w Szkole Europejskiej oraz w Polskim Punkcie Konsultacyjnym. Są to klasy od pierwszej do szóstej. Eucharystia podziękowaliśmy Panu Bogu za czas nauki, prosząc o opiekę na udane wakacje. Drogie dzieci! NA WAKCJE do plecaka nie ZAPOMNIJCIE ZABRAC codziennej rozmowy z Panem Jezusem, dobrej o Nim książki, niedzielnej Mszy sw. i Komunii św. Dobrych okularów by widzieć we wszystkich Pana Boga, trochę wody świeconej, by odpędzić od siebie złe myśli i oczywiście zostawcie dużo miejsca na
dobre uczynki i miłe wspomnienia, które pomogą ci przeżyć kolejny rok szkolny. Dzieciom i kateche-
Pielgrzymka Dzieci Pierwszokomunijnych z PMK Berlin na Jasną Górę
Historyczna, bo Pierwsza Pielgrzymka Dzieci Komunijnych z PMK Berlin na Jasną Górę odbyła się w dniach 8/9 czerwca. U stóp Matki Bożej Częstochowskiej, Królowej Polski dzieci dziękowały za dar Sakramentu Pokuty i Eucharystii, za dar rodziców i kapłanów. Swoją modlitwą obejmowały także wszystkie dzieci z PMK Berlin, zwłaszcza te, które w tym roku przystąpiły po raz pierwszy do Stołu Pańskiego.
Dzieci uczestniczyły czynnie w procesji na Wałach Jasnogórskich sypiąc kwiatki, odmawiały różaniec w czasie Apelu Jasnogórskiego, a w porannej Mszy św. wysłuchały słowa Bożego skierowanego do nich przez arcybiskupa metropolity częstochowskiego ks. Wacława Depo. Wdzięczni za Matce Bożej za piękną pielgrzymkę mówimy Jej: „ Do zobaczenia Madonno za rok, może w większym jeszcze gronie Cię odwiedzimy”.
„Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej, która przez wcielenie stała się człowiekiem w Chrystusie, jest obecna wśród nas w sakramencie Eucharystii. Kościół przechowuje go z bezgraniczną wdzięcznością i miłością jako swój najcenniejszy skarb. Eucharystii poświęcona jest uroczystość Bożego Ciała, którą będziemy obchodzić w najbliższy czwartek ...” – Bł. Jan Paweł II
Z tymi słowami naszego Zbawiciela świętować będziemy jutro po południu ( czwartek 7.06.2012), w centrum Berlina Uroczystość Bożego Ciała sprawując Mszę św. o godz. 18 na Gendarmenmarkt, a następnie uczestnicząc w tradycyjnej procesji: Markgrafen-, Tauben-, Friedrich- i Französische Straβe. „Wszystkich was zachęcam do udziału w niej, a w sposób szczególny dzieci pierwszokomunijne”, napisał w swoim zaproszeniu nasz Arcypasterz, Kard. Reiner Maria Woelki. W czasie procesji śpiewać będzie nasza schola „Marana Tha”, będą „Dzieci Maryi”, nasze feretrony i sztandary. Nasza obecność w centrum stolicy Niemiec niech będzie świadectwem wiary i miłości do Jezusa obecnego w Eucharystii.
Msze św. w języku polskim w Boże Ciało tylko w Bazylice św. Jana Chrzciciela, Lilienthalstr. 5, 10965 Berlin, o godzinie: 10.15, 12.00 i 18.00.
Uroczystość Bożego Ciała w naszej PMK w najbliższą niedzielę, 10 czerwca.
Podajemy nieco zmieniony porządek mszy św. tego dnia. O godzinie 9.00 msza św. w języku polskim, o godz. 11.00 msza św. w języku polskim i niemieckim; po tej mszy św. wyruszy procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy. Podobnie, jak w roku ubiegłym wyjdziemy z procesją na ulice miasta do czterech ołtarzy. Zapraszamy dzieci komunijne i rocznicowe do sypania kwiatów przed Jezusem w czasie procesji, ministrantów i osoby dorosłe do orszaku procesyjnego. Mszy św. o godz. 11.00 i procesji eucharystycznej będzie przewodniczył Nuncjusz Apostolski w Niemczech abp Jean-Claude Perisset, nasz sąsiad.
Już kolejny raz w naszej Misji Uroczystość Trójcy Przenajświętszej jest Dniem I Komunii Świętej. 104 najmłodszych Parafian w to piękne Święto przyjmie do swojego serca po raz pierwszy Pana Jezusa. Odtąd dzieci będą mogły w pełni uczestniczyć w Najświętszej Ofierze, a w drugim Dniu Komunii odnowią Przymierze Chrzcielne. Rodzice wraz z dziećmi wielbią TRÓJCĘ ŚWIĘTĄ, KTÓRA JEST WZOREM RODZINY I KOŚCIOŁA.
„Kościół obchodzi dziś uroczystość Trójcy Przenajświętszej, która zachęca nas do modlitewnej kontemplacji tajemnicy Boga - Ojca, Syna i Ducha Świętego. W Trójcy można dostrzec pierwowzór ludzkiej rodziny, złożonej z mężczyzny i kobiety, którzy zostali powołani, aby być dla siebie nawzajem darem we wspólnocie miłości otwartej na życie. W Trójcy Przenajświętszej znajdujemy także wzorzec rodziny Kościoła, w której wszyscy chrześcijanie mają budować autentyczne więzi wspólnoty i solidarności. To miłość jest konkretnym znakiem wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej, która przez wcielenie stała się człowiekiem w Chrystusie, jest obecna wśród nas w sakramencie Eucharystii. Kościół przechowuje go z bezgraniczną wdzięcznością i miłością jako swój najcenniejszy skarb. Eucharystii poświęcona jest uroczystość Bożego Ciała, którą będziemy obchodzić w najbliższy czwartek…”
(Bł. Jan Paweł II, Anioł Pański, 7 czerwca 1998 r.)
Będziemy modlić się w intencji Ojca Świętego i owoców Jego wizyty apostolskiej w Niemczech, w Meksyku i na Kubie; w intencji Światowego Spotkania Rodzin w Mediolanie, w intencji Księdza Kardynała Rainera Marii, Biskupów, Kapłanów i wiernych Archidiecezji Berlin; w intencji Polonii – Polaków w Ojczyźnie i na Emigracji; dzieci, młodzieży i rodziców, wychowawców i nauczycieli; w intencji powołań kapłańskich, zakonnych i misyjnych z naszej Parafii i Archidiecezji berlińskiej; oraz w intencji budowy domu parafialnego dla naszej misji.
Do wspólnej modlitwy zaproszeni są wszyscy, można wybrać dowolną godzinę czuwania i przyjść do bazyliki, dla porządku za każdą godzinę odpowiada konkretna grupa:
Godzina:
Różaniec i rozważania prowadzą:
Część Różańca
21.00
Młodzież Oazowa
Tajemnice Radosne
22.00
Rodziny Szensztackie
Tajemnice Światła
23.00
Rodzina Radia Maryja
Tajemnice Bolesne
24.00
Salezjanie
Tajemnice Chwalebne
01.00
Wspólnota Żywego Różańca
Tajemnice Radosne
02.00
Rada Parafialna
Tajemnice Światła
03.00
Czciciele Miłosierdzia Bożego
Tajemnice Bolesne
04.00
Małżeństwa ze Spandau
Tajemnice Chwalebne
05.00
Apostolstwo Dobrej Śmierci
Tajemnice Radosne
06.00
SNE Św. Bartłomieja
Tajemnice Światła
07.00
Zakończenie czuwania
Msza Św. pierwszopiątkowa
Rozpoczynamy Różaniec o pełnej godzinie:
- Pieśń - Zapowiedź Tajemnicy różańcowej – Rozważanie - Modlitwa: Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu, O mój Jezu.. (na przemian ze wszystkimi) - Adoracja w milczeniu
W dniu Pięćdziesiątnicy Bóg zesłał Ducha Świętego na Maryję i Apostołów zgromadzonych na modlitwie w Wieczerniku.My również i wczoraj, w Wigilię Pięćdziesiątnicy, i dzisiaj z bł. Janem Pawłem II wołamy:
NIECH ZSTĄPI DUCH TWÓJ I ODNOWI OBLICZE ZIEMI,
TEJ POLSKIEJ ZIEMI, TEJ EUROPEJSKIEJ ZIEMI…
Dla będących w łasce uświęcającej odpust zupełny za udział w śpiewie hymnu:
„O Stworzycielu Duchu przyjdź…”
Dzisiaj kończy się Okres Wielkanocny.
26 maja 2012
Drodzy Bracia i Siostry, Członkowie Wspólnot i Parafianie,
Serdecznie wszystkich zapraszamy 26 maja 2012 na Wigilię Zesłania Ducha Świętego.
Za przykładem Apostołów i ich Uczniów zapraszamy do czuwania na modlitwie razem z Maryją, Matką Jezusa, oczekując przyjścia Ducha Świętego, którego obiecał nam Pan Jezus. Będziemy słuchać z otwartymi sercami Słowa Bożego, przypominającego nam o tym, co Bóg uczynił swojemu ludowi, będziemy przeżywać celebrację znaków towarzyszących wydarzeniu Pięćdziesiątnicy: znaku wichru i ognia. Będziemy wreszcie odnawiać swój Sakrament Bierzmowania i prosić, aby dary Ducha udzielane obficie Ludowi Bożemu znalazły w nas właściwy grunt do wydania stokrotnego owocu. Będziemy zapraszać Maryję – Matkę Kościoła i świętych Apostołów, aby tak jak w Wieczerniku jerozolimskim, tak i tutaj chcieli modlić się z nami i za nami.
Tego szczególnego wieczoru pragniemy przeżywać wspólnie tajemnicę Kościoła, który jest Wspólnotą Wspólnot, jak często przypominał Sługa Boży Jan Paweł II.
NIECH ZSTĄPI DUCH TWÓJ I ODNOWI OBLICZE ZIEMI,
TEJ POLSKIEJ ZIEMI, TEJ EUROPEJSKIEJ ZIEMI…
Będziemy wołać z Błogosławionym Janem Pawłem II
Program:
20.45 - zawiązanie wspólnoty – przywitanie grup i wspólnot
21.00 Apel Jasnogórski
- zaproszenie Maryi Matki Kościoła do naszego Wieczernika
21.30 LITURGIA WIGILII PIĘĆDZISIĄTNICY:
- Liturgia Słowa
- Liturgia odnowienia Sakramentu Bierzmowania
23.30 EUCHARYSTIA
00.30 Agapa
A podczas wspólnego posiłku Jezus kazał im nie odchodzić z Jerozolimy,
ale oczekiwać obietnicy Ojca: «Słyszeliście o niej ode Mnie - [mówił] - Jan chrzcił wodą,
ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym».
Zapytywali Go zebrani:
«Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?»
Odpowiedział im:
«Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą,
ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc
i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii,
W czasie wieczornej Liturgii uczciliśmy dzisiaj Maryję, Matkę Jezusa Chrystusa, w tytule Wspomożenie Wiernych. Dla Salezjanów to Wielkie Święto. Święty Jan Bosko, Ojciec i Nauczyciel Młodzieży, odnowił w kościele kult Wspomożycielki Wiernych i przekazał go swoim duchowym synom i córkom. W naszej Misji każdego 24 dnia miesiąca o godz. 18.00 modlimy się w intencji rodziców, dzieci i młodzieży, w intencji całej Rodziny Salezjańskiej, Nowenną przez wstawiennictwo MB Wspomożycielki Wiernych.
Jutro, 25 maja, 10-tą rocznicę święceń kapłańskich obchodzić będzie Ks. Grzegorz Jeżewski. Życzymy Mu wytrwałości na drodze realizowania powołania i zapraszamy na wspólną modlitwę w Jego intencji w czasie Mszy Świętej o godz. 18-tej.
(Pielgrzymka z PMK Berlin do Fatimy i Santiago de Compstela 10-16.05.2012)
1. "Matko Odkupiciela...
Gwiazdo morska, do nieba ścieżko najprościejsza, Tyś jest przechodnią bramą do raju wiecznego...racz podźwignąć, prosimy, lud upadający, w grzechach swych uwikłany, powstać z nich pragnący". Dziś zgromadzeni u Twoich stóp w Cova da Iria, Matko Chrystusa i Matko Kościoła, raz jeszcze zwracamy się do Ciebie, aby podziękować za wszystko, coś uczyniła w ciągu tych trudnych lat dla Kościoła, dla każdego z nas i dla całej ludzkości.
2. "Monstra te esse matrem!"
Ileż razy kierowaliśmy do Ciebie to wezwanie! Dziś jesteśmy tu, aby dziękować, żeś zawsze nas wysłuchiwała, że okazywałaś się Matką:
Matko misyjnego Kościoła idącego drogami ziemi ku trzeciemu milenium chrześcijaństwa,
Matko ludzi, dziękujemy Ci za nieustanną opiekę, która pozwoliła nam uniknąć katastrof i nieodwracalnych zniszczeń, umożliwiła postęp i osiągnięcie nowoczesnych zdobyczy społecznych.
Matko narodów, dziękujemy za te niespodziewane przemiany, które przywróciły wiarę w przyszłość narodom nazbyt już długo pozostającym w ucisku i upokarzanym;
Matko życia, dziękujemy Ci za liczne znaki mówiące o tym, że jesteś z nami, że chronisz nas przed złem i przed mocami śmierci;
byłaś mi Matką zawsze, a w sposób szczególny 13 maja 1981 roku, kiedy czułem przy sobie Twoją opiekuńczą obecność;
Matko każdego człowieka, walcząca o życie, które nie zna śmierci.
Matko ludzkości, odkupionej krwią Chrystusa.
Matko miłości doskonałej, Matko nadziei i pokoju. Święta Matko Odkupiciela.
3. "Monstra te esse matrem!"
Tak, nieprzestawaj okazywać, że jesteś Matką wszystkich, świat bowiem potrzebuje Ciebie. Nowa sytuacja narodów i Kościoła wciąż pozostaje chwiejna i niepewna.
Wciąż jeszcze istnieje niebezpieczeństwo, że miejsce marksizmu zająć może ateizm w innej postaci, który wychwalając wolność zmierza do zniszczenia samych korzeni moralności ludzkiej i chrześcijańskiej.
Matko nadziei, bądź nam towarzyszką drogi, towarzyszką drogi człowieka schyłku XX w., ludzi wszystkich kultur i ras, wszystkich stanów i każdego wieku.
Bądź towarzyszką narodów w ich dążeniu do solidarności i miłości wzajemnej. Bądź z młodymi, bohaterami dni pokoju, które nadejdą.
Potrzebują Ciebie narody, które niedawno odzyskały przestrzenie wolności i teraz budują swoją przyszłość.
Potrzebuje Ciebie Europa, która od Zachodu po Wschód - nie zdoła odnaleźć swojej prawdziwej tożsamości, jeżeli na nowo nie odkryje wspólnych chrześcijańskich korzeni. Potrzebuje Ciebie świat, ażeby położyć kres tak wielu i tak gwałtownym konfliktom, które wciąż jeszcze są jego udręką.
4. "Monstra te esse matrem!"
Okaż się Matką ubogich - tego, który umiera z głodu, jest śmiertelnie chory, tego, kogo spotyka krzywda i niesprawiedliwość, kto nie znajduje pracy, kto bezdomny nie ma gzdzie się schronić, kto z dala od Boga rozpaczliwie i daremnie szuka uciszenia.
Pomóż nam bronić życia, które jest odbiciem miłości Boga , pomóż bronić go zawsze, od świtu aż po jego naturalny zachód.
Okaż się Matką jedności i pokoju.
Niech nadejdzie kres przemocy i niesprawiedliwości wszędzie tam, gdzie one istnieją, niech w rodzinach rozkwita jedność i zgoda, a pomiędzy narodami wzajemne zrozumienie i szacunek; niech pokój, prawdziwy spokój zapanuje na całym globie ziemskim!
Maryjo, daj światu Chrystusa, który jest naszym pokojem.
Niechaj narodów nie dzieli już nienawiść i pragnienie zemsty; świat zaś niech nie ulegnie mirażom fałszywego dobrobytu, który zabija godność osoby i wystawia na nieustanne ryzyko całe stworzenie.
Okaż się Matką nadziei!
Czuwaj na czekającej nas jeszcze drodze.
Czuwaj nad ludźmi, nad narodami w nowej sytuacji, którym nadal zagraża widmo nowej wojny.
Czuwaj nad odpowiedzialnymi za losy państw i nad tymi, co w swoich rękach mają przyszły los ludzkości.
Czuwaj nad Kościołem zawsze narażonym na zasadzki ducha tego świata. W sposób szczególny czuwaj nad najbliższym zgromadzeniem Synodu Biskupów, ważnym etapem na drodze nowej Ewangelizacji Europy.
Czuwaj nad moją posługą następcy Piotra, która jest służbą Ewangelii i służbą ludziom, i kierują ja ku nowym horyzontom misyjnej działalności Kościoła.
W dniach od 28 kwietnia do 1 maja przedstawiciele „Dzieci Maryi”, ministrantów, „oazy” i grupy oratoryjnej wybrali się do polskiej stolicy, aby poznać historię Polski i Warszawy. Towarzyszył nam temat „Sztafeta pokoleń”. Pierwszego dnia poznaliśmy dokładniej „pokolenie Jana Pawła II” i miejsca z nim związane na Krakowskim Przedmieściu (kościół św. Anny i Pałac Prezydencki). Obejrzeliśmy film pt. „Jan Paweł II – Szukałem Was”.
Drugiego dnia szliśmy szlakiem Powstańców Warszawskich („pokolenie Kolumbów”). Zwiedziliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego, obejrzeliśmy fragment filmu pt. „Akcja pod Arsenałem” oraz pomnik „Małego Powstańca”. Tego dnia wybraliśmy się także do Centrum Nauki Kopernik, gdzie można było przeprowadzić samemu interesujące eksperymenty z różnych dziedzin nauki. Pod koniec dnia udaliśmy się na plac Piłsudskiego, gdzie Jan Paweł II wypowiedział znamienne słowa: „Niech zstąpi Duch Święty i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi.” Tutaj także pomodliliśmy się przed Grobem Nieznanego Żołnierza za poległych Polaków oraz ofiary katastrofy pod Smoleńskiem.
Trzeciego dnia poznawaliśmy „pokolenie rozbiorów i wcześniejsze”. Zwiedziliśmy pałac w Wilanowie, który zbudował król Jan III Sobieski, Starówkę, archikatedrę św. Jana i katedrę polową WP, a także obejrzeliśmy fragment filmu „Pan Tadeusz”.
Każdy dzień zaczynaliśmy i kończyliśmy modlitwą oraz uczestniczyliśmy w Eucharystii ubogacanej śpiewem. W miłej atmosferze spędziliśmy cztery dni w pięknej Warszawie.
Dziś Uroczystość naszej Królowej i Matki. Opiece Pani Jasnogórskiej polecamy naszą Ojczyznę Polskę, wszystkich Polaków w kraju i na emigracji.
Zapraszamy na Mszę Świętą o godzinie 18-tej. Po mszy będziemy mieli okazję oddać się Maryi, by stać się Jej dziećmi i przyjąć Jej Szkaplerz.
Tradycyjnie już, z czwartku na I-szy Piątek miesiąca, będziemy czuwać na modlitwie różańcowej przed Jezusem w Najświętszym Sakramencie całą noc do godziny 7-ej rano.
Wczoraj 1 maja, w ośrodku polonijnym „Concordia”, w Pierwszą rocznicę beatyfikacji bł. Jana Pawła II, odbył się finał konkursu wiedzy o Papieżu Polaku. Do finału zakwalifikowały się trzy osoby z naszej Misji: z młodzieży Sara Kruczkowski, a z dorosłych Katarzyna Ciruk i Dorota Szewczyk.
Od 11.00 do 12.00 miał miejsce ostatni etap konkursu w dwóch grupach: młodzież - 10 osób i dorośli - 19 osób, jedna osoba nie mogła dojechać. W sumie w konkursie wzięło udział 400 osób z PMK w Niemczech. W tym samym czasie inni uczestnicy świętowania mieli możliwość obejrzenia filmu o bł. Janie Pawle II. O godzinie 13.00 odprawiona została uroczysta Msza św. w „Dolinie Miłosierdzia”, na zakończenie której ogłoszono wyniki konkursu oraz rozdano nagrody.
Z radością informujemy, że pierwsze miejsce z pośród dorosłych zdobyła p. Dorota Szewczyk z Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie, mama trójki dzieci, w tym naszego ministranta. Pani Dorocie gratulujemy. Gratulujemy też wszystkim naszym uczestnikom konkursu. Ufamy, że zdobyta wiedza o bł. Janie Pawle II będzie owocowała w ich życiu, jak i w życiu naszej Misji.
Dzisiaj I-sza Rocznica Beatyfikacji Jana Pawła II. Zapraszamy na majowe nabożeństwo o 17.30 i Mszę Świętą o 18.00. Dziękować będziemy Bogu za Błogosławionego Jana Pawła II i modlić się będziemy przez Jego wstawiennictwo w intencji Polaków w Polsce i na emigracji.
Boże w Trójcy Przenajświętszy, dziękujemy Ci za to, że dałeś Kościołowi papieża Jana Pawła II, w którym zajaśniała Twoja ojcowska dobroć, chwała krzyża Chrystusa i piękno Ducha miłości. On, zawierzając całkowicie Twojemu miłosierdziu i matczynemu wstawiennictwu Maryi, ukazał nam żywy obraz Jezusa Dobrego Pasterza, wskazując świętość, która jest miarą życia chrześcijańskiego, jako drogę do osiągnięcia wiecznego zjednoczenia z Tobą. Udziel nam, za jego wstawiennictwem, zgodnie z Twoją wolą, tej łaski, o którą prosimy z nadzieją, że Twój Sługa Błogosławiony Jan Paweł II zostanie rychło włączony w poczet Twoich Świętych. Błogosławiony Janie Pawle II, módl się za nami!
Drodzy Parafianie, trwa duchowe przygotowanie do Aktu Oddania Maryi za przykładem błog. Jana Pawła II. Pomocą niech będzie „Traktat o doskonałym nabożeństwie do Najśw. Maryi Panny” Świętego Ludwika Marii Grignion de Montfort dostępny na naszej stronie internetowej. Nasze oddanie Maryi i nałożenie szkaplerzy nastąpi w Uroczystość Królowej Polski, 3 maja o godz. 18-tej, a zawierzenie naszej Misji Jezusowi przez Maryję nastąpi 13 maja w Fatimie, w czasie parafialnej pielgrzymki z okazji trzydziestolecia PMK w Berlinie. więcej informacji na stronie www.szkaplerz.pl
Dzisiaj, w sobotę 28 kwietnia, w czasie mszy wieczornej o godz. 18.00 dziękowaliśmy Bogu za 50 lat pożycia małżeńskiego artystów plastyków: Barbary i Andrzeja Piwarskich. Po kazaniu małżonkowie odnowili przyrzeczenia małżeńskie.
Z okazji Złotych Godów po Mszy Świętej w „Galerii pod Bazyliką” została otworzona Wystawa Jubileuszowa malarstwa i rzeźby Państwa Piwarskich od kilku lat związanych z Polonią berlińską. Na wspólnej modlitwie i wernisażu zgromadziło się wielu przyjaciół, dotarł syn. Nie zabrakło przedstawicieli Ambasady RP w Berlinie oraz Rady Polskiej w Berlinie.
22 kwietnia 2012
Idźcie i głoście Światu Ewangelię!
W naszej Wspólnocie przeżywamy dzisiaj Dzień Misji Salezjańskich. Z animacją misyjną przybyli do nas: ks. Marek Kowalski SDB - misjonarz Afryki z Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie oraz świecki animator, p. Sanza Mulango z Demokratycznej Republiki Konga. Ksiądz Marek 16 lat pracował na kontynencie afrykańskim (Zambia, Malawi, Kenia). Po każdej Mszy Świętej mamy możliwość osobistego kontaktu z misjonarzami, możemy zdobyć informacje na temat wolontariatu misyjnego i włączyć się w dzieło duchowej pomocy misjonarzom. Dostępne są materiały misyjne i pamiątki z Afryki. Jest okazja do materialnego wsparcia misji salezjańskich.
Gościom dziękujemy za uwrażliwienie nas na problemy misyjne Kościoła, a ofiarodawcom za okazaną konkretną pomoc misjonarzom, duchową i materialną. Więcej:http://www.misje.salezjanie.pl/
Azali Jezu jaka, Azali Jezu Mesija!
(Jezus żyje - pójdź do Niego, Jesus żyje - On jest Mesjaszem!)
Azali na bomoji lelo lobi libela!
( On żyje dzisiaj, wczoraj i zawsze!)
15 Kwietnia 2012
Niedziela Miłosierdzia Bożego
17 sierpnia 2002 Ojciec Święty Jan Paweł II w Bazylice Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, dokonał Aktu Zawierzenia Świata Bożemu Miłosierdziu.
Dzisiaj, w Święto Miłosierdzia Bożego, ten Akt ponawiamy na każdej Mszy Świętej.
Zapraszamy na dodatkowe spotkanie w Godzinie Miłosierdzia, w Bazylice Św. Jana Chrzciciela o godz. 15.00, Lilienthalstr. 5, 10965 Berlin.
Uczcimy wizerunek Jezusa Miłosiernego w naszej Świątyni, poświęcimy obrazy przez nas przyniesione, pomodlimy się Koronką do Bożego Miłosierdzia. Na zakończenie odprawiona zostanie Msza Święta o Miłosierdzie Boże dla konających.
/.../ "Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata; (...) dla Jego bolesnej Męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata " - słowa z Dzienniczka Siostry Faustyny (n. 476). Dla nas i świata całego... Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy.
Dlatego dziś w tym sanktuarium chcę dokonać uroczystego aktu zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu. Czynię to z gorącym pragnieniem, aby orędzie o miłosiernej miłości Boga, które tutaj zostało ogłoszone za pośrednictwem Siostry Faustyny, dotarło do wszystkich mieszkańców ziemi i napełniało ich serca nadzieją. Niech to przesłanie rozchodzi się z tego miejsca na całą naszą umiłowaną Ojczyznę i na cały świat. Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stąd ma wyjść "iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście" (por. Dzienniczek, 1732).
Trzeba tę iskrę Bożej łaski rozniecać. Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! To zadanie powierzam wam, drodzy bracia i siostry, Kościołowi w Krakowie i w Polsce oraz wszystkim czcicielom Bożego miłosierdzia, którzy tutaj przybywać będą z Polski i z całego świata. Bądźcie świadkami miłosierdzia! /.../
Akt zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu
Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka.
Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei.
Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna, miej miłosierdzie dla nas i całego świata!
100. rocznica urodzin Kim Ir Sena dniem modlitwy i postu
w intencji prześladowanych chrześcijan w Korei Północnej
15 kwietnia w Korei Północnej cały naród będzie świętować setne urodziny założyciela kraju, Kim Ir Sena. Na ten dzień międzynarodowa organizacja chrześcijańska Open Doors, pomagająca prześladowanym chrześcijanom w świecie, zaplanowała dzień modlitwy i postu za Koreę Północną.
Chrześcijanie są postrzegani, jako wrogowie państwa i wrogowie narodu. Są brutalnie ścigani i zwalczani. W podziemiu wyznają swoją wiarę w Chrystusa.
W naszej Misji przezywać będziemy tego dnia Święto Miłosierdzia Bożego. Zachęcamy do solidarnej, gorącej modlitwy w intencji prześladowanych chrześcijan w Korei Północnej
Z okazji setnej rocznicy urodzin Kim Ir Sena, zwanego „Wiecznym Prezydentem”, założyciela systemu totalitarnego na Półwyspie Koreańskim, władze kraju zarządziły wielkie obchody. Impreza ma gigantyczny rozmiar: defilady, igrzyska sportowe, występy artystyczne, pokazy militarne będą organizowane w całym kraju, najważniejsze jednak odbędą się w stolicy, Pjongjang. Dla setek tysięcy chrześcijan (Open Doors szacuje, że w kraju żyje od 200 do 400 tys. wyznawców Chrystusa), ten jubileusz stanowi wielkie wyzwanie.
„Chrześcijanie są szczególnie zagrożeni w tym czasie. Postrzegani jako element wywrotowy i reakcyjny będą ścigani” – mówił w ostatnią środę dla radia watykańskiego Tomasz M. Korczyński, ekspert Open Doors. „Jako wyznawcy Boga, odrzucają kult człowieka, a taki ma miejsce w tym kraju totalnego zniewolenia. Każdy Koreańczyk musi się pokłonić przed potężną statuą Kim Ir Sena. W tym kraju wciąż sprawowany jest kult religijny dynastii Kimów. Jeśli chrześcijanie nie pokłonią się przed pomnikiem, narażą życie, nie tylko swoje, ale również rodziny, a nawet członków Kościoła. To wielka próba wiary“.
Szpicle i szpiedzy infiltrują środowisko chrześcijańskie, ukryte w katakumbach. Wielu chrześcijan, schwytanych i aresztowanych zostaje powieszonych. Ich rodzina, do trzeciego pokolenia, trafia do obozów pracy, które de facto są obozami zagłady, podobnymi do tych z czasów niemieckiego nazizmu.
„Według informacji Open Doors, istnieje około 30 takich obozów, w których przebywa od 50 do 70 tys. chrześcijan. To miejsca kaźni. Chrześcijanie trafiają tam, aby umrzeć, to fizyczna eksterminacja przez wycieńczająca pracę, tortury, a nawet eksperymenty medyczne. Bezwzględny, wyrafinowany i brutalny system kontroli, zbudowany na aparacie tajnej milicji, agentów bezpieczeństwa, tajnych współpracowników, donosicieli, komitetów sąsiedzkich, tropi ‘religijnych przestępców’, jak nazywani są przez agenturę, chrześcijanie” – dodał Korczyński.
Od 10 lat Korea Północna otwiera Światowy Indeks Prześladowań Open Doors, czyli listę krajów, gdzie najbrutalniej i najdotkliwiej prześladuje się chrześcijan.
Jeszcze na początku XX wieku, stolica Korei, Pjongjang była określana mianem „Jerozolimy Wschodu”, ze swoją ogromną liczbą kościołów i rozwijającym się chrześcijaństwem. Dziś, garstka kościołów służy reżimowi jako wizytówka tzw. wolności religijnej i jest atrapą dla uspokojenia sumienia Zachodu i odwiedzających ten kraj turystów.
Eucharystię o godz. 18 w intencji zmarłych w katastrofie smoleńskiej w drugą jej rocznicę odprawił i homilię wygłosił ks. Jerzy Barganowski SDB. Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci. Niech odpoczywają w pokoju. Amen.
8 Kwietnia 2012
NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA
Nasza wiara opiera się na świadectwach ludzi, którzy widzieli Zmartwychwstałego.
Pokolenia, które po nas przyjdą żyć będą wiarą wyznawaną przez nas
i poświadczoną naszymi czynami.
Wielki Czwartek/Piątek/Sobota
Trzy dni uroczystości wielkanocnych są w rzeczywistości tylko jednym dniem świętym, określonym jako „Święte Triduum Paschalne”. W dniach tych obchodzimy jedno misterium: wywyższenie Jezusa, Jego przejście z tego świata do Ojca.
Ostatnia wieczerza z uczniami, śmierć na krzyżu, zmartwychwstanie trzeciego dnia – w wydarzeniach tych rozwija się jedna niepojęta i nie dająca się wypowiedzieć ludzkim językiem prawda: Bóg kocha ludzi – nawet wtedy, gdy o tym nie wiedzą, zapominają lub nie chcą być kochani.
Bóg ratuje ludzkość przez ofiarę wiecznie żyjącego Syna, który stał się człowiekiem.
Po rekolekcjach dla dorosłych przyszedł czas na rekolekcje dla dzieci. W tym roku wygłosił je Ks. Henryk Boguszewski Salezjanin pracujący na co dzień w Rosji w Gatchina- Sankt Petersburg.
Ciekawe, autentyczne historie z tamtych terenów bardzo mocno przemawiały do wyobraźni dzieci i pomagały zrozumieć, że warto być dobrym i naśladować Pana Jezusa. Anioł Stróż do którego często ks. Henryk odwoływał się, stał się dzieciom jeszcze bliższy, zwłaszcza, że mówił do nich kapłan o wielkim sercu i w sposób bardzo ciepły.
Aby było jeszcze radośniej i weselej ks. Lech ze swoja gitarą rozśpiewywał nasze serca. Pomagała mu w tym zdolna scholka.
Na koniec prawie wszystkie dzieci postanowiły podpisać się pod podziękowaniami złożonymi ks. Henrykowi. Pięknych i błogosławionych Świąt życzą uczestnicy Wielkopostnych Rekolekcji dla dzieci w Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie.
Drugi dzień wielkopostnych rekolekcji w naszej Misji
Dzisiaj obchodzimy w Kościele Uroczystość Zwiastowania Pańskiego. Z ustanowienia Błogosławionego Jana Pawła II dzień ten jest Dniem Świętości Życia. Wezwani jesteśmy do stanięcia w obronie życia i podjęcia Duchowej Adopcji Dzieci Poczętych, ale jeszcze Nienarodzonych. Uroczyste przyrzeczenie duchowej adopcji na mszach o godz. 10.00 i 18.00.
Panie Jezu,/ za wstawiennictwem Twojej Matki Maryi,/ która urodziła Cię z miłością,/ oraz za wstawiennictwem św. Józefa,/ człowieka zawierzenia,/ który opiekował się Tobą po urodzeniu/ - proszę Cię w intencji tego nienarodzonego dziecka,/ które duchowo adoptowałem,/ a które znajduje się w nie-bezpieczeństwie zagłady./ Proszę,/ daj rodzicom miłość i odwagę,/ aby swoje dziecko pozostawili przy życiu,/ które Ty sam mu przeznaczyłeś./ Amen./
Tegoroczna wielkopostna procesja pokutna wszystkich katolików Berlina z niesieniem krzyża odbyła się dzisiaj. Motywem przewodnim w tym roku są słowa: Razem z Chrystusem przywróceni do życia (por. Ef 2, 5) Wraz z naszym Arcypasterzem Kardynałem Rainerem mogliśmy dać świadectwo wiary i wierności krzyżowi. Ruszyliśmy o 16.30 z kościoła Św. Elżbiety (Misja Słoweńska), po drodze Stacja przy kościele św. Bonifacego. O 18-tej dotarliśmy do naszej Misji, do Bazyliki Św. Jana Chrzciciela, gdzie na zakończenie procesji została odprawiona Msza Święta koncelebrowana pod przewodnictwem Księdza Kardynała Rainera Marii.
11 marca 2012
W naszej wspólnocie misyjnej gościliśmy dzisiaj Siostry z Woli Gułowskiej: s. Walentynę, s. Agnieszkę, s. Joannę i s. Jolantę ze ZGROMADZENIA SIÓSTR KARMELITANEK - INSTYTUTU NASZEJ PANI Z KARMELU. Mieliśmy okazję zapoznać się
z dziełem, jakie prowadzą i przy wyjściu z kościoła – w kruchcie, wspieraliśmy materialnie to dzieło. Siostry przybliżyły nam ideę Szkaplerza Świętego. Więcej na temat Szkaplerza na stronie www.karmel.pl
9 marca 2012
Tego dnia w Krakowie, ok. godz. 10-tej, ks. proboszcz Marek Kędzierski spotkał się w Kurii Metropolitarnej w Krakowie z Księdzem Kardynałem Stanisławem Dziwiszem. W czasie osobistej audiencji, poinformował Księdza Kardynała o żywej pamięci i rozwijającym się kulcie Błogosławionego Jana Pawła II wśród Polonii berlińskiej. W trakcie spotkania skierował też prośbę o Relikwie Błogosławionego Papieża Polaka dla Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie. Ks. Kard przychylił się do tej prośby i przekazał Relikwie z krwi Jana Pawła II wraz z dokumentem w języku łacińskim potwierdzającym ich autentyczność, tzw. certyfikatem. Żegnając się z księdzem Markiem życzył głębokiego przeżycia trwającego okresu Wielkiego Postu i błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pana Jezusa.
Uroczyste wprowadzenie relikwii do Bazyliki Św. Jana Chrzciciela w specjalnym, ozdobnym relikwiarzu odbędzie się po odpowiednim przygotowaniu.
14 Marca 2012
«Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków» (Hbr 10, 24)
Bracia i siostry!
Wielki Post ponownie daje nam sposobność do refleksji nad tym, co stanowi centrum życia chrześcijańskiego – miłością. Jest to bowiem odpowiedni czas, abyśmy z pomocą Słowa Bożego i sakramentów odnowili naszą drogę wiary, zarówno osobistą, jak i wspólnotową. Jest to droga pod znakiem modlitwy i dzielenia się, milczenia i postu, w oczekiwaniu na radość paschalną.
W tym roku chciałbym przedstawić parę myśli w świetle krótkiego tekstu biblijnego, zaczerpniętego z Listu do Hebrajczyków: «Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków» (10, 24). To zdanie występuje w perykopie, w której natchniony pisarz zachęca do pokładania ufności w Jezusie Chrystusie jako Najwyższym Kapłanie, który wyjednał nam przebaczenie i dostęp do Boga. Owocem przyjęcia Chrystusa jest życie według trzech cnót teologalnych: należy przystępować do Pana «z sercem prawym, z wiarą pełną» (w. 22), by trwać niewzruszenie w nadziei, którą wyznajemy (por. 23), troszcząc się nieustannie wraz z braćmi o «miłość i dobre uczynki» (por. 24). Mówi się też, że dla umocnienia tej ewangelicznej postawy ważne jest, by uczestniczyć w spotkaniach liturgicznych i modlitewnych wspólnoty, mając na względzie cel eschatologiczny: pełną jedność w Bogu (por. w. 25). Skupię się na wersecie 24, który w paru słowach przekazuje cenną i zawsze aktualną naukę na temat trzech aspektów życia chrześcijańskiego; są nimi troska o bliźniego, wzajemność i osobista świętość.
1. «Troszczmy się» – odpowiedzialność za brata
Pierwszym elementem jest wezwanie do tego, by «się troszczyć» – występuje tu grecki czasownik katanoein, który oznacza: uważnie obserwować, być uważnym, przyglądać się w sposób świadomy, dostrzegać pewną rzeczywistość. Spotykamy go w Ewangelii, kiedy Jezus mówi uczniom, by «przypatrzyli się» ptakom na niebie, które Boża Opatrzność otacza gorliwą troską, choć się nie trudzą (por. Łk 12, 24), i zachęca, by «dostrzec», że mamy belkę we własnym oku, zanim zobaczymy drzazgę w oku brata (por. Łk 6, 41). Znajdujemy go również w innym fragmencie Listu do Hebrajczyków, jako zachętę, by «zwrócić uwagę na Jezusa» (por. 3, 1), Apostoła i Arcykapłana naszego wyznania. A zatem czasownik rozpoczynający wezwanie, o którym mówimy, zachęca, by patrzeć na drugiego człowieka, przede wszystkim na Jezusa, i by troszczyć się o siebie nawzajem, by nie okazywać dystansu, obojętności wobec losu braci. Tymczasem często dominuje postawa przeciwna: obojętność, brak zainteresowania, które rodzą się z egoizmu, maskowanego przez pozorne poszanowanie «sfery prywatnej». Także dzisiaj z mocą rozbrzmiewa głos Pana, który wzywa każdego z nas do troszczenia się o bliźniego. Także dzisiaj Bóg nas prosi, abyśmy byli «stróżami» naszych braci (por. Rdz 4, 9), abyśmy tworzyli relacje nacechowane wzajemną troskliwością, zabieganiem o dobro drugiego i o jego pełne dobro. Wielkie przykazanie miłości bliźniego nakazuje i apeluje, by mieć świadomość, że jest się odpowiedzialnym za tego, kto tak jak ja jest stworzeniem i dzieckiem Bożym: fakt, że jesteśmy braćmi w człowieczeństwie, a często także w wierze, winien nas skłaniać do dostrzegania w bliźnim prawdziwego alter ego, nieskończenie umiłowanego przez Pana. Jeżeli zaprawiamy się w tym braterskim patrzeniu, wówczas solidarność, sprawiedliwość, a także miłosierdzie i współczucie w naturalny sposób rodzą się w naszym sercu.
Sługa Boży Paweł VI twierdził, że współczesny świat cierpi przede wszystkim z powodu braku braterstwa: «Ludzkość jest ciężko chora. Przyczyną tej choroby jest nie tylko zmniejszenie się zasobów naturalnych i ich chciwe zgromadzenie przez niewielu, ile raczej rozkład braterskiej więzi zarówno między ludźmi, jak i między narodami» (enc. Populorum progressio [26 marca 1967], n. 66).
Troska o bliźniego oznacza, że pragniemy jego czy jej dobra pod każdym względem: fizycznym, moralnym i duchowym. Wydaje się, że współczesna kultura przestała rozróżniać dobro i zło, tymczasem trzeba z mocą podkreślać, że dobro istnieje i zwycięża, ponieważ Bóg «jest dobry i czyni dobro» (por. Ps 119 [118], 68). Dobrem jest to, co rodzi, chroni i promuje życie, braterstwo i wspólnotę. Odpowiedzialność za bliźniego oznacza zatem pragnienie i czynienie dobra drugiego człowieka, z nadzieją, że i on otworzy się na logikę dobra; interesować się bratem znaczy otworzyć oczy na jego potrzeby. Pismo Święte ostrzega przed niebezpieczeństwem, jakim jest zatwardziałość serca, wywołana przez swego rodzaju «duchową znieczulicę», która czyni ślepymi na cierpienia drugiego człowieka. Ewangelista Łukasz przytacza dwie przypowieści Jezusa, ukazujące dwa przykłady takiej właśnie sytuacji, która może zapanować w sercu człowieka. W przypowieści o miłosiernym Samarytaninie kapłan i lewita obojętnie «przechodzą obok» człowieka napadniętego i obrabowanego przez zbójców (por. Łk 10, 30-32), natomiast w przypowieści o bogaczu człowiek opływający w dobra nie zwraca uwagi na ubogiego Łazarza, który umiera z głodu pod jego drzwiami (por. Łk 16, 19). W obydwu przypadkach mamy do czynienia z przeciwieństwem «troszczenia się», patrzenia z miłością i współczuciem. Co nie pozwala humanitarnie i z miłością patrzeć na brata? Często bogactwo materialne i dostatek, a także stawianie na pierwszym miejscu własnych interesów i własnych spraw. Nigdy nie powinniśmy być niezdolni do «miłosierdzia» nad cierpiącym człowiekiem; nigdy nie mogą tak bardzo pochłaniać nas nasze sprawy i nasze problemy, że nasze serce stanie się głuche na wołanie ubogiego. Natomiast właśnie pokora serca i własne doświadczenie cierpienia mogą wzbudzić we wnętrzu człowieka współczucie i empatię: «Sprawiedliwy zajmuje się sprawami ubogich, grzesznik nie ma [dla nich] zrozumienia» (Prz 29, 7). Tym samym zrozumiałe staje się błogosławieństwo «tych, którzy się smucą» (Mt 5, 4), to znaczy tych, którzy potrafią zapomnieć o sobie i wzruszyć się cierpieniem drugiego człowieka. Spotkanie z drugim i otwarcie serca na jego potrzeby są sposobnością do zbawienia i szczęśliwości.
«Troszczenie się» o brata oznacza również, że dbamy o jego dobro duchowe. W tym miejscu pragnę zwrócić uwagę na pewien aspekt życia chrześcijańskiego, który jak mi się wydaje, popadł w zapomnienie – upomnienie braterskie z myślą o zbawieniu wiecznym. Dzisiaj na ogół podchodzi się z dużą wrażliwością do kwestii opieki i miłości w kontekście dobra fizycznego i materialnego innych, natomiast niemal całkowicie pomija się milczeniem duchową odpowiedzialność za braci. Inaczej jest w Kościele pierwszych wieków i we wspólnotach cechujących się prawdziwie dojrzałą wiarą, którym na sercu leży nie tylko cielesne zdrowie brata, ale także zdrowie jego duszy, ze względu na jego ostateczne przeznaczenie. W Piśmie Świętym czytamy: «Strofuj mądrego, a będzie cię kochał. Ucz mądrego, a będzie mądrzejszy, oświecaj prawego, a zwiększy swą umiejętność» (Prz 9, 8-9). Sam Chrystus mówi, żeby upominać brata, który grzeszy (por. Mt 18, 15). Czasownik oznaczający upomnienie braterskie – elenchein – to ten sam, który odnosi się do prorockiej misji chrześcijan, jaką jest piętnowanie pokolenia tych, którzy ulegają złu (por. Ef 5, 11). Tradycja Kościoła zaliczyła «upominanie grzeszników» do dzieł miłosierdzia duchowego. Ważną rzeczą jest ocalenie tego aspektu miłości chrześcijańskiej. Nie należy milczeć w obliczu zła. Mam tu na myśli postawę tych chrześcijan, którzy przez szacunek dla człowieka lub po prostu z wygodnictwa dostosowują się do powszechnie panującej mentalności, zamiast przestrzegać swych braci przed tymi sposobami myślenia i postępowania, które są sprzeczne z prawdą i nie prowadzą do dobra. Upomnienie chrześcijańskie nie jest jednak nigdy formułowane w duchu potępienia czy oskarżenia; wypływa zawsze z miłości i miłosierdzia i rodzi się z prawdziwej troski o dobro brata. Apostoł Paweł pisze: «Gdyby komuś przydarzył się jakiś upadek, wy, którzy pozostajecie pod działaniem Ducha, w duchu łagodności sprowadźcie takiego na właściwą drogę. Bacz jednak, abyś i ty nie uległ pokusie» (Ga 6, 1). W naszym świecie, przesyconym indywidualizmem, trzeba odkryć na nowo, jak ważne jest upomnienie braterskie, aby razem podążać do świętości. Nawet «prawy siedmiokroć upadnie» (Prz 24, 16) – mówi Pismo Święte – a wszyscy jesteśmy słabi i niedoskonali (por. 1 J 1, 8). Wielką przysługą jest zatem pomaganie i akceptowanie pomocy w postrzeganiu w prawdzie samych siebie, aby doskonalić własne życie i postępować bardziej prawidłowo drogą Pana. Zawsze potrzebne jest spojrzenie, które miłuje i koryguje, zna i uznaje, rozeznaje i przebacza (por. Łk 22, 61), jak Bóg uczynił i czyni w stosunku do każdego z nas.
2. «O siebie wzajemnie» – dar wzajemności
To «czuwanie» nad innymi jest sprzeczne z mentalnością, w której sprowadza się życie do wymiaru jedynie ziemskiego, nie postrzega go w perspektywie eschatologicznej i akceptuje dowolny wybór moralny w imię wolności jednostki. Społeczeństwo takie jak dzisiaj nasze może stać się obojętne zarówno na cierpienia fizyczne, jak i duchowe i moralne potrzeby życia. Tak nie powinno być we wspólnocie chrześcijańskiej! Apostoł Paweł zachęca, by dążyć do tego, co «służy sprawie pokoju i wzajemnemu zbudowaniu» (Rz 14, 19), starając się o to, «co dla bliźniego dogodne – dla jego dobra, dla zbudowania» (tamże 15, 2), nie szukając własnej korzyści, «lecz dobra wielu, aby byli zbawieni» (1 Kor 10, 33). To wzajemne upominanie i zachęcanie w duchu pokory i miłości winno być częścią życia wspólnoty chrześcijańskiej.
Uczniowie Pana, zjednoczeni z Chrystusem przez Eucharystię, żyją w jedności, która łączy ich niczym członki jednego ciała. To oznacza, że bliźni należy do mnie, jego życie, jego zbawienie wiążą się z moim życiem i moim zbawieniem. Sięgamy tutaj bardzo głębokiego aspektu wspólnoty: nasze życie i życie innych są współzależne, zarówno w dobru, jak i w złu; tak grzech, jak i uczynki miłości mają również wymiar społeczny. W Kościele, mistycznym ciele Chrystusa, występuje ta wzajemność: wspólnota nieustannie pokutuje i błaga o przebaczenie grzechów swoich synów, ale też nieustannie weseli się i cieszy świadectwami cnót i miłości, które w niej się pojawiają. «Żeby poszczególne członki troszczyły się o siebie nawzajem» (1 Kor 12, 25), pisze św. Paweł, ponieważ jesteśmy jednym ciałem. Miłość do braci, której jeden z wyrazów stanowi jałmużna – typowa praktyka wielkopostna, wraz z modlitwą i postem – jest zakorzeniona w tej wspólnej przynależności. Także przez konkretną troskę o najuboższych każdy chrześcijanin może wyrazić swoją przynależność do jednego ciała, którym jest Kościół. Wzajemna troska to także uznanie dobra, które Pan w nich czyni, i dziękowanie razem z nimi za cuda łaski, jakich dobry i wszechmogący Bóg nieustannie dokonuje w swoich synach. Kiedy chrześcijanin dostrzega w bliźnim działanie Ducha Świętego, może się z tego jedynie radować i chwalić za to Ojca niebieskiego (por. Mt 5, 16).
3. «By się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków» – wspólna droga do świętości
To wyrażenie z Listu do Hebrajczyków (10, 24) zachęca nas do tego, byśmy mieli na uwadze powszechne powołanie do świętości, nieustanne postępowanie w życiu duchowym, byśmy dążyli do większych charyzmatów oraz coraz wznioślejszej i bardziej owocnej miłości (por. 1 Kor 12, 31-13, 13). Wzajemna troska ma pobudzać do konkretnej, coraz większej miłości, «niczym światło poranne, które wschodzi i wzrasta aż do południa» (por. Prz 4, 18), w oczekiwaniu na dzień, który nie zna zmierzchu w Bogu. Czas, który jest nam dany w życiu, jest cenny, abyśmy odkrywali i spełniali dobre uczynki w miłości Boga. Dzięki temu Kościół rośnie i się rozwija, aby osiągnąć pełną doskonałość Chrystusa (por. Ef 4, 13). W tej dynamicznej perspektywie wzrostu mieści się nasze wezwanie, byśmy się wzajemnie pobudzali do osiągania pełni miłości i dobrych czynów.
Niestety, wciąż istnieje pokusa, by się nie angażować, tłumić Ducha, odmawiać «wykorzystywania talentów», które nam zostały dane dla naszego dobra i dobra bliźniego (por. Mt 25, 25 n.). Wszyscy otrzymaliśmy bogactwa duchowe czy materialne przydatne do tego, by wypełniać Boży plan, dla dobra Kościoła i dla naszego zbawienia (por. Łk 12, 21 b; 1 Tm 6, 18). Mistrzowie duchowości przypominają, że w życiu wiary ten, kto nie czyni postępów, cofa się. Drodzy bracia i siostry, weźmy sobie do serca wciąż aktualne wezwanie, by dążyć do «wysokiej miary życia chrześcijańskiego» (por. Jan Paweł II, list apost. Novo millennio ineunte [6 stycznia 2001], n. 31). Kościół w swej mądrości, uznając i ogłaszając błogosławionymi i świętymi niektórych przykładnych chrześcijan, ma na celu także wzbudzanie pragnienia, by naśladować ich cnoty. Św. Paweł napomina: «w okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie» (Rz 12, 10).
W świecie, który wymaga od chrześcijan odnowionego świadectwa miłości Pana i wierności Mu, wszyscy winni czuć potrzebę prześcigania się w miłości, w usługiwaniu i w dobrych uczynkach (por. Hbr 6, 10). To napomnienie ma szczególną moc w okresie przygotowania do świąt wielkanocnych. Życząc świętego i owocnego Wielkiego Postu, zawierzam was wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny i z serca udzielam wszystkim Błogosławieństwa Apostolskiego.
Watykan, 3 listopada 2011 r. BENEDICTUS PP XVI
tłumaczenie: Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej
Módlmy się w papieskich intencjach na marzec:
I. Intencja ogólna: „Aby był właściwie doceniany na całym świecie wkład kobiet w rozwój społeczeństwa”.
II. Intencja misyjna: „Aby Duch Święty dał wytrwałość tym, którzy – zwłaszcza w Azji – są dyskryminowani, prześladowani i zabijani ze względu na imię Chrystusa”.
W papieskich wypowiedziach sprawa ta nieraz powraca. Przed trzema laty, 10 maja 2009 r. Benedykt XVI mówił o niej w stolicy Jordanii, Ammanie. Nawiązał do Roku Rodziny, obchodzonego wówczas przez Kościół całej Ziemi Świętej. Zaznaczył, że ważnym aspektem podjętych wówczas rozważań była szczególna godność, powołanie i misja kobiet w planie Bożym.
„Jakże wiele zawdzięcza Kościół na tych ziemiach cierpliwemu, pełnemu miłości i wiernemu świadectwu niezliczonych chrześcijańskich matek, sióstr zakonnych, nauczycielek, lekarek czy pielęgniarek! – mówił Ojciec Święty. – Jak wiele zawdzięcza wasze społeczeństwo wszystkim tym kobietom, które w różny, często wymagający odwagi sposób poświęcały swoje życie, by budować pokój i krzewić miłość! Od pierwszych stronic Biblii widzimy, że mężczyzna i kobieta, stworzeni na obraz Boga, zostali powołani, by uzupełniać się wzajemnie w zarządzaniu darami Boga i jako partnerzy w przekazywaniu światu Jego daru życia, zarówno w sensie fizycznym, jak duchowym”.
Papież zwrócił uwagę, że niestety, godność i rola dane przez Boga kobietom nie zawsze właściwie rozumiano i doceniano.
„Kościół i ogół społeczeństwa uświadomiły sobie, jak pilnie potrzebujemy tego, co Papież Jan Paweł II nazwał «profetycznym rysem» kobiet (por. Mulieris dignitatem, 29) jako tych, co krzewią miłość, uczą miłosierdzia i budują pokój, dając ciepło i ludzkie oblicze światu, który zbyt często ocenia osoby na podstawie bezdusznych kryteriów użyteczności i zysku – mówił dalej Benedykt XVI. – Kościół w Ziemi Świętej, dając publiczne świadectwo szacunku dla kobiet i broniąc wrodzonej godności każdej osoby ludzkiej, może wnieść ważny wkład w rozwój kultury opartej na prawdziwym humanizmie i w budowę cywilizacji miłości”.
Z kolei Ojciec Święty poleca nam intencję misyjną. W marcu mamy się modlić, „aby Duch Święty dał wytrwałość tym, którzy – zwłaszcza w Azji – są dyskryminowani, prześladowani i zabijani ze względu na imię Chrystusa”. Papież często przypomina cierpienia prześladowanych chrześcijan. Paradoksalnie doznają ich oni szczególnie często w Azji, czyli na kontynencie, na którym Jezus narodził się, umarł i zmartwychwstał, i skąd Jego apostołowie zanieśli Ewangelię do innych części świata. Tą azjatycką kolebką Kościoła jest Bliski Wschód. Ponad rok temu, 24 października 2010 r., Benedykt XVI, kończąc Synod Biskupów poświęcony bliskowschodnim chrześcijanom, powiedział, że do nich odnieść można słowa Chrystusa: «Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo» (Łk 12, 32).
„W istocie, choć są nieliczni, głoszą Dobrą Nowinę o miłości Boga do człowieka, miłości, która objawiła się właśnie na Ziemi Świętej w osobie Jezusa Chrystusa – stwierdził Papież. – To Słowo zbawienia, wzmocnione łaską sakramentów, rozbrzmiewa ze szczególną mocą w miejscach, gdzie zrządzeniem Bożej Opatrzności zostało spisane, i jest jedynym Słowem, które może przerwać błędne koło zemsty, nienawiści, przemocy. Z serca oczyszczonego, żyjącego w pokoju z Bogiem i bliźnim, mogą zrodzić się decyzje i inicjatywy pokojowe na szczeblu lokalnym, krajowym i międzynarodowym. W to przedsięwzięcie, które ma być realizowane z udziałem całej wspólnoty międzynarodowej, chrześcijanie, będący pełnoprawnymi obywatelami, mogą i powinni wnosić swój wkład w duchu ewangelicznych Błogosławieństw, stając się budowniczymi pokoju i apostołami pojednania dla dobra całego społeczeństwa”.
Podsumowując dwa tygodnie obrad poświęconych bliskowschodnim chrześcijanom, Papież zwrócił się do nich za pośrednictwem uczestników Synodu:
„Drodzy bracia i siostry na Bliskim Wschodzie! Niech doświadczenie tych dni da wam poczucie, że nigdy nie jesteście sami, że są z wami zawsze Stolica Apostolska i cały Kościół, który narodził się w Jerozolimie i rozprzestrzenił na Bliskim Wschodzie, a następnie na całym świecie”.
Tego dnia w Krakowie, ok. godz. 10-tej, ks. proboszcz Marek Kędzierski spotkał się w Kurii Metropolitarnej w Krakowie z Księdzem Kardynałem Stanisławem Dziwiszem. W czasie osobistej audiencji, poinformował Księdza Kardynała o żywej pamięci i rozwijającym się kulcie Błogosławionego Jana Pawła II wśród Polonii berlińskiej. W trakcie spotkania skierował też prośbę o Relikwie Błogosławionego Papieża Polaka dla Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie. Ks. Kard przychylił się do tej prośby i przekazał Relikwie z krwi Jana Pawła II wraz z dokumentem w języku łacińskim potwierdzającym ich autentyczność, tzw. certyfikatem. Żegnając się z księdzem Markiem życzył głębokiego przeżycia trwającego okresu Wielkiego Postu i błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pana Jezusa.
Uroczyste wprowadzenie relikwii do Bazyliki Św. Jana Chrzciciela w specjalnym, ozdobnym relikwiarzu odbędzie się po odpowiednim przygotowaniu.
5 Marca 2012
W najbliższy wtorek, 6 marca 2012 r. od godziny 15.30 do 17.30, Klub Gazety Polskiej w Berlinie i Rodzina Radia Maryja organizują przed Polską Ambasadą w Berlinie na Lassenstr. 19 demonstrację przeciwko odmowie przydzielenia miejsca na multipleksie cyfrowym Telewizji TRWAM. Panu Ambasadorowi zostanie wręczony protest skierowany do Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji przeciw jawnemu dyskryminowaniu przez nią mediów katolickich w Polsce. Wszystkich, którzy chcą poprzeć ten protest serdecznie zapraszamy.
Petycja do KRRiT
Dr Marek Prawda Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Federalnej Niemiec
z prośbą o przekazanie protestu Przewodniczącemu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Panu Janowi Dworakowi.
W imieniu polskich katolików mieszkających w Berlinie składamy publiczny protest i wyrazy najwyższego oburzenia wobec odmowy miejsca na cyfrowym multipleksie dla Telewizji „Trwam”.
Jest, to wyraz łamania wolności przekazu medialnego w Polsce, konstytucyjnej równości obywateli i jawnego dyskryminowania mediów katolickich przez Krajową Rade Radiofonii i Telewizji.
Odmowa udzielenia koncesji na nadawanie na multipleksie cyfrowym jedynej ubiegającej się o to telewizyjnej stacji katolickiej jest tego jaskrawym przykładem i co gorsze próbą wykluczenia dużej części obywateli z aktywnego udziału w życiu społecznym.
Telewizja „Trwam” jest jedyną stacją telewizyjną w Polsce, poświęcającą czas antenowy głównie na prezentowanie problemów chrześcijaństwa i sprawom życia Kościoła Katolickiego w Polsce i na Świecie. Jako jedyna przekazuje w całości relacje z podróży apostolskich Papieża Benedykta XVI, Światowych Spotkań Młodzieży oraz innych największych wydarzeń w Kościele Katolickim. Manipulacja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, przy użyciu absurdalnej argumentacji opartej na pseudo ekonomicznych podstawach to bezprzykładny akt łamania zasad demokracji, równości i pluralizmu obowiązującego w mediach mający na celu wykluczenie niezależnego głosu znaczących środowisk katolickich.
Polakom mieszkającym na obczyźnie jest wstyd, że swoją decyzją Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji dyskryminuje ponad 90-procentową społeczność katolicką w Polsce, ale też obraża każdego kto ceni demokratyczne zasady, niezależnie od światopoglądu i stosunku do religii.
Żądamy, by Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odstąpiła od swojej błędnej decyzji , a katolicka Telewizji "Trwam”, zgodnie ze swym dorobkiem i potrzebami licznych odbiorców otrzymała dostęp do platformy cyfrowej,
Nie godzimy się na manipulacje przy udzielaniu koncesji nadawczych, ukryty medialny totalitaryzm i wykluczenie katolików z życia publicznego.
Katolicy skupieni przy Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie
W imieniu:
Klubu Gazety Polskiej Rodziny Radia Maryja Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie
Nasz Arcypasterz, Reiner Maria Kardynał Woelki, skierował do wszystkich wiernych Archidiecezji Berlińskiej wielkopostny list pasterski zatytułowany: „Świadkowie Bożej Miłości”. Treść listu w tłumaczeniu na język polski przekazujemy Parafianom i naszym Gościom do osobistej lektury i przemyśleń w tym miejscu.
razem z Wami udaję się po raz pierwszy jako Wasz biskup na drogę wytyczoną przez rozpoczęty właśnie okres Wielkiego Postu, którego zamysłem jest dokonanie w nas wewnętrznej odnowy oraz przygotowanie na radosne Święto Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Patrząc na te święte czterdzieści dni niektórzy z nas zadają sobie pytanie: w jaki sposób mogę sprawić, aby okres Wielkiego Postu zaowocował dla mnie i dla ludzi w moim otoczeniu, w rodzinie, w pracy i w naszych wspólnotach parafialnych oraz uwidocznił się jako czas nawrócenia, pokuty i odnowy? Jak w czasie tym możemy stać się błogosławieństwem (Rdz 12,2) dla naszych bliźnich? Wielu zadaje sobie poza tym głębsze i dalej idące pytanie: gdzie w dzisiejszych czasach mogę w szczególny sposób spotkać i rzeczywiście doświadczać obecności Boga tak, aby On umacniał mnie i dodawał odwagi na drodze mojego życia i wiary?
Rzeczywiście jest to niełatwe zadanie w naszych chwilami burzliwych i niespokojnych czasach. „Istnieje zjawisko przytępienia słuchu na głos Boga, na które cierpimy właśnie w obecnych czasach. Nie jesteśmy w stanie Go usłyszeć, gdyż w uszach pobrzmiewa nam zbyt wiele częstotliwości“. Tak uczucie to wyraża nasz Ojciec Święty, Papież Benedykt XVI, którego wizytę w naszym arcybiskupstwie mamy wszyscy w dobrej i świeżej pamięci.[1]
Codziennie stajemy wobec olbrzymiego zalewu informacji, zwykle hiobowych wieści; kryzys goni kryzys, katastrofy, konflikty i wojny, a w Berlinie szczególnie wyraźne: bezrobocie, ubóstwo dzieci, przestępstwo młodocianych, rosnąca presja na rodziny... Wielu ludzi, doświadczających takich czy innych nieszczęść, miałem okazję spotkać w minionych miesiącach i dowiedzieć się o ich kłopotach. Bardzo poruszają mnie ich losy i dotykają dogłębnie. Każdy z nich może opowiedzieć swoją własną historię. Częstokroć nie jest wówczas łatwo wierzyć w miłującego Boga który jest blisko oraz znaleźć takie słowa pocieszenia, które nie byłyby czcze i puste. Mnie osobiście te historie życiowe unaoczniają to, przed jak wielkimi wyzwaniami stoi nasze społeczeństwo i nasz Kościół.
Przygnębiająca jest w tym kontekście przede wszystkim wysoka liczba bezrobotnych w Berlinie, Brandenburgii i w Przedpomorzu. Wielu z nas stoi przed zadaniem znalezienia stałego zatrudnienia, aby zapewnić godne życie sobie i swojej rodzinie. Tu obowiązuje w dalszym ciągu to, co dobitnie i przekonywująco wpajał nam błogosławiony Papież Jan Paweł II na temat znaczenia pracy dla każdego człowieka: „Praca jest dobrem człowieka — dobrem jego człowieczeństwa — przez pracę bowiem człowiek nie tylko przekształca przyrodę, dostosowując ją do swoich potrzeb, ale także urzeczywistnia siebie jako człowiek, a także poniekąd bardziej „staje się człowiekiem”.[2]Praca nie redukuje się jedynie do zapłaty. „Nie samym chlebem żyje człowiek“ (Łk 4,4). Godne człowieka miejsce pracy daje zatrudnionemu uznanie i włącza jednostkę do wspólnoty. Tworzy dla pracującego człowieka poczucie przynależności, poczucie bycia przydatnym dla społeczeństwa i dla innych ludzi.[3] Godna człowieka praca służy naszym duszom.
W okresie Wielkiego Postu jesteśmy wszyscy wezwani do tego, aby na codzień urzeczywistniać miłość bliźniego i wyrażającego się w niej ducha wspólnoty; sprawiać, aby doświadczali jej szczególnie potrzebujący pomocy i ci, którzy popadli w niedolę. Poprzez to będziemy skutecznie i przekonywująco przeciwdziałać egoizmom i rosnącemu osamotnieniu, nawet w takim wielkim i ruchliwym mieście jak Berlin. Nie jesteśmy mieszkańcami wyspy! Każdy z nas jest upragniony i umiłowany przez Boga; „Bo góry mogą się poruszyć i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą.“ (Iz 54.10). Bóg, który w sobie i dla nas stanowi wspólnotę Ojca, Syna i Ducha Świętego, powołuje nas do bycia ze sobą nawzajem, nie zaś przeciwko sobie nawzajem. Odnosi się to do nas chrześcijan tak samo jak do naszego nacechowanego różnorodnością społeczeństwa jako całości, aby nasze stosunki międzyludzkie nie rozpadły się na zawsze.
Miłość nigdy nie istnieje sama dla siebie. Pierwszy List św. Jana mówi to wprost „Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim“ (1 J 4,16). Ponieważ Bóg jest miłością, zatem chce się komunikować i chce się nam darować. We wspólnotowym święcie Eucharystii dzieje się to w najściślejszy a równocześnie w najbardziej tajemniczy sposób. Dlatego praktykowana i doświadczana miłość bliźniego przybliży nas do odpowiedzi na postawione na początku pytanie, gdzie możemy spotkać Boga? Właśnie w żywych dziełach miłości bliźniego spotykamy Boga i możemy doświadczyć daru Jego Miłości. Tam gdzie ludzie wspierają potrzebujących pomocy, finansowo lub poprzez odwiedzanie chorych, samotnych i starych, w różnorodnych podmiotach działających w Kościele takich jak przedszkola, szkoły i szpitale, ludzie namacalnie doświadczają tej miłości. Miłość objawia się czasami w drobnych gestach, np. gdy poświęcamy bliskim więcej czasu, ale również bardzo konkretnie w licznych inicjatywach naszego diecezjalnego Caritasu.
Na jedną z nich chciałbym wskazać dziś szczególnie; uzmysławia to - tu dodam: niestety - z całą mocą temat tegorocznej kampanii Caritasu „Bieda czyni chorym“. Ponad 11.000 ludzi żyje w Berlinie na ulicy. W ambulatorium Caritasu dla bezdomnych na dworcu ZOO otrzymują oni bezpłatną pomoc. Tydzień w tydzień 100 pacjentów poddaje się tam leczeniu przez zespół lekarzy, pielęgniarek i pielęgniarzy oraz wolontariuszy. Po tym gdy Senat Berlina obciął dotacje, ambulatorium musi być od tego roku utrzymywane jedynie z datków i darowizn. Pewne jest to, co powiedziała pewna potrzebująca pomocy kobieta podczas mojej wizyty w innej inicjatywie Caritasu naszego biskupstwa odnośnie otrzymanego tam wsparcia, wyrażając to prosto a równocześnie dogłębnie: „Dobrze, że jesteście!“ Czy dla nas chrześcijan mogą istnieć piękniejsze słowa uznania, które równocześnie umacniają nas w tym, aby kontynuować naszą służbę?
Tam, gdzie ludzie doświadczają Bożej Miłości poprzez ludzką miłość, nawet ci poszukujący, pytający, a być może nawet człowiek stojący daleko od Kościoła chciałby spotkać Boga, spotkać Go w Kościele. Obudziło się jego zainteresowanie. Śmiem twierdzić, że już Go w tych ludziach spotkał. Z drugiej strony również pomagający człowiek przeżywa to głębokie doświadczenie Boga „Co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili“ (Mt 25,40). Właśnie te dni Wielkopostnej Pokuty ze zwiększoną mocą zapraszają nas do tego, aby oblicze Chrystusa odkrywać na nowo w twarzy bliźnich i spotykać w nich Boga.
Wielki Post nie jest zatem wezwaniem do ucieczki od świata. Co prawda Jezus wycofuje się na czterdzieści dni na pustynię, po to jednak aby następnie wrócić i z całą swoją mocą poprzez słowo i czyn urzeczywistniać Ewangelię pośród ludzi (Mk 1,12-13). Tak jak Jezus wypatrzył Zacheusza, tak i my jesteśmy do tego powołani, aby wypatrywać poszukujących, pytających i potrzebujących pomocy w naszym biskupstwie, w naszym mieście (Łk 19,1-10). Ze słuchającym, widzącym i otwartym sercem my wszyscy będziemy w stanie dostrzec potrzeby i niedolę tych którzy poszukują pomocy (1 Krl 3,9 i Łk 8,15). Jeśli otworzymy się na Boga, na Jego Miłość i Łaskę, jeżeli sami się wycofamy i pozwolimy Jemu działać, wówczas staniemy się Błogosławieństwem dla naszych bliźnich, świadkami Miłości, do której On nas wszystkich wzywa: „człowiek naszych czasów chętniej słucha świadków aniżeli nauczycieli; a jeśli słucha nauczycieli, to dlatego, że są świadkami“[4]. Są oni jak „sól ziemi“, „światło świata“, „zaczyn“ (Mt 5,13-16; Mt 13,33), które można smakować, widzieć i dlatego doświadczyć. W ten sposób inspirujemy naszych współobywateli zapałem dla „nadziei, która w nas jest“ (1 P 3,15). Bo nawet gdy wszystko minie, „Miłość nigdy nie ustaje“ (1 Kor 13,8).
Być może w ten sposób jest nakreślona dla nas autentyczna droga, na której pomożemy innym w szczególny sposób doświadczać Bożej Miłości i sami jej doświadczymy. Drogą tą kroczymy wspólnie jako Kościół, bo „gdzie są dwaj albo trzej zebrani w moje imię, tam jestem pośród nich“ (Mt 18,20). Równocześnie zachęcam, aby w czasie Wielkiego Postu nie skupić się na samym altruiźmie a szczególnie nie rzucić się w wir „działań dla samego działania“, w którym możemy stracić z oczu samych siebie i Boga. Co więcej: wewnętrzna odnowa winna się odzwierciedlać w zewnętrznym postępowaniu - ona je niejako wyprzedza. Kościół oferuje tutaj różnorakie możliwości, aby podczas Wielkiego Postu pójść drogą wewnętrznej odnowy i nawrócenia. Sam Pan poprzez Sakrament Pojednania zdejmuje wiele ciężarów uciskających nasze serca, abyśmy z nową siłą i ufnością wyszli naprzeciw Wielkiej Nocy i Jemu, Zmartwychwstałemu. Jeżeli ponadto modlimy się np. podczas Drogi Krzyżowej wspólnie z innymi wiernymi, wówczas możemy żarliwiej zagłębić się w tajemnicę naszej wiary. Niektórzy z kolei czynnie poszczą w tym czasie. To, co wówczas ma miejsce, opisuje w celnych słowach teolog Romano Guardini, który przez dłuższy czas nauczał również w Berlinie: „Ciało ulega poniekąd rozluźnieniu. Duch staje się bardziej wolny. Wszystko się uwalnia, staje lżejsze. Obciążenie i zahamowanie ciężarem staje się mniej odczuwalne. Granice rzeczywistości idą w ruch; przestrzeń tego co możliwe rozszerza się... Duch staje się bardziej wyczulony.“[5] Przede wszystkim jednak wspólne świętowanie Eucharystii sprawia, że Boża Miłość jeszcze mocniej staje się naszym udziałem. Oby te drogi w okresie Wielkiego Postu umożliwiły nam na nowo odnaleźć siebie, drugiego człowieka i Boga.
Drogie Siostry i Bracia, życzę nam wszystkim, aby Duch Boży w tych dniach Wielkiego Postu uczynił nas wewnętrznie wolnymi, odnowił nasze serca i nasze oblicze (Ps 104,30), umocnił naszą przyjaźń z Bogiem i ludźmi (J 15,9-17; Łk 11,5-8)! Tak odświeżeni i odmienieni będziemy mogli pełni większej nadziei, bardziej radośni i szczęśliwi świętować Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, znak Bożej Miłości do nas, ludzi. Wielki Post zaprasza nas wszystkich do otworzenia się w równej mierze na Chrystusa i na bliźniego!
Niech błogosławi Wam wszystkim Bóg Wszechmogący,
Ojciec i Syn i Duch Święty. Amen
Berlin, w Święto Ofiarowania Pańskiego
Wasz
Rainer Maria Kardynał Woelki
Arcybiskup Berlina
[1] por. Papież Benedykt XVI, homilia podczas Eucharystii na wolnym powietrzu na terenie Nowych Targów w Monachium-Riem w dn. 10.9.2006 r., Dokumenty Stolicy Apostolskiej nr 174, str. 38-39
[2] Papież Jan Paweł II, Encyklika Laborem Exercens, nr 9.
[3] por. Papież Jan Paweł II, Encyklika Laborem Exercens, nr 10.
[4] Papież Paweł VI, Adhortacja apostolska Evangelium Nuntiandi, nr 41
[5] Guardini, Romano, Bóg (Nasz Pan Jezus Chrystus < > Osoba i Życie), niem. Der Herr. Betrachtungen über die Person und das Leben Jesu Christi, Mainz - Paderborn 182009, str. 31 (Würzburg 11937)
„Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach”.
Konferencja Episkopatu Polski w dn. 12. III. 2003 r. dała następującą wykładnię tego przykazania:
„Wszyscy wierni obowiązani są czynić pokutę. Dla wyrażenia tej pokutnej formy pobożności chrześcijańskiej Kościół ustanowił dni i okresy pokuty. W tym czasie chrześcijanin powinien szczególnie praktykować czyny pokutne służące nawróceniu serca, co jest istotą pokuty w Kościele. Powstrzymywanie się od zabaw pomaga w opanowaniu instynktów i sprzyja wolności serca. – Czynami pokutnymi są: modlitwa, jałmużna, uczynki pobożności i miłości, umartwienie przez wierniejsze pełnienie obowiązków, wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych i post. – Czasem pokuty w Kościele są poszczególne piątki całego roku i czas Wielkiego Postu. – Wstrzemięźliwość obowiązuje wszystkich, którzy ukończyli 14 rok życia we wszystkie piątki i Środę Popielcową. – Post obowiązuje w Środę Popielcową i w Wielki Piątek wszystkich między 18 a 60 rokiem życia. – Uzasadniona niemożliwość zachowania wstrzemięźliwości w piątek domaga się od chrześcijanina podjęcia innych form pokuty. – Powstrzymywanie się od zabaw obowiązuje we wszystkie piątki i w czasie Wielkiego Postu”.
Miesiąc Marzec, miesiąc Świętego Józefa, rozpoczęliśmy wspólną modlitwą: „Do Ciebie Święty Józefie uciekamy się w naszych potrzebach…”. Tą modlitwą modlić się będziemy każdego dnia w intencji zbliżających się rekolekcji wielkopostnych. Po mszy wierni podjęli całonocne różańcowe czuwanie modlitewne.
Dziś Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W Polsce, Ojczyźnie naszej obchodzimy go po raz drugi. Od ubiegłego roku jest to święto narodowe. Z tej racji o godz. 18-tej została odprawiona Msza Święta w intencji Żołnierzy Wyklętych-Ofiar reżimu komunistycznego w PRL-u. Mszy przewodniczył i kazanie wygłosił Ksiądz Marek, pasterz naszej Misji.
Żołnierze Wyklęci
„Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy…”. Słowa Zbigniewa Herberta o Żołnierzach Wyklętych zbyt długo były prawdziwe.
Niestety nawet w Polsce po 1989 roku zbyt długo milczano o losie niepodległościowego podziemia antykomunistycznego. Dopiero od 1 marca 2011 roku, obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Nowe święto państwowe ustanowione z inicjatywy śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego przywraca do panteonu bohaterów narodowych, tych którzy stanęli do walki przeciwko sowieckiej okupacji. Tych, którzy pozostaną w naszej pamięci jako obrońcy polskiej niepodległości.
Walki zbrojne w Polsce nie ustały wraz z podpisaniem kapitulacji przez hitlerowskie Niemcy. Wielu polskich żołnierzy zdawało sobie sprawę, że wkroczenie sowieckiego wojska nie wróży nic dobrego. Postanowili zostać w lasach i kontynuować walkę, aż do ostatecznego zwycięstwa. Peerelowscy pseudohistorycy nazywali ten okres "epoką walki o utrwalenie władzy ludowej". Tak naprawdę - był to czas, kiedy komuniści pozbywali się ostatnich, prawdziwych obrońców niepodległej Polski. Wielu z nich poległo z bronią w ręku, a innych więziono i poddawano okrutnym torturom. Część z nich zasiadała na ławie oskarżonych w procesach pokazowych, których wynik był z góry przesądzony- natychmiastowy wyrok śmierci.
Przez całe lata PRL-u, żołnierzy podziemia niepodległościowego nazywano "zaplutymi karłami reakcji", a wszystkie niepodległościowe organizacje, do których należeli, określano jako "faszystowskie bandy". W latach 1945-1956, według ciągle niepełnych danych, z rąk polskich i sowieckich komunistów zginęło 8,6 tys. żołnierzy podziemia niepodległościowego, a 5 tys. skazano na karę śmierci. Dodatkowo, w obozach i więzieniach śmierć poniosło ponad 20 tysięcy "żołnierzy wyklętych". Tylko nielicznym udało się przetrwać stalinowski reżim, mimo to władza ludowa nie dawała im spokoju. Jako "reakcyjni bandyci" stale znajdowali się pod baczną obserwacją zawsze czujnych służb bezpieczeństwa.
Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe». Powtórnie odszedł i tak się modlił: «Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!» Potem przyszedłi znów zastał ich śpiących bo oczy ich byłysenne.
Zostawiwszy ich, odszedł znowu i modlił się po raz trzeci, powtarzając te same słowa. Potem wrócił do uczniów i rzekł do nich: «Śpicie jeszcze i odpoczywacie? A oto nadeszła godzina i Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. Wstańcie, chodźmy! Oto blisko jest mój zdrajca». (Mt 26, 41-46)
Z 1 na 2 marca, czyli z I czwartku na I piątek m-ca po Mszy Świętej wieczornej, całonocne czuwanie różańcowe w intencji: owoców wizyty apostolskiej Ojca Świętego w Niemczech i Jego pielgrzymki w marcu do Meksyku i na Kubę; w intencji Polonii - Polaków w kraju i na emigracji; w intencji dzieci, młodzieży i rodziców; w intencji powołań kapłańskich, zakonnych i misyjnych; w intencji budowy domu parafialnego dla naszej misji. O 19-ej czuwają rodzice z dziećmi, o 20-tej młodzież.
Za kolejne godziny czuwania odpowiedzialność mogą podjąć przedstawiciele grup parafialnych. Niech słowa Pana Jezusa: "Proście, a otrzymacie" będą dla nas zachętą do znalezienia choćby jednej godziny na modlitwę różańcową w tych ważnych dla nas intencjach. Czuwanie zakończy się Mszą Świętą pierwszopiątkową o godz. 7.00. W zakrystii możemy wpisać się na listę podejmując odpowiedzialność w konkretnej godzinie.
5 Lutego 2012
Ferie w mieście
Ferie w mieście odbywały się w dniach 30 stycznia do 3 lutego przy naszej Bazylice. Towarzyszył im program formacyjny na podstawie filmu „Gdzie jest Nemo”. Brali w nich udział 30 uczestników, 5 animatorów i 5 wychowawców.
Każdy dzień rozpoczynał się modlitwą, powitaniem i śpiewem. Potem udawaliśmy się albo na zajęcia sportowe na sali gimnastycznej albo do Akwarium przy Ogrodzie Zoologicznym, czy do stacji telewizyjnej ZDF. Zawsze po powrocie czekał na nas gorący posiłek, po którym oglądaliśmy kolejne fragmenty filmu „Gdzie jest Nemo”.
Po projekcji odbywały się spotkania w grupach, podczas których były poruszane różne tematy np. zaufanie i rozwiązywanie problemów oraz nie zabrakło także gier i zabaw. Piątego dnia dzieci i młodzież mieli okazję skorzystać z sakramentu spowiedzi św. oraz uczestniczyć w Mszy św. Ostatnim punktem programu ferii była prezentacja grup, podczas której każda grupa przygotowała krótkie wystąpienie dla rodziców i w ten sposób opowiedziała jak przeżyła „Ferie w mieście”.
Dzisiaj, wraz z naszym Przełożonym Księdzem Inspektorem Sławomirem Łubianem z Warszawy, przeżywamy w naszej Misji Niedzielę Św. Jana Bosko. Rozpoczynamy dziewięciodniową nowennę, w której modlić się będziemy przez przyczynę naszego Patrona za dzieci, młodzież, rodziców, wychowawców, Salezjanów oraz całą Rodzinę Salezjańską. Uroczystość Patronalna przypada 31 stycznia, w rocznicę narodzin dla Nieba Świętego Wychowawcy - Ojca i Nauczyciela Młodzieży. Zapraszamy do udziału w NOWENNIE każdego dnia w Bazylice Św. Jana Chrzciciela oraz przez internet. Tekst Nowenny w wersji audiovideo na stronie Salezjańskiego Seminarium Duchownego:http://wsdts.pl/nowenna-2/
Odpowiedź daje nam sam Ksiądz Bosko: Modlitwą uzyskujemy to, czego nie możemy dokonać naszymi siłami. (MB XIII 273) Dlatego Kościół od wieków poleca nowennę, jako szczególny rodzaj modlitwy. Przede wszystkim chcemy przygotować się do Uroczystości Księdza Bosko. Przez Jego wstawiennictwo pragniemy także powierzyć Panu Bogu nasze modlitwy.
Kolejny, już 21-wszy Wieczór Kolędowy w PMK w Berlinie
W sobotę, 21 stycznia 2012 r. o godz. 19-tej odbył się kolejny, dwudziesty pierwszy Wieczór Kolędowy organizowany przez Chór Auxilium działający przy Polskiej Misjii Katolickiej w Berlinie. Obok chóru wystąpili: Agnieszka Siewiec-sopran koloraturowy, Johannes Kirch-tenor i Tomasz Rakocz-bas z Deutsche Oper Berlin oraz Jakub Sawicki z Musik Universität der Künste Berlin.
Co roku zapraszani są również wykonawcy nie związani z Polską Misją, jak np. artyści z dalekiej Japonii, czy też przedstawiana jest muzycznie uzdolniona młodzież. Tym razem wystąpił Ensemble St. Markus ze Spandau. Serdecznie dziękujemy chórom i opiekunom: dyrygentce p. Agnieszce Wiśniowskiej-Kirch i prezesowi chóru Auxilium Henrykowi Żurkowi za dostarczenie parafianom i gościom głębokich przeżyć. Mogliśmy wspólnie uwielbić Tajemnicę Wcielenia Bożego Syna.
14 stycznia 2012
W niedzielę 22 stycznia 2012 roku o godzinie 13.00, po Mszy Świętej, w "Galerii pod Bazyliką" w Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie, Lilienthalstr. 5, rozpocznie się spotkanie, prelekcja i dyskusja z Księdzem Isakowiczem-Zaleskim, duszpasterzem, Ormianinem, poetą, prezesem Fundacji im. Brata Alberta, historykiem i autorem książek. Wstęp wolny. Serdecznie zapraszamy!
Po spotkaniu odbędzie się sprzedaż książek, z której dochód przeznaczony jest na Fundacjęim. Brata Alberta, która prowadzi w Polsce 30 domów dla osób niepełnosprawnych.